Nieudany wyjazd Sanoka (VIDEO)
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie pokonali lidera PLH na własnym lodowisku 6:4. Dwie bramki dla gospodarzy strzelił młody obrońca, Kamil Górny. Dużo kontrowersji wzbudziła decyzja sędziego Krysia o odesłaniu do szatni Pawła Droni po wejściu ciałem w Adriana Labrygę.
Powiedzieli po meczu:
Martin Ivicic (obrońca JKH GKS): - Był to dla nas bardzo ważny mecz. Pierwsza tercja była wyrównana, każda drużyna miała kilka sytuacji. W drugiej tercji obie drużyny miały przewagi 5 na 3 i nam się udało tą okazję wykorzystać. Cała drużna dzisiaj zagrała dobrze z przodu i z tyłu sobie pomagaliśmy. Tak mamy grać zawsze, choć czasem nie wychodzi. Był to wyrównany mecz, a wygrała drużyna która miała więcej szczęścia. A sędzia, gwizdał jak gwizdał.... Myślę, że atak Droni nie był aż taki groźny na karę meczu. Labryga po odegraniu krążka, nie widział że Dronia na niego wjedzie. Była tam krew, sędzia miał dać 2 plus 2 minuty ale nie karę meczu. Z naszej strony nikt nie protestował, by sędzia nałożył większą karę niż pierwotnie, sam ją zmienił. Dzisiaj gwizdał wszystko, jak dla nas tak jak i dla Sanoka. Trzeba było zobaczyć co gwizdał sędzia ze Sosnowcem, to była dopiero komedia. Powiem wprost, że w Polsce jest wielki problem z sędziami.
Paweł Dronia (obrońca Ciarko PBS Bank): - Moim zdaniem zagrałem czysto, z Labrygą starliśmy się bark w bark, tylko że on poleciał na bandę, a później pokazał sędziemu że ma krew. Ten najpierw zasugerował karę 2+2, a następnie po protestach z boksu gospodarzy zmienił na 5+20. Moim zdaniem Pan Kryś gwizdał wyjątkowo słabo, krzywdząc nas w niektórych sytuacjach. Na pewno zabrakło nam dzisiaj szczęścia, szczególnie gdy straciliśmy bramkę do szatni w pierwszej odsłonie. Decydującym momentem był fakt, że nie wykorzystaliśmy przewagi 5 na 3 na początku drugiej odsłony, choć okazje miał Kotaszka i Mojzisz. Jastrzębie w takiej sytuacji zdobyło dwa gole i nam odskoczyło, a ta druga bramka Górnego była dość przypadkowa. Nie załamujemy się jednak, gramy dalej, teraz mamy ciężki mecz z Unią. Nie wiem czy zagram, bo to moja druga kara meczu w tym sezonie, choć pewnie dostanę jeden mecz zawieszenia.
Wysłuchał: S. Królicki
1:0 - Mateusz Danieluk (Richard Kral, Adrian Labryga) 1'
1:1 - Ivo Kotaska (Bogusław Rąpała, Dariusz Gruszka) 17' 5/4
1:2 - Josef Vitek (Sławomir Krzak, Roman Gurican) 18'
2:2 - Filip Drzewiecki (Tomasz Kulas) 19'
3:2 - Kamil Górny (Richard Kral, Martin Ivicic) 26' 5/3
4:2 - Kamil Górny (Martin Ivicic, Petr Lipina) 28' 5/4
4:3 - Krystian Dziubiński (Marek Strzyżowski, Paweł Dronia) 35'
5:3 - Szymon Marzec 44'
6:3 - Adrian Labryga (Martin Ivicic, Petr Lipina) 52' 5/4
6:4 - Marcin Kolusz (Krzysztof Zapała) 57' 4/5
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Elżbieciak (Kosowski) - Dąbkowski, Rompkowski, Urbanowicz, Lipina, Bordowski - Labryga, Pastryk, Danieluk, Kral, Salamon - Górny, Ivicic, Kulas, Drzewiecki, Strużyk - Szczurek, Kąkol, Marzec.
Ciarko PBS Bank Sanok: Odrobny (Kachniarz) Mojzis, Dronia, Vozdecky, Zapała, Kolusz - B. Rąpała, Kotaska, Gruszka, Dziubiński, Malasiński - Gurican, Kubat, Vitek, Krzak, Strzyżowski - Skrzypkowski, Maciejewski, Radwański, Milan, Mermer.
Kary: JKH - 10 minut, Sanok - 39 minut.
Sędziowali: Sebastian Kryś - Grzegorz Klich, Marek Wieruszewski.
Widzów: 1000.
Komentarze