Hokej.net Logo

Kmiecik: Organizacja polskiego hokeja lubi zaskakiwać

Kmiecik: Organizacja polskiego hokeja lubi zaskakiwać

Nie widzieliśmy go w grze od 21 listopada, kiedy to doznał urazu szczęki. Po świętach znów zobaczymy go na tafli. O „lockoucie”, minionej części sezonu, o tym, co go w życiu najbardziej irytuje i wielu innych rzeczach, związanych nie tylko z hokejem, rozmawialiśmy w obszernym wywiadzie z Piotrem Kmiecikiem.


Jakub Udziela: Od 21 listopada jesteś wykluczony z gry przez kontuzję (przyp. red.„Kontuzja Piotra Kmiecika”), której nabawiłeś się na jednym z treningów. Jak przebiega Twoja rehabilitacja? Zobaczymy Cię już po przerwie świątecznej?
Piotr Kmiecik:
Tak, jak najbardziej. Zaraz po kontuzji lekarz zdiagnozował, że będę mógł grać właśnie dopiero po świętach. Pomimo, że wcześniej teoretycznie już na lód mogłem wyjść, to wolałem nie ryzykować i stosowałem się do zaleceń specjalistów.

Jaki był najgroźniejszy uraz do tej pory w twojej karierze?
Całkiem możliwe, że właśnie ten wymieniony wyżej. Powiedzmy, że oprócz wcześniejszych różnego rodzaju złamań kończyn, ta kontuzja podczas gry w ekstralidze była najgroźniejsza, gdyż pozostałe doznawałem grając jeszcze w juniorach.

Nasz zespół w ostatnim czasie dziesiątkowały kontuzje. Co z urazami pozostałych graczy? Oprócz Ciebie w przeciągu kilku meczy wypadł nam jeszcze ostatnio m. in. Bartek Niesłuchowski czy Darek Gruszka. Chciałoby się powiedzieć „jak pech, to pech”.
Jeśli chodzi o same kontuzje, to są to wydarzenia losowe i trudno je przewidzieć. Wiadomo jednak, że można się przed nimi zabezpieczyć, kontraktując większą ilość graczy, którzy tak jak teraz, przydaliby się drużynie, gdyż wiemy jak obecnie wygląda sytuacja w Nowym Targu. Bazujemy jednakże głównie na swoich zawodnikach, wychowankach. Tym samym trudno nam było zwiększyć liczbę tych graczy, ponieważ na moment obecny za bardzo nie ma już skąd ich „wydobywać”. Co do Bartka i Darka, to Bartek Niesłuchowski już trenuje na lodzie, także jestem przekonany, że również zaraz po świętach będzie grał, natomiast sytuacja Darka Gruszki wygląda już nieco bardziej skomplikowanie i po rozmowach z nim myślę, że jego powrót w optymistycznym wariancie możemy datować najwcześniej na koniec stycznia.

Ostatnio trener Marek Ziętara musiał sobie radzić bez wspomnianych wcześniej ważnych dla zespołu zawodników, w tym również bez Ciebie. Skutkiem tego były niezbyt udane spotkania i porażki w lidze. Jak to działa na zespół?
Wydaję mi się, że ta „czarna passa” trwa już od pewnej przerwy, dokładnie nie pamiętam kiedy to było, w każdym razie przez tydzień nie rozgrywaliśmy wtedy spotkań. Później trudno nam było wrócić do tej formy, jaką prezentowaliśmy na początku sezonu, gdzie te mecze były wyrównane i aż takich dysproporcji nie było, a wyniki były znacznie lepsze. Wiadomo, że mamy mniej doświadczonych zawodników w swoich szeregach, a co za tym idzie każdy ubytek w składzie powoduje osłabienie dla nas, a każdy przegrany mecz nie wpływa zbyt dobrze na morale całego zespołu. Trudno nam się wtedy gra, gdyż jak to w sporcie, każdy liczy na zwycięstwo, a tych wygranych brakowało i nadal brakuje. Jeśli chodzi zaś o aktualną sytuację, w jakiej się znaleźliśmy, jest ona bardzo trudna i tylko lepsza gra może nas wyciągnąć z tego dołka.

