Ciężka przeprawa (VIDEO)
Sanoccy hokeiści po emocjonującym pojedynku pokonali beniaminka z Katowic 4:3. Zwycięskiego gola zdobył w 55. minucie Pavel Mojżisz.
Nie brakowało emocji i nerwówki w meczu mistrza Polski z beniaminkiem PLH. Już w 59 sekundzie błąd obrony wykorzystał Jared Brown, który nieatakowany przez nikogo ze spokojem trafił obok interweniującego Odrobnego. W 8 minucie padły dwie bramki, najpierw Tomasz Malasiński z bliska po dokładnym podaniu Dziubińskiego pokonał Kalembę ale już za 19 sekund Luke Popko lekkim strzałem zaskoczył Odrobnego. W 15 minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacji gdy przy wznowieniu Krystian Dziubiński uderzył łokciem Jareda Browna, który padł jak rażony piorunem. Sędzia Przemysław Kępa po konsultacji z liniowymi zdecydował o nałożeniu podwójnej kary mniejszej dla Dziubińskiego i dwie minuty za symulowanie dla Browna. Amerykanin nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego po otrzymaniu 10 minut za niesportowe zachowanie złamał kij uderzając o bandę za co sędzia wysłał go do szatni. Zawodnik za oceanu nie zagra w następnym spotkaniu z Tychami. W 18 minucie po błędzie Kotaszki za bramką Popko wystawił gumę Grobarczykowi, który precyzyjnym strzałem zaskoczył Odrobnego.
W drugiej odsłonie gospodarze oddali aż 16 strzałów, lecz tylko jeden w podwójnej przewadze Ivo Kotaszki znalazł drogę do siatki. W 33 minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Filip Drzewiecki a później z bliska nie trafił do pustej bramki. - Gdyby wykorzystał jedną z tych sytuacji to jestem przekonany, że wyjechalibyśmy z punktami - kręcił głową po meczu Jacek Płachta. W tej odsłonie Kalemba skutecznie zatrzymywał z bliska strzały Vitka, Pociechy czy Vozdeckyego.
W trzeciej tercji gospodarze nie mając nic do stracenia rzucili się do ataków. Pięć minut po wznowieniu gry indywidualną akcją popisał się Marcin Kolusz, który po rajdzie przez pół lodowiska huknął w samo okienko bramki Kalemby. Gdy kibice nie skończyli cieszyć się z wyrównującego gola, obok bramki Odrobnego miała miejsce mrożąca krew w żyłach sytuacja. Kacper Guzik wjechał z impetem w Bogusława Rąpałę, który stracił przytomność. Sędzia mimo głośnej reakcji kibiców, uznał że zagranie było czyste. Wychowanek sanockiego klubu po zniesieniu na noszach i interwencji lekarza po paru minutach chciał wyjść na lód, lecz był tak zamroczony, że nie wiedział jaki jest wynik i która trwa tercja. Zwycięskiego gola sanoczanie zdobyli w 54 minucie podczas gry w przewadze mierzonym strzałem Pavel Mojżisz nie dał szans Kalembie. W ostatnich sekundach gospodarze powinni zdobyć gola do pustej bramce, lecz dwa razy przekombinowali i nie zdołali skierować gumy do siatki.
Powiedzieli po meczu:
Milan Stasz, trener Ciarko PBS Bank Sanok: - Nie był to dla nas najlepszy mecz, popełniliśmy za dużo błędów. W drugiej tercji przejęliśmy inicjatywę, mieliśmy więcej sytuacji, ale było za dużo wykluczeń. Zespół pokazał swoją siłę, charakter, zmobilizował się i do końca byliśmy lepszym zespołem. Przewagi raz nam lepiej, raz gorzej wychodziły, jestem zadowolony, że wygraliśmy tak ciężki mecz.
Hokejowe serce zdecydowało, że ze stanu 1-3 wyciągnęliśmy wynik na 4-3, mogliśmy nawet wyżej wygrać.
Andrzej Nowak, drugi trener HC GKS: - Chciałbym pogratulować trenerowi zwycięstwa. Jesteśmy troszkę zawiedzeni, bo walczyliśmy i chcieliśmy urwać jakieś punkty. Zabrakło naprawdę niewiele. W końcówce dostaliśmy dwie bramki w osłabieniu i to właśnie one przesądziły. Pierwsza tercja należała do nas, dwie pozostałe do sanoczan.
Ciarko PBS Bank Sanok - HC GKS Katowice 4:3 (1:2, 1:1, 2:0)
0:1 - Brown - Galant (0:59)
1:1 - Malasiński - Dziubiński - Kotaska (7:25)
1:2 - Popko - Sucharski - Drzewiecki (7:44)
1:3 - Grobarczyk - Popko (17:46)
2:3 - Kotaszka - Bartosz- Mojzisz (27:32, 5/3)
3:3 - Kolusz - Dronia - Krzak (45:41)
4:3 - Mojżisz - Vitek (54:16, 5/4)
Sędziowali: Przemysław Kępa - Robert Długi i Wojciech Kolusz.
Kary: 22 minuty - 52 minut (w tym kara meczu dla Jareda Browna za niesportowe zachowanie).
Strzały: 46 - 32
Widzów: 1 500
Ciarko PBS Bank: Odrobny - Dronia, Mojżisz; Vitek, Krzak, Kolusz - Kotaszka (2), Wajda; Vozdecky(2), Bartosz, Strzyżowski - Kubat (4), Pociecha (8); Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński (2) - Bułanowski, Rąpała; Mermer, Milan, Radwański.
Trener: Milan Stasz.
HC GKS: Kalemba - Bychawski, Cescon (8); Popko (2), Frączek, Bepierszcz - Szymański, Bigos (2); Sucharski, Chwedoruk (4), Drzewiecki - Galant, Gwiżdż (2); Brown (2+10+20), Maćkowiak, Wiecki - Śmiełowski, Krokosz; Pawlik, Guzik (2), Grobarczyk.
Trener: Jacek Płachta.
Komentarze