Mistrzowie polegli w Jastrzębiu (WIDEO)
W końcu dobry mecz w wykonaniu zawodników JKH GKS Jastrzębie obejrzeli kibice na Jastorze. Jastrzębianie, mimo, że przegrywali już 0:2, potrafili odwrócić losy meczu i w niespełna cztery minuty zdobyli cztery gole, odnosząc zasłużone zwycięstwo.
Spotkanie rozpoczęło się dość sennie. Pierwszą groźną okazję gospodarze stworzyli w 5. Minucie, kiedy strzelał Prochazka, a dobitka Bordowskiego z powietrza nieznacznie minęła krążek. Dwie minuty później krążek trafił przed bramkę do niepilnowanego Krala, ale ten zamiast strzelać, zdecydował się na niecelnie podanie.
W odpowiedzi błąd we własnej tercji popełnił Minge, krążek przejął Chmielewski, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. W kolejnych minutach na lodzie nie działo się zbyt wiele. Dopiero w końcówce pierwszej tercji mocniej zaatakowali gospodarze i gra toczyła się głównie w tercji Cracovii. Najlepszą okazję miał w 18. minucie Kral, który przeprowadził piękną akcję, ale ponownie zamiast strzelać, to zdecydował się na podanie do Danieluka, jednak obrońcy zdołali zażegnać zagrożenie.
Już na początku drugiej tercji było groźnie pod bramką Radziszewskiego. W zamieszaniu podbramkowym krążek jednak nie wpadł do bramki. W 24. minucie Cracovia wyszła na prowadzenie. Milan Kostourek uderzył z ostrego kąta, a krążek wpadł do bramki nad ramieniem Odrobnego.
Inicjatywa była po stronie JKH, jednak niewiele z tego wynikało. Co więcej, w 35. minucie Cracovia zdobyła drugiego gola. Rzut karny na bramkę z dziecinną łatwością zamienił Patryk Noworyta. Krakowianie chyba jednak zbyt szybko osiedli na laurach, bowiem JKH przed końcem drugiej tercji doprowadziło do wyrównania w ciągu 60 sekund.
Najpierw zza bulika uderzał Richard Kral, a tor lotu krążka zmienił Mateusz Danieluk, posyłając go do bramki. Jastrzębianie poczuli wiatr w żaglach i poszli za ciosem. W kolejnej akcji Maciej Urbanowicz sam pomknął na bramkę Radziszewskiego i strzałem z backhandu z ostrego kąta doprowadził do wyrównania.
Początek trzeciej tercji to w dalszym ciągu dominacja gospodarzy, którzy dorzucili kolejne dwie bramki. W 13 sekundzie tej odsłony Kral świetnie obsłużył Danieluka, a ten nie mógł nie trafić z najbliższej odległości. Kilkadziesiąt sekund później ponownie Kral świetnie obsłużył Bordowskiego, który z bliska wpakował krążek do bramki.
W odpowiedzi bliski zdobycia bramki był Sebastian Kowalówka, ale trafił tylko w słupek. Cracovia starała się odrobić straty, ale jastrzębianie mądrze się bronili. W 54. minucie Bordowski mógł rozstrzygnąć losy meczu, ale mając dużo miejsca i czasu na oddanie strzału, trafił prosto w Radziszewskiego. Do końca spotkania Cracovia nie była już w stanie stworzyć większego zagrożenia i trzy punkty zostały na Jastorze.
Rafał Bernacki (II trener JKH GKS Jastrzębie): Ciężki, wyrównany mecz. W pewnym momencie przegrywaliśmy 0:2, ale można powiedzieć, że zmartwychwstaliśmy. Piorunująca końcówka drugiej tercji, gdzie w przeciągu kilkudziesięciu sekund strzelamy dwie bramki i wracamy do meczu. Następnie bardzo dobry początek trzeciej tercji, gdzie poszliśmy za ciosem i strzeliliśmy dwie bramki, a gra nam się bardzo fajnie układała. Graliśmy bardzo odpowiedzialnie taktycznie, nie robiliśmy prostych błędów i widać było u chłopaków zaangażowanie i chęć wyrwania tych trzech punktów.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:2 (0:0, 2:2, 2:0)
0:1 - Milan Kostourek - Marcin Wiśniewski (23:53)
0:2 - Patryk Noworyta (34:24, rzut karny)
1:2 - Mateusz Danieluk - Richard Kral (38:37)
2:2 - Maciej Urbanowicz - Radek Prochazka, Patri Flaszar (39:36)
3:2 - Mateusz Danieluk - Richard Kral (40:13)
4:2 - Richard Bordowski - Richard Kral (41:58)
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) oraz Jacek Bernacki i Leszek Kubiszewski (liniowi).
Kary: JKH - 8 min., Cracovia - 6 min.
Strzały: 32:22.
Widzów:800.
JKH GKS Jastrzębie: Odrobny - Labryga, Górny, Danieluk, Kral, Bordowski - Bryk, Marzec, Urbanowicz, Prochazka, Zdenek - Flaszar, Minge, Sołtys., Kulas, Nalewjka Ł.
Comarch Cracovia: Radziszewski - Kowalówka A., Noworyta, Chmielewski, Słaboń, Kowalówka S. - Zvotara, Kłys, Wiśniewski, Kostourek, Kozłowski - Dąbkowski, Galant, Cieślicki, Rutkowski, Laszkiewicz - Witowski, Zieliński, Lehmann, Sznotala.
Komentarze