Jadą do Nowego Targu z pozytywnym nastawieniem
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie wykorzystali atut własnego lodu i odnieśli dwa zwycięstwa z Podhalem Nowy Targ. W weekend rywalizacja przeniesie się na teren „Szarotek”. Jeśli podopieczni Roberta Kalabera wygrają oba spotkania, to awansują do finału.
– W obu spotkaniach mocnym punktem nowotarżan był Ondřej Raszka. Nie da się jednak ukryć, że przy takiej ilości sytuacji podbramkowych powinniśmy strzelić więcej bramek. Czego zabrakło? Wydaje mi się, że odrobiny szczęścia i skuteczności – ocenił Mateusz Bryk, obrońca jastrzębian.
Jego zdaniem kluczem do obu zwycięstw była sumienna gra w defensywie. – Trener uczulał nas na to, żebyśmy grali konsekwentnie z tyłu i starali się nie przegrywać pojedynków 1 na 1. Był to dla nas zdecydowany priorytet. Wiedzieliśmy, że z przodu zawsze coś wpadnie – dodał 25-letni defensor.
Przed jastrzębianami dwie konfrontacje w Nowym Targu. Jaki plan mają podopieczni Roberta Kalabera? – Na pewno nie chcielibyśmy już w tej rywalizacji wrócić do Jastrzębia. Jedziemy do Nowego Targu z pozytywnym nastawieniem – przekonywał Bryk. – Co musimy poprawić? Zdecydowanie skuteczność.
Komentarze