Dodatkowo ostatnio z gry w hokeja zrezygnował Piotr Ziętara. Graliście w jednym ataku, a na dodatek wydawało się, że Wasza współpraca w jednej piątce układa się bardzo dobrze. Nie zaszokowała Cię jego decyzja?
Szczerze powiedziawszy, można powiedzieć, że było to „do przewidzenia”. Piotrek już od dłuższego czasu zajmował się swoim interesem, godząc z tym grę w hokeja. Nie wiadomo było jednak, kiedy będzie w niego najbardziej zaangażowany i teraz był ten okres, gdy musiał dokonać wyboru. Tym samym, jak już wcześniej wspominałem, jakikolwiek „ubytek” w składzie nie jest dla nas optymistyczną wiadomością. Jeśli chodzi o samego Piotrka, to nasza gra mogła układać się tak dobrze, dzięki temu, że we wcześniejszych sezonach mieliśmy okazję grać razem i tak jak czasami widać było brak zrozumienia w zespole, tak w naszym ataku można było się pochwalić, że ta gra dobrze się układała.

Kibice w Nowym Targu liczyli na „krynicki” zaciąg, czyli powrót wychowanków Podhala do rodzimego klubu, po tym jak upadł projekt tzw. „Dream Team’u”. Z owych graczy do „Szarotek” dołączyli jednak jedynie Darek Gruszka i Krystian Dziubiński. Szykują się jakieś wzmocnienia zza granicy?
Szczerze powiedziawszy, takich informacji nie mam, jednak z tego co słyszałem, na chwilę obecną potrzebowalibyśmy dwóch obrońców, których z tego co wiem, poszukiwania trwają. Poza tym nie dotarły do mnie inne wiadomości, więc na dzień dzisiejszy dysponujemy takim składem, jaki jest w chwili obecnej. Jeśli chodzi o zawodników z Krynicy, to dokładnie sytuacji nie znam, gdyż nie uczestniczyłem w rozmowach, dlatego trudno jest się mi tutaj wypowiadać na ten temat. Na pewno było by to dla nas olbrzymie wzmocnienie, przy jednoczesnym braku wzmocnień innych drużyn tymi graczami i mielibyśmy okazję do jeszcze lepszych występów w lidze.

Jak w kilku słowach podsumowałbyś minioną część sezonu?
Powiedziałbym, że po dobrym początku, nastąpił kryzys, w którym teraz jesteśmy i na chwilę obecną albo sobie pomożemy, albo sezon zakończymy na ostatnim miejscu w tabeli i pozostanie pewien niedosyt. Cel, jaki sobie założyliśmy przed sezonem, to awans do fazy play-off, jednak będąc realistą, nigdy nie uważam sezonu jako porażkę, gdy wszyscy zawodnicy oddadzą pełnię swoich umiejętności i zostawią serce na lodzie. Tak naprawdę życie toczy się dalej, a każdy mecz jest dla każdego z nas kolejnym doświadczeniem, a wiadomo, że właśnie tego nam brakuje najbardziej, więc myślę, że możemy tylko zyskać, prezentując lepszą dyspozycję w kolejnych spotkaniach.

Wiecie już co musicie poprawić w swojej grze, by zacząć odnosić lepsze wyniki w lidze?
Wydaje mi się, że powinniśmy grać przede wszystkim bardziej odpowiedzialnie, każdy powinien skupić się na zadaniu, jakie ma do wykonania na lodzie, a wiadomo, często nie jest to łatwe, szczególnie gdy każdy z zawodników w danym czasie prezentuje różną formę i nie jest ona na najwyższym poziomie, tak jak to jest w innych drużynach. Szczególnie to nam sprawia trudności, gdyż właśnie przez takie detale jak na przykład gdy jedna piątka gra lepiej, a druga ma słabszy dzień, często przegrywamy nasze spotkania.

W polskim hokeju stała się rzecz niebywała. Kluby ogłosiły protest przeciw prezesowi PZHL Piotrowi Hałasikowi i rozgrywki PHL zostały jak na razie zawieszone. Pierwsze głosy w tej sprawie zabrali już jedni z najbardziej doświadczonych graczy polskiego hokeja – Leszek Laszkiewicz, Jarosław Różański i Damian Słaboń. Jakie są Twoje odczucia na ten temat?
Wiadomo, że nie jest to korzystne, gdy przerywa się rozgrywki w połowie sezonu. Same zmagania rozpoczęły się z opóźnieniem, na dodatek jest zwiększona liczba spotkań i tak naprawdę one są już teraz mocno skumulowane. W tej chwili, zamiast koncentrować się na kolejnych zmaganiach, tak jak w naszym przypadku po świętach, trudno jest przewidzieć co się wydarzy, gdyż te decyzje, które są nam tutaj podawane, nie trzymają się jakby całości. Niestety, do tego już zdążyliśmy przywyknąć, że ta organizacja polskiego hokeja lubi zaskakiwać.

