Honorowe zakończenie sezonu
Drużyna beniaminka Polskiej Hokej Ligi Polonii Bytom po raz trzeci przegrała w ćwierćfinałowej rywalizacji z faworyzowanym GKS-em Tychy tym razem 1-3, co oznacza koniec sezonu dla niebiesko-czerwonych. Bytomianie po potyczkach ze zwycięzcą sezonu zasadniczego pozostawili po sobie jednak dobre wrażenie walcząc w każdym spotkaniu do samego końca o korzystny rezultat.
Mecz numer trzy serii play-off z dużym animuszem rozpoczęli tyszanie, którzy raz po raz atakowali bramkę gospodarzy. W 3. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Milan Baranyk, który jednak tej okazji nie wykorzystał. Jeszcze w tej samej minucie Pavel Mojżisz strzałem z niebieskiej ostemplował słupek bramki Davida Okoliczanego. Po chwili przed szansą stanął Michał Woźnica, jednak jego uderzenie z bliska obronił golkiper Polonii. W 5. minucie groźnie było pod bramką gości, ale Stefan Żigardy poradził sobie ze strzałem Branislava Fabry’ego. Przyjezdni swoją przewagę w tej odsłonie udokumentowali dwoma golami zdobytymi w połowie tercji, które okazały się być kluczowe dla losów pojedynku. Prowadzenie drużynie Jirziego Szejby zapewnił Jan Steber wykorzystując podanie zza bramki Tomasza Malasińskiego. Tyszanie poszli za ciosem i po zaledwie 36 sekundach drugą bramkę strzelił Adam Bagiński po zagraniu Michała Woźnicy, choć to trafienie sędzia uznał dopiero po analizie wideo. Dla Polonistów seryjnie tracone bramki były prawdziwą zmorą w tym sezonie. W 16. minucie blisko podwyższenia wyniku był Pavel Mojżisz, który po raz drugi tego dnia trafił w słupek bytomskiej bramki.
Druga odsłona była bardziej wyrównana. W 25. minucie po kontrze gospodarzy dobrą okazję miał Błażej Salamon, który jednak przestrzelił. Ambitnie walczący bytomianie kontaktową bramkę zdobyli trzy minuty później w momencie, gdy grali w liczebnym osłabieniu. Drew Akins w tercji tyszan odebrał krążek Mojżiszowi, a następnie efektownym strzałem posłał gumę do siatki. Dla 28-letniego Amerykanina była to już 20. bramka w sezonie i pod tym względem okazał się najlepszy w Polonii. W 31. minucie podwójną karę mniejszą otrzymał Mojżisz jednak zespół Miroslava Ihnaczaka nie był w stanie tego wykorzystać.
Początek trzeciej tercji rozpoczął się bardzo pechowo dla Michała Woźnicy, który został trafiony krążkiem w szczękę po mocnym uderzeniu Josefa Vitka. Kapitan GKS-u lodowisko opuścił na noszach, a następnie został przewieziony do szpitala. Dążący do wyrównania niebiesko-czerwoni w 54. minucie stworzyli dobrą sytuację, jednak Radek Meidl po otrzymaniu gumy zza bramki od Jarosława Dołęgi nie pokonał golkipera gości. W samej końcówce meczu tyszanie nie dopuścili już Polonii pod swoją świątynię, a wycofanie z bramki Davida Okoliczanego na 17 sekund przed syreną zakończyło się po chwili stratą trzeciego gola autorstwa Josefa Vitka. Bytomianom należą się jednak duże brawa za postawę w serii play-off z najlepszym zespołem fazy zasadniczej rozgrywek. Beniaminek PHL ostatecznie sezon 2013/2014 zakończył na ósmym miejscu.
Powiedzieli po meczu:
Andrzej Secemski, II trener Polonii Bytom: - Należą się podziękowania chłopakom, którzy kolejny raz pokazali, że potrafią. Potencjał w tej drużynie jest, nie byliśmy na pewno w tych play-offach drużyną do bicia. Wyniki zarówno w Tychach jak i u nas w domu pokazały, że jednak zawodnicy z Tychów musieli się trochę natrudzić.
Krzysztof Majkowski, II trener GKS-u Tychy: - Pierwsza tercja w naszym wykonaniu dobra. Mieliśmy dużo sytuacji, właściwie w tej odsłonie powinniśmy rozstrzygnąć mecz. Zamiast 2-0 powinno być 4-0, bo tyle mieliśmy sytuacji. Drugą tercję mieliśmy słabą, straciliśmy bramkę grając w przewadze. W trzeciej tercji kontrolowaliśmy mecz, ale trochę nerwowości było. Zawsze ta jedna bramka przewagi to jest mało, jakiś przypadkowy strzał mógłby doprowadzić do remisu. Na szczęście wytrzymaliśmy to i po ciężkiej przeprawie biorąc pod uwagę cały mecz i całą serię wygraliśmy i awansowaliśmy dalej.
Polonia Bytom - GKS Tychy 1:3 (0:2, 1:0, 0:1)
0:1 Jan Steber - Tomasz Malasiński - Pavel Mojżisz (9:35)
0:2 Adam Bagiński - Michał Woźnica (10:11)
1:2 Drew Akins (27:14) 4/5
1:3 Josef Vitek - Jarosław Rzeszutko (59:52) do pustej bramki
Polonia Bytom: Okoliczany (Witkowski - nie grał) - Banaszczak, Kantor, Łucznikow (2), Słodczyk (2), Dołęga - Maciejewski, Valeczko (4), Meidl, Akins, Fabry (2) - Owczarek, Bychawski, Salamon, Wróbel (2), Stasiewicz oraz Stępień (Wardecki, Wieczorek, Bajon, Kłaczyński n/g). Trener: Miroslav Ihnaczak
GKS Tychy: Żigardy (Sobecki - nie grał) - Sulka, Kotlorz, Woźnica, Bagiński (2), Vitek - Mojżisz (4), Wanacki, Łopuski (2), Rzeszutko, Kolusz - Sokół, Havlik, Baranyk, Parzyszek, Guzik - Gwiżdż, Malasiński, Sowa, Steber (2) (M. Kruczek n/g). Trener: Jirzi Szejba
Sędziowali: Michał Baca - Grzegorz Cudek, Rafał Noworyta
Kary: 12 min. - 10 min.
Strzały: 19 - 38
Widzów: 800
Stan play-off: 3-0 dla GKS-u Tychy (4:2, 5:2, 3:1)
Komentarze