Zabójcze kontrataki (WIDEO)
W meczu 20. kolejki Polskiej Hokej Ligi Aksam Unia Oświęcim pokonała Ciarko PBS Bank KH Sanok 4:1, a na miano bohaterów spotkania zasłużyli Marek Modrzejewski i Przemysław Witek. Pierwszy z nich skompletował hat-tricka, a drugi obronił 35 z 36 strzałów.
- Ja zawodnikiem meczu? Porozmawiajcie z Przemkiem. To on był dzisiaj naszym numerem jeden - mówił do dziennikarzy popularny "Modrzej". A "Wiciu" odbijał piłeczkę: - Miałem dzisiaj kupę szczęścia, a trzy bramki strzelone Sanokowi muszą robić wrażenie.
Po końcowej syrenie w szeregach oświęcimskiej Unii humory dopisywały. Biało-niebiescy na przestrzeni całego meczu okazali się drużyną bardziej cierpliwą i konsekwentną. Na dodatek przeprowadzali zabójczo skuteczne kontrataki.
Kadrowe braki
Przed meczem z czwartą drużyną PHL trener Peter nie mógł skorzystać z usług wyłączonych od pewnego czasu Filipa Komorskiego, Jerzego Gabrysia, Tomasza Kwadransa, a także Tomasza Połącarza, zmagającego się z urazem mięśniowym.
Sanoczanie przyjechali do grodu nad Sołą bez swoich trzech czołowych napastników: Martina Vozdeckiego, Justina Chwedoruka i Krzysztofa Zapały. Wobec ich braku ciężar gry na swoje barki wziął drugi atak gości, złożony z Anthony'ego Aquino, Samsona Mahboda oraz Roberta Kosteckiego.I to właśnie ta formacja w 12. minucie wyprowadziła sanoczan na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Kostecki, który posłał gumę w długi róg. Trzeba jednak przyznać, że swoje okazje mieli także Mahbod i Aquino, jednak ich ochota do gry nie szła w parze ze skutecznością.
Klęczy, upada i strzela
Gdy wydawało się, że sanoczanie zejdą na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem, biało-niebiescy doprowadzili do wyrównania. Podanie Wojciecha Stachury na bramkę zamienił Marek Modrzejewski, który oddał strzał... z pozycji klęczącej. - Sanoczanie zaskoczyli nas swoją grą, ale przed drugą tercją trener dokonał kilku korekt w planie taktycznym i... zaskoczyło - mówił 29-letni skrzydłowy.
Gra ożywiła się i długo nieeksploatowane bandy zaczęły trzeszczeć. Nie brakowało też okazji strzeleckich. W 25. minucie krążek po uderzeniu Petra Szinagla zatrzymał się na spojeniu słupka z poprzeczką, a zawodnicy oraz członkowie sztabu szkoleniowego drużyny z Podkarpacia mogli solidarnie złapać się za głowy.
Swoje szanse mieli także gospodarze, ale sposobu na Johna Murraya nie znaleźli ani Wojciech Wojtarowicz, ani Patryk Malicki. Amerykański golkiper w 36. minucie obronił także rzut karny, egzekwowany przez Petera Tabaczka.
Jednak jeszcze przed przerwą oświęcimianie osiągnęli swój cel i zapalili czerwone światło nad bramką "Jaśka Murarza". Uczynił to ponownie Marek Modrzejewski i znów w ekwilibrystyczny sposób. Tuż po oddaniu strzału przewrócił się i uderzył w bandę.
Ale najładniejszego gola popularny "Modrzej" zdobył w 58. minucie, gdy znakomitym zwodem minął Jeffa Terminesiego, a następnie popisał się przepięknym uderzeniem w długi róg. W ten oto sposób skompletował hat-tricka (pierwszego w seniorskiej karierze) i skarcił sanoczan za rażącą nieskuteczność (okazje Aquino, Mahboda).
Trener Tomasz Demkowicz próbował ratować sytuację i na 127 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry wziął czas. Trzynaście sekund później zdjął z bramki Johna Murraya, ale ten manewr nie przyniósł zamierzonego efektu. Przyczynił się za to do straty czwartego gola, którego zdobył Peter Barinka.
Powiedzieli po meczu:
Peter Mikula, trener Aksam Unii Oświęcim: - Po porażce z Katowicami udało nam się odbudować pod względem psychicznym. Ten mecz długo siedział nam w głowach i to było widać jeszcze na początku spotkania. Jednak wygraliśmy, strzeliliśmy kilka bramek dobrej drużynie i to jest najważniejsze Może nie zagraliśmy dzisiaj efektownie, ale stanowiliśmy kolektyw. Graliśmy zdyscyplinowanie pod względem taktycznym i to przyniosło wymierny efekt.
Tomasz Demkowicz, trener Ciarko PBS Bank KH Sanok: - Każda z drużyn miała swoje sytuacje, ale my mieliśmy dzisiaj problem z zaskoczeniem znakomicie spisującego się Przemysława Witka. Nie byliśmy też konsekwentni w realizacji założeń taktycznych, a przy straconych bramkach popełniliśmy proste, indywidualne błędy. Poza tym kontuzje i choroby rozbiły nasze dwie formacje, które są odpowiedzialne za zdobywanie bramek.
Aksam Unia Oświęcim - Ciarko PBS Bank KH Sanok 4:1 (1:1, 1:0, 2:0)
0:1 - Kostecki - Kloz (11:45),
1:1 - Modrzejewski - Stachura, Piotrowicz (19:18),
2:1 - Modrzejewski - Stachura, Piotrowicz (39:00),
3:1 - Modrzejewski - Kasperczyk (57:44),
4:1 - Barinka - Różański (59:16, 5/6) - do pustej bramki
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) - Sebastian Adamoszek, Bartosz Kaczmarek (liniowi).
Kary: Unia - 10 minut, KH Sanok - 30 minut (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Kloza i Aquino).
Strzały: 30-36.
Widzów: ok. 800.
Aksam Unia: Witek - Piekarski, Kasperczyk (2); Jaros, Kalinowski, Wojtarowicz - Jakesz (4), Urbańczyk (2); Różański, Tabaczek, Barinka - Ciura, Gabrisz; Modrzejewski, Stachura, Piotrowicz (2) - Malicki, Adamus, Fiedor.
Trener: Peter Mikula.
Ciarko PBS Bank: Murray - Richter, Urban; Ćwikła, Szinagl, Strzyżowski - Kloz (4+10), Rąpała (4); Aquino (10), Mahbod, Kostecki - Pociecha, Terminesi; Mermer (2), Milan, Naparło - Dolny; Biały, Wilusz, H. Demkowicz.
Trener: Tomasz Demkowicz.
Komentarze