Nesta o krok od utrzymania
Już tylko jednego zwycięstwa brakuje hokeistom Nesty Karawela Toruń do zrealizowania przedsezonowego celu a więc utrzymania się w PLH. W czwartym meczu „o życie” torunianie wygrali z Podhalem Nowy Targ 4:2 i w serii do czterech wygranych prowadzą 3:1.
Torunianie po jednym wyjazdowym zwycięstwie prowadzili z Podhalem 2:1 i dwoma meczami na własnym lodzie chcieli zapewnić sobie ligowe utrzymanie. Pierwszy z dwóch spotkań które torunianie powinni wygrać rozpoczęli mocno stremowani. Brakowało pomysłu na grę, szybko złapana kara dwóch minut zupełnie „rozstroiła” Nestę Karawela. Na domiar złego nie mógł wystąpić Michał Porębski zawieszony za bójkę w Nowym Targu a zastępujący go Jakub Gimiński w siódmej minucie popełnił brzemienny w skutkach błąd. Młody toruński obrońca podał na kij do Łukasza Szumala a ten strzałem tuż nad lodem umieścił krążek w toruńskiej bramce. Riposta gospodarzy nadeszła bardzo szybko. Strzał z dystansu Miłosza Lidtke obronił co prawda Tomasz Rajski ale wobec dobitki z bliska Kamila Kalinowskiego był bezradny. Po zdobyciu gola torunianie złapali "wiatr w żagle" napędzali akcję na bramkę „Szarotek”, ale w decydujących momentach brakowało wykończenia. Goście nastawieni na grę z kontry skorzystali z gapiostwa toruńskiej obrony i w 16 minucie strzałem z najbliższej odległości Bartłomiej Bomba ustalił wynik pierwszej tercji.
Drugą tercję torunianie rozpoczęli grając w osłabieniu, ale nowotarskie „Szarotki” nie potrafiły powiększyć swojej przewagi. Jak się gra skutecznie w przewadze pokazali gospodarze. W 30 minucie z ostrego kąta z backhnadu Milan Baranyk zdobył gola wyrównującego. Podczas kolejnej gry w przewadze silne uderzenie Przemysława Bomastka spod linii niebieskiej wyprowadziło torunian na prowadzenie. Gospodarze w drugiej tercji przeważali i wykorzystując dwa okresy liczebnej przewagi mogli z podniesionymi głowami udać się do szatni przed ostatnią tercję.
Od początku trzeciej odsłony przyjezdni szukali bramki wyrównującej. Na bramkę Michała Plaskiewicza co chwilę uderzali nowotarżanie. Brakowało jednak skuteczności, a także bez zarzutu spisywał się toruński golkiper. W miarę upływu czasu w szeregi gości zaczęło się wkradać zdenerwowanie co skrzętnie wykorzystywali gospodarze stwarzając niebezpieczeństwo pod bramką Rajskiego. W 55 minucie ex-duet gdańskiego Stoczniowca Jankowski – Wróbel przeprowadzili akcję po której ten drugi precyzyjnym strzałem zdobył czwartą bramkę. Po stracie gola goście zamiast szukać szans na zmniejszenie strat i podjęcie walki zaczęli grać bardzo ostro za co byli odsyłani na ławkę kar. Takie zachowanie rywali było na rękę miejscowych, którzy kontrolując przebieg spotkania zakończyli wygraną 4:2 i już jutro staną przed szansą na zapewnienie sobie utrzymania w PLH. Początek piątego meczu w środę także o godzinie 18.30. Transmisja video na stronie kpsport.pl.
Nesta Karawela Toruń – MMKS Podhale Nowy Targ 4:2(1:2,2:0,1:0)
0:1 06:00 Szumal
1:1 07:45 Kalinowski – Lidtke
1:2 15:57 Bomba – Wielkiewicz – Szumal
2:2 29:03 Baranyk – Gaisins - Bomastek( w przewadze)
3:2 33:36 Bomastek – Bluks ( w przewadze)
4:2 54:09 Wróbel - Jankowski
Nesta: Plaskiewicz – Bluks, Gaisins, Bomastek, K.Kalinowski, Baranyk; Koseda, Smeja, Jankowski, Ziółkowski, Wróbel; Gimiński, Lidtke, Dzięgiel, Kuchnicki, Marmurowicz; Winiarski, Chrzanowski, Minge.
Podhale: Rajski – Dutka, Kapica, Różański, Jastrzębski, Ziętara; W.Bryniczka, Łabuz, Kmiecik, Michalski, Neupauer; Mrugała, Landowski, Bomba, Wielkiewicz, Szumal; Gacek, Puławski.
Sędziowali: Radzik oraz Hyliński, Klich.
Stan rywalizacji: 3:1 dla Nesty
Komentarze