Wynik lepszy od gry
W meczu 15. kolejki Polskiej Ligi Hokejowej Aksam Unia Oświęcim nie dała większych szans Zagłębiu Sosnowiec i pokonała zespół znad Brynicy aż 6:0. – Wynik cieszy, gra nie – podsumował Tomasz Piątek, trener biało-niebieskich.
Po dwóch porażkach z JKH i GKS Tychy (1:5), oświęcimianie chcieli odbudować morale i odzyskać zaufanie kibiców. Doskonałą okazją do tego miała być konfrontacja z sosnowiczanami, którzy do nadsolańskiego grodu przyjechali bez sześciu podstawowych zawodników. Trener Krzysztof Podsiadło nie mógł skorzystać z usług Vladimira Luki i Rafała Cychowskiego, Rafała Twardego, Piotra Sarnika i Mateusza Białka, a także Tobiasza Bernata, który wczoraj rozwiązał kontrakt z klubem.
Sterane problemami Zagłębie postawiło się gospodarzom tylko w pierwszej tercji. W dwóch kolejnych nie potrafiło już nawiązać równorzędnej walki i dało się zdominować oświęcimianom, którzy w 22. minucie objęli prowadzenie. Gdy do opuszczenia boksu kar szykował się Tomasz Kozłowski, zza bramki wyjechał Wojciech Wojtarowicz i strzałem w długi róg zaskoczył Michała Elżbieciaka.
– Ten gol podciął nam skrzydła, a w gospodarzach uruchomił dodatkowe pokłady energii– nie ukrywał Maciej Szewczyk, oświęcimianin, reprezentujący barwy Zagłębia.
Kolejne dwa trafienia dołożył Jarosław Rzeszutko, który najpierw zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Jerzego Gabrysia, a później znakomicie wykorzystał podanie Jarosława Różańskiego. – W pierwszej tercji zagraliśmy zbyt ospale. Na drugą wyszliśmy z mocnym postanowieniem poprawy i na efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu pięciu minut strzeliliśmy trzy bramki i wydaje mi się, że był to milowy krok do zwycięstwa – analizował popularny "Rzeszut".
W 34. minucie na 4:0 podwyższył Peter Tabaczek i mało kto spodziewał się, że sosnowiczanie się podniosą, zwłaszcza, że sami się pogrążali. Najpierw, w 51. minucie, pozostawili bez opieki Siarhieja Chomkę, a białoruski skrzydłowy miał sporo czasu, by przymierzyć i pokonać Elżbieciaka. Sześć minut później zarobili dwie niepotrzebne kary (Jaskólski i Kulik), które zaowocowały tym, że szóstą bramkę dla oświęcimian zdobył Mariusz Jakubik, kładąc tym samym pieczęć na zwycięstwie.
– O tym meczu będziemy musieli jak najszybciej zapomnieć. Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem zgarnięcia trzech punktów, ale trzeba przyznać, że naszą nieodpowiedzialną grą ułatwiliśmy Unii zadanie. Poza tym w kilku sytuacjach byliśmy nieskuteczni– stwierdził Maciej Szewczyk.
– Po dwóch wysokich porażkach przełamaliśmy się i wysoko wygraliśmy. To zdecydowanie najważniejsze – podkreślił Jarosław Rzeszutko. – Cieszymy się też, że czyste konto zachował Michal Fikrt, który kilka razy uratował nam skórę. To zdecydowanie najlepszy zawodnik naszej drużyny.
Powiedzieli po meczu:
Tomasz Piątek, trener Aksam Unii:–Jestem zadowolony tylko z wyniku, bo gra mojego zespołu pozostawiała jeszcze sporo do życzenia. Najlepszy zawodnik? Tomek Kwadrans. Dlaczego? Wszedł nierozgrzany w trzeciej tercji i walczył. To mi się bardzo podobało.
Krzysztof Podsiadło, trener Zagłębia:–To był mecz bez większej historii, zresztą wynik mówi sam za siebie. Podjęliśmy walkę w pierwszej tercji, a w drugiej – po stracie bramki – nie mieliśmy już wigoru. Dlatego po czterdziestu minutach przegrywaliśmy już 0:4 i trzecia tercja była w zasadzie formalnością. Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego się tak stało. Zagraliśmy słabo, bardzo słabo.
Aksam Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 6:0 (0:0, 4:0, 2:0)
1:0 – Wojtarowicz – Tabaczek (21:08, 5/4)
2:0 – Rzeszutko – Gabryś, Nikolov (23:46)
3:0 – Rzeszutko – Różański, Chomko (26:30)
4:0 – Tabaczek – Wojtarowicz (34:46)
5:0 – Chomko – Gabryś, Rzeszutko (50:47)
6:0 – Jakubik – Kasperczyk, Jaros (56:05, 5/3)
Sędziowali: Przemysław Kępa – Wojciech Kolusz, Robert Długi
Kary: 6 minut – 16 minut (w tym dwie minuty kary technicznej)
Widzów: ok. 400.
Aksam Unia: Firkt – Gabryś, Nikolov; Chomko, Różański, Rzeszutko – Prokopczik, Piekarski; Łucznikow, Tabaczek, Wojtarowicz – Połącarz (2), Kasperczyk; Jaros, Jakubik (2), Adamus (2) oraz Urbańczyk, Stachura, Piotrowicz, Kwadrans
Trener: Tomasz Piątek
Zagłębie: Elżbieciak – Działo, Kulik (2); Szewczyk, Voznik, Dołęga – Duszak, Kuc; M. Kozłowski, T. Kozłowski (4), Podsiadło – Kurz (2), Jaskólski (2); Majoch, Zachariasz (4), Baca oraz Stehlik.
Trener: Krzysztof Podsiadło
Komentarze