Świąteczny, radosny hokej
Hokeiści Aksam Unii Oświęcim pokonali na własnym lodzie Zagłębie Sosnowiec 6:3 i w dobrych humorach udają się na świąteczny urlop. – Graliśmy dzisiaj bardzo słabo, ale ważne, że sięgnęliśmy po trzy punkty – powiedział po meczu Damian Piotrowicz, który zdobył dla biało-niebieskich dwie bramki.
Oświęcimianie po porażce z Tychami pałali żądzą rewanżu, jednak na początku mecz z Zagłębiem nie układał się po ich myśli. W 2. minucie karę zarobił Mateusz Adamus, a przed jej końcem sposób na Michala Fikrta znalazł Jarosław Kuc, zaskakując go potężnym uderzeniem z linii niebieskiej. – Zagłębie zaskoczyło nas wysokim forecheckingiem. Grali bardzo nieprzyjemnie i w pierwszej tercji mieliśmy z nimi wiele problemów. Nie potrafiliśmy wejść na odpowiednie obroty – analizował Piotrowicz.
Biało-niebiescy obudzili się z letargu dopiero na 80 sekund przed przerwą i wykorzystali niefrasobliwość sosnowieckich defensorów, którzy pozwolili Peterowi Tabaczkowi dobić uderzenie Piotra Sarnika.
Jednak na początku drugiej tercji gospodarze znów musieli przełknąć gorzką pigułkę, bo akcję Rafała Cychowskiego skutecznie wykończył Jarosław Dołęga.
Mocne uderzenia
Stracony gol tak zmobilizował gospodarzy, że w ciągu zaledwie 181 sekund zadali trzy ciosy, które – jak się później okazało – zaważyły o losach spotkania. – Druga i trzecia bramka dla oświęcimian, to świąteczne prezenty od naszego bramkarza. Przy czwartej Barek nie miał szans, bo Damian Piotrowicz znakomicie strzelił zza obrońcy– ocenił Krzysztof Podsiadło, który po trafieniu "Karamby" wziął czas i zdecydował się na zmianę bramkarza.
Jednak Michał Elżbieciak nie odmienił gry sosnowiczan, zachowując czyste konto przez nieco ponad dwadzieścia minut. W trzeciej odsłonie dał się pokonać zarówno Damianowi Piotrowiczowi, jak i Jerzemu Gabrysiowi.
W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że trafienie kapitana biało-niebieskich było okrasą tego spotkania. Podczas gry swojego zespołu w podwójnej przewadze, reprezentacyjny obrońca huknął z okolic linii niebieskiej tak, że sosnowieckiemu golkiper pokiwał tylko głową z niedowierzaniem.
Rozmiary porażki zmniejszył Maciej Szewczyk, który w 59. minucie znalazł się w odpowiednim miejscu i dobił do pustej bramki uderzenie Jarosława Dołęgi.
Liczby meczu:
181 – tylu sekund potrzebowali oświęcimianie, by zdobyć trzy gole.
106 – tyle dni minęło od ostatniej bramki Damiana Piotrowicza. Co ciekawe 21-letni skrzydłowy strzelił ją właśnie przeciwko Zagłębiu, tyle że na inaugurację sezonu.
Po meczu powiedzieli:
Tomasz Piątek, trener Aksam Unii Oświęcim: – Graliśmy radosny, świąteczny hokej. Dopiero po stracie drugiej bramki wzięliśmy się do pracy i zaczęliśmy kontrolować przebieg spotkania. Mogę być zadowolony z dwóch rzeczy: Pierwsza to wykorzystanie podwójnej przewagi, co przez wiele meczów nam się nie udawało, a druga to trzy punkty.
Krzysztof Podsiadło, trener Zagłębia Sosnowiec: – To była świąteczna gra. Dobrze weszliśmy w mecz i nawet dwukrotnie prowadziliśmy, ale nie można myśleć o zwycięstwie, jeśli traci się bramki w tak głupi sposób. Gdyby nie te błędy, to być może wywieźlibyśmy z Oświęcimia jakiś punkt.
Aksam Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 6:3 (1:1, 3:1, 2:1)
0:1 – Kuc – T. Kozłowski (3:16, 5/4)
1:1 – Tabaczek – Sarnik (18:40)
1:2 – Dołęga – Cychowski (20:27)
2:2 – Sarnik – Tabaczek (21:31)
3:2 – Różański – Rzeszutko (23:02)
4:2 – Piotrowicz – Nikolov (24:32)
5:2 – Piotrowicz – Nikolov, Różański (44:52)
6:2 – Garbyś – Jaros, Piekarski (51:14, 5/3)
6:3 – Szewczyk – Dołęga (58:26)
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk – Wojciech Moszczyński, Marcin Polak.
Kary: Unia – 10 min., Zagłębie – 12 min.
Widzów: ok. 800.
Aksam Unia: Fikrt – Kasperczyk (2), Nikolov; Rzeszutko, Różański, Piotrowicz – Gabryś, Piekarski; Jakubik, Tabaczek (2), Sarnik – Skrzypkowski, Połącarz; Jaros (4), Adamus (2), Modrzejewski – Wojtarowicz, Stachura, Kwadrans.
Trener: Tomasz Piątek
Zagłębie: Nowak (od 24:33 Elżbieciak) – Działo, Kulik (2); Szewczyk, Cychowski (2), Dołęga (2) – Kuc, Duszak; M. Kozłowski, T. Kozłowski, Podsiadło (2) – Kurz, J. Jaskólski (2); Twardy, Majoch, Baca oraz A. Jaskólski (2).
Trener: Krzysztof Podsiadło
Komentarze