GKS Tychy pokonał JKH GKS
Jedna bramka wystarczyła podopiecznym Jiriego Sejby do zgarnięcia kompletu punktów w starciu z jastrzębskim GKS-em. Gola, który zapewnił tyszanom zwycięstwo za trzy oczka, zdobył Josef Vitek.
Kibice, którzy liczyli na to, że mecz pomiędzy GKS-ami przyniesie sporą dawkę emocji, mogli czuć się rozczarowani. - To był najgorszy mecz, jaki rozegraliśmy w tym sezonie - stwierdził po spotkaniu drugi trener JKH GKS Jastrzębie, Jacek Chrabański.
Od pierwszych minut spotkania, to tyszanie byli bardziej widoczni na lodzie. W 3. minucie przed szansą na zdobycie bramki stanął Adrian Parzyszek, jednak nie udało się pokonać Kamila Kosowskiego. Nieco później jastrzębski bramkarz miał wiele szczęścia w starciu z Tomasem Jakesem, który nie zdołał wpakować "gumy" do siatki nad leżącym na tafli jastrzębskiego "Jastoru" Kosowskim. Tyszanie pomimo wielu dogodnych sytuacji nie potrafili zdobyć bramki, która otworzyłaby wynik tego spotkania. Natomiast jastrzębianie mieli spore problemy z celnością oddawanych przez siebie strzałów, a kiedy już udało się skierować krążek w stronę bramki, to na drodze stawał Arkadiusz Sobecki.
Fani hokeja, zgromadzeni w hali "Jastor" z niecierpliwością wyczekiwali pierwszej bramki. Niestety, jak się okazało kolejne dwadzieścia minut spotkania nie wpłynęło na zmianę wyniku. Blisko wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie był w 28. minucie był Richard Kral, który otrzymał bardzo dobre podanie przed bramkę od Mateusza Danieluka. Jednak i tym razem fenomenalnie w bramce sprawdził się Sobecki. Po drugiej stronie lodowiska na brak pracy nie narzekał natomiast Kamil Kosowski. Jednak na tablicy wyników nadal widniał remis 0:0.
Trzecia tercja spotkania była ostatnią okazją, aby zakończyć ten mecz, zdobywając komplet punktów. Jednak, jak napastnicy obu drużyn zdążyli się przekonać w poprzednich odsłonach, pokonanie bramkarzy, którzy tego wieczoru byli nie do przejścia. W 43. minucie okazję do pokonania Sobeckiego miał najpierw Maciej Urbanowicz, a potem jeszcze krążek w siatce mógł umieścić Marcin Słodczyk, dobijając strzał klubowego kolegi. Kilka minut później tyszanie wykorzystali błąd jastrzębian i Vitek umieścił krążek w bramce obok leżącego na tafli Kosowskiego, zdobywając pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Okazało się, że był to jedyny gol, jaki tego wieczoru można było zobaczyć w Jastrzębiu. Dzięki temu trafieniu GKS Tychy zdobył komplet punktów.
JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 0:1 (0:0; 0:0; 0:1)
Bramki:
0:1 (49.23) Josef Vitek - Sebastian Gonera
Kary: 8 min. 6 min.
Sędziowali: Zbigniew Wolas oraz Piotr Matlakiewicz, Sebastian Adamoszek.
Składy:
JKH GKS Jastrzębie:Kamil Kosowski (Daniel Kachniarz - nie zagrał); Kamil Górny, PatrikRimmel; Petr Lipina, Richard Kral, Mateusz Danieluk - Tomasz Pastryk,Bartosz Dąbkowski; Maciej Urbanowicz, Marcin Słodczyk, Milan Furo -Adrian Labryga, Mateusz Bryk; Tomasz Kulas, Arkadiusz Kąkol, RichardBordowski - Bartłomiej Bychawski, Daniel Galant.
GKS Tychy:Arkadiusz Sobecki (Piotr Jakubowski - nie zagrał); Michał Kotlorz,Sebastian Gonera; Josef Vitek, Adrian Parzyszek, Jakub Witecki - ŁukaszSokół, Tomas Jakes; Adam Bagiński, Roman Simicek, Michał Woźnica -Łukasz Mejka, Marian Csorich; Radosław Galant, Michał Garbocz, SławomirKrzak.
Komentarze