Co jeśli „lockout” się przedłuży? Co to dla Was, zawodników, oznacza, gdyby po świętach ta przerwa miała trwać miesiąc lub dłużej?
Wszystko zależy od tego, jak dalej liga miałaby się potoczyć po tym miesiącu, czy kilku tygodniach. Czy rozgrywki miałyby być wtedy wznowione, czy nie. Sam nie wyobrażam sobie takiego scenariusza, aby sezon miałby być przerwany i już niedokończony, dlatego życzę osobom odpowiedzialnym za system rozgrywek, aby jak najszybciej znalazły kompromis i aby ta przerwa trwała jak najkrócej, dlatego, że tak jak powiedziałem, nie wpłynie to z pewnością korzystnie na przykładowo reprezentantów Polski, którzy w kwietniu rozegrają Mistrzostwa Świata.

Najsilniejsza według Ciebie na chwilę obecną drużyna w PHL?
Na dzień dzisiejszy Tychy.

Kogo typujesz na mistrza Polski w obecnym sezonie?
Jastrzębie.

Z jaką drużyną w lidze gra się Wam najciężej, a z jaką najbardziej lubicie grać i czy w ogóle są takie zespoły?
Hmm… trudne pytanie. Powiedziałbym, że nie ma w tej chwili takich drużyn, tak samo jak łatwych spotkań, szczególnie kiedy jesteśmy pod kreską i ostatnio odnosimy porażki w lidze.

Gdybyś miał możliwość zmiany jednej rzeczy w polskim hokeju na lepsze, to co by to było?
Jeśli powiedziałbym szkolenie młodzieży, to byłoby to zbyt ogólnikowo. Powiedzmy, że poprawienie rozgrywek juniorskich w trakcie całego sezonu. Nie chodzi tu o samą organizację Mistrzostw Polski, które mają miejsce pod koniec zmagań, tylko o stworzenie rozgrywek, w których mogliby występować zawodnicy przykładowo z 3-4 kategorii wiekowych, tak, by drużyny miały w swych składach pełne cztery piątki i żeby pomiędzy zespołami nie było zbyt dużych dysproporcji, ażeby ci zawodnicy mogli później trafiać bezpośrednio do ekstraligi.

Teraz kilka pytań nie do końca związanych z hokejem. Co zwykle robisz w wolnym czasie, gdy nie trenujesz i nie rozgrywasz meczów?
Nie ukrywam, że jest to trudne pytanie dla mnie, gdyż w okresie, gdy nie trenuje i nie gram spotkań, ten pozostały czas głównie poświęcam ukończeniu studiów oraz przykładam się do działalności gospodarczej, którą założyłem, tak więc tego wolnego czasu jest bardzo mało.

Jak nie hokej, to jaki sport?
No powiem szczerze, że to też jest dość trudne pytanie (śmiech). Jeśli chodzi o sport, który lubię uprawiać poza hokejem, to w wolnym czasie, gdy jesteśmy poza cyklem treningowym, chętnie jeżdżę na rowerze oraz uprawiam jogging, natomiast dyscypliną, którą lubię oglądać w telewizji są skoki narciarskie, ale wtedy, gdy konkurs rozgrywany jest bez przeszkód, kiedy aura pozwala na dobre skakanie, a nie tak jak to miało miejsce ostatnio (śmiech).

Jak najbardziej lubisz relaksować się po meczu lub treningu?
Spotykając się ze znajomymi i rozmawiając, powiedzmy na tematy niezwiązane z tym, co działo się na lodzie (śmiech). Dobrze jest po prostu spotkać się w gronie przyjaciół.

Co Cię najbardziej w życiu irytuje?
Hmm… no chyba tak jak każdego, sytuacje na które nie mamy wpływu, choćbyśmy chcieli.

Dziękuję Ci bardzo za rozmowę, do zobaczenia, do usłyszenia.
Również dziękuję. Gdybyśmy się już nie widzieli, życzę wesołych świąt.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Tymczasem polscy piłkarze mają karne o awans
  • Luque: No nie pamiętam żeby kiedykolwiek strzelili 5 karnych pod rząd, jakiś cud
  • Simonn23: A takie pytanie do nowotarżan, jeździcie na mecze do Popradu?
  • omgKsu: Bilety na finał w Oswiecimiu już w sprzedaży on-line , także spieszmy sie kupować bo tak szybko sie sprzedają ;)
  • rober03: Zakupione na oba mecze. Tak coś czułem że szybciej będą
  • TenHasek;): Na ten drugi mecz w Oświęcimiu to nie kupujcie chyba że lubicie masochistyczne tematy ;D Po co znowu oglądać jak Katowiccy zawodnicy się oblewają szampanem i biorą puchar do Katowic
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe