Erik Spady opuści Comarch Cracovię?
Erik Spady nie wystąpi we wtorkowym meczu Comarch Cracovii z Ciarko PBS Bank STS Sanok.
Erik Spady do drużyny Comarch Cracovii trafił pod koniec minionego sezonu i niemal od razu przekonał do siebie sztab szkoleniowy. Kanadyjczyk wyróżniał się dobrym przeglądem pola oraz potrafił idealnie dograć krążek partnerom. Wszystko to sprawiło, że po gruntownej przebudowie drużyny postanowiono przedłużyć kontrakt z defensorem.
Przed startem obecnego sezonu Spady zjawił się nieco później w Krakowie i od razu można było zauważyć, że jest kompletnie nieprzygotowany do sezonu. Popełniał mnóstwo błędów, po których krakowianie tracili gole. Już podczas przegranego meczu na własnym lodzie z Tychami 2:5 trener Rudolf Rohaćek stracił cierpliwość i przesunął obrońce do czwartej formacji.
- To nie jest ten zawodnik z końcówki minionych rozgrywek. Jego mocną stroną była gra pozycyjna, wiedział co zrobić z krążkiem. To nie był pierwszy mecz w którym jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. Trzeba będzie się zastanowić co dalej z jego przyszłością w Cracovii - stwierdził po porażce Rudolf Roháček.
Po tym meczu Kanadyjczyk wprawdzie powrócił do pierwszej formacji, jednak jego gra nie uległa zbytniej poprawie. Apogeum kryzysu formy osiągnął w kolejnym meczu z GKS Tychy (przegrana 1:3), kiedy to jego błąd zadecydował o stracie jednej z bramek.
Po tym meczu Erik Spady już na dobre zadomowił się w czwartej piątce krakowskiej drużyny. - Spady popełnia zbyt dużo błędów indywidualnych - wyjaśnił swoją decyzję opiekun "Pasów".
Kanadyjczyk nie pojawił się w składzie Comarch Cracovii na wtorkowy mecz z Ciarko PBS Bank STS Sanok i wiele wskazuje, że mecz z Podhalem może być jego ostatnim w "pasiastej" drużynie.
Komentarze