Piłkarski wynik
Comarch Cracovia po trzech porażkach z rzędu odniosła upragnione zwycięstwo. Podopieczni Rudolfa Roháčka pokonali Ciarko PBS Bank STS Sanok 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Kacper Guzik. W połowie trzeciej tercji rzutu karnego nie wykorzystał Michael Danton.
Przed spotkaniem trener Rudolf Roháček dokonał przetasowań w poszczególnych formacjach, ponieważ - oprócz wcześniej niedysponowanych graczy - w składzie zabrakło Damiana Kapicy oraz Erika Spady. - Zawodników wykluczyły z gry kontuzje i choroby. Nic mi nie wiadomo, by ktoś miał opuścić drużynę - wyjaśnił szkoleniowiec.
W pierwszej odsłonie obie drużyny stworzyły sporo sytuacji strzeleckich. Graczom Ciarko brakowało jednak ostatniego podania, z kolei skuteczność krakowian wciąż pozostawiała sporo do życzenia. Nieco lepiej było w drugiej tercji. W 23. minucie po strzale Michael'a Dantona zadźwięczał słupek krakowskiej bramki, jednak na tablicy świetlnej wciąż widnial wynik bezbramkowy.
W 39. minucie kibice na lodowisku przy ul. Siedleckiego doczekali się w końcu pierwszego trafienia. Podczas oblężenia sanockiej bramki Grzegorz Pasiut idealnie dograł do Kacpra Guzika, a ten z najbliższej odległości nie miał problemów z pokonaniem Jasona Missiaena.
Dogodna okazja na wyrównanie przyszła w połowie trzeciej tercji. Danton znalazł się sam na sam z Rafałem Radziszewskim, jednak został przewrócony przez jednego z defensorów Cracovii. Sędzia Tomasz Radzik zarządził rzut karny, którego wykonawcą był sam poszkodowany. Świeżo upieczony kadrowicz próbował zmieścić krążek między parkanami krakowskiego golkipera, jednak ten wyczuł intencje strzelającego.
Najwięcej emocji przyniosła ostatnia minuta regulaminowego czasu gry. Gdy karę dwóch minut otrzymał Patrik Svitana, trener gości postawił wszystko na jedną kartę i ściągnął bramkarza. Krakowianie zdołali umieścić krążek w pustej bramce, ale sędzia nie uznał gola, gdyż wcześniej zasygnalizował karę dla Filipa Drzewieckiego. W ostatnich sekundach sanoczanie byli blisko wyrównania, ale albo ich strzały były niecelne, albo świetnie spisywał się Radziszewski. Ostatecznie trzy punkty pozostały w Krakowie.
Powiedzieli po meczu:
Kari Rauhanen, trener Ciarko PBS Bank STS Sanok: Gratuluję Cracovii zwycięstwa. Zawodnicy obu drużyn zagrali czyste spotkanie. Z dobrej strony pokazali się bramkarze, którzy podjęli wiele udanych interwencji. Po tej porażce będzie nam niezwykle ciężko, by awansować do czołowej "6".
Rudolf Roháček, trener Comarch Cracovii: Spotkanie z obu stron było szybkie i dynamiczne. Było dużo sytuacji podbramkowych i cały czas coś się działo na lodzie. Jako pierwsi strzeliliśmy gola i utrzymaliśmy korzystny rezultat do końca. Cieszy mnie dobra gra w osłabieniu i uniemożliwienie przeciwnikowi zdobycia bramek.
Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank STS Sanok 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)
1:0 Kacper Guzik - Grzegorz Pasiut (38:06)
Sędziowali: Tomasz Radzik (główny) - Marcin Młynarski, Tomasz Przyborowski (liniowi)
Minuty karne: 10 - 6
Widzów: 600
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba n/g) - Rompkowski, Dutka; Svitana (2), Dziubiński, Šinágl - Dąbkowski, Noworyta; Urbanowicz, Słaboń, Domogała (4) - Wajda, Kruczek; Drzewiecki (2), Pasiut, Guzik (2) oraz Kisielewski, Wróbel, Maciejewski.
Trener: Rudolf Roháček
Ciarko PBS Bank STS Sanok: Missiaen ( Skrabalak n/g) - Roberts (2), Sproule; Ćwikla, Ouellette, Danton - Salija, Tuominen; Strzyżowski (2), Dahlman, Breault - Demkowicz (2), Rąpala; Biały, Kostecki, Sliwinski oraz Olearczyk, Wilusz, Naparło, Bielec.
Trener: Kari Rauhanen
Komentarze