14 serii rzutów karnych i zwycięstwo jastrzębian
W drugim spotkaniu sparingowym hokeiści GKS Tychy przegrali po rzutach karnych z JKH GKS Jastrzębie 2:3, dla których był to pierwszy sparing przed zbliżającym się sezonem. Decydującego gola w tym spotkaniu strzelił Daniel Minge.
Tyscy szkoleniowcy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wykorzystali sparing do przetestowania nowych zawodników. W meczowym zestawieniu znalazło się miejsce dla Jana Stebera, Davida Hoda i Nicka Dupuisa.
Z kolei w zespole JKH zabrakło podstawowych graczy z pierwszej formacji. Do Tychów nie przyjechali Richard Kral, Petr Lipina, Miroslav Zatko, Mateusz Danieluk i Kamil Górny. Testowany był za to między innymi 30-letni bramkarz z Czech Adam Vrba.
Teddy punktuje, a Stephane ogląda
W pierwszej tercji oba zespoły skupiły się głównie na zabezpieczeniu tyłów, dlatego na pierwsze trafienia musieliśmy czekać aż do drugiej odsłony. Niespełna minutę po przerwie wynik spotkania otworzył Richard Bordowski, który zaskoczył Arkadiusza Sobeckiego lekkim strzałem z nadgarstka. Tyszanie wyrównali siedem minut później, a na listę strzelców wpisał się Milan Baranyk. Przy tym golu asystował mu Teddy da Costa, który był w tym meczu obserwowany przez swojego brata Stephana, zawodnika Ottawy Senators, gościnnie trenującego z GKS-em.
Chwilę później tyszanie mogli cieszyć się z prowadzenia, bo sposób na Adama Vrbę znalazł Jozef Vitek. Jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do gości. W 45. minucie gola na 2:2 zdobył nowy zawodnik JKH Ivo Kotaszka i taki właśnie rezultat utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry.
Karne jak na zawołanie
Po regulaminowym czasie gry mieliśmy remis i wszystko wskazywało na to, że takim właśnie rezultatem zakończy się to spotkanie. Wtedy kibice zebrani w hali zaczęli domagać się konkursu rzutów karnych, a zawodnicy obu zespołów oraz sędzia główny tego spotkania postanowili pójść za głosem ludu.
W efekcie kibice mogli zobaczyć 14 serii rzutów karnych, w których decydujące trafienie zaliczył skrzydłowy JKH Daniel Minge.
-Mamy jeszcze sporo do dopracowania, ale to dopiero początek sezonu. Testujemy nowych zawodników, a decyzje w ich sprawie zapadną jutro. Musimy się zastanowić, czy dostaną jeszcze szanse na pokazanie się w jakimś meczu sparingowym- powiedziałKrzysztof Majkowski,II trener GKS-u Tychy.- Szkoda, że przegraliśmy to spotkanie w karnych. Wiadomo, że taka porażka zawsze boli, nawet jeżeli jest to sparing. W porównaniu z wtorkowym meczem z Unią Oświęcim zagraliśmy bardziej agresywnie - dodał.
Obie ekipy swoje kolejne spotkania rozegrają już w przyszłym tygodniu. Tyszanie już we wtorek podejmą na własnej tafli mistrzów Polski, z kolei jastrzębian czeka w poniedziałek podróż do Oświęcimia na sparing z miejscową Aksam Unią.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 2:3 po karnych (0:0, 2:1, 0:1, k. 3:4)
0:1 Bordowski (20:51)
1:1 Baranyk - Da Costa (27:28)
2:1 Vitek (30:45)
2:2 Kotaszka - Kulas, Urbanowicz (44:06)
2:3 Minge (60:00) decydujący rzut karny
Sędziował: Patryk Pyrskała.
Kary: 8 minut - 12 minut.
GKS Tychy: Sobecki - Sokół (4), Sulka; Woźnica, Bagiński, Vitek - Mojżisz, Gwiżdż; Witecki, Parzyszek, Galant - Dupuis, Wanacki; Baranyk, Rzeszutko (2), Da Costa (2) - Hoda; Piorun, Steber, Chromicz.
Trenerzy: Jirzi Szejba, Krzysztof Majkowski.
JKH GKS Jastrzębie: Vrba - Kotaszka (2), Mat. Rompkowski; Bordowski (6), Prochazka, Urbanowicz - Bryk, Pastryk; Kulas, Zdenek, Kogut (2) - Sordon, Labryga; Marzec, Mac. Rompkowski, Minge - Bychawski, Ł. Nalewajka; Sołtys (2), R. Nalewajka.
Trenerzy: Mojmir Trliczik, Rafał Bernacki.
Komentarze