Mateusz Rompkowski: Graliśmy lepiej niż Orlik
Z obrońcą Comarch Cracovii i reprezentacji Polski Mateuszem Rompkowskim rozmawiamy między innymi o ligowej potyczce z Orlikiem Opole.
HOKEJ.NET: Jak skomentujesz wygrane spotkanie 4:1 z Orlikiem Opole?
Mateusz Rompkowski: - Z pewnością dla Opola było to ważne spotkanie, dla nas może troszkę mniej. Podeszliśmy do tej potyczki z pełną koncentracją. Wiedzieliśmy, że jak przystało na lidera, to spotkanie musimy wygrać. Z przebiegu całego meczu uważam, że graliśmy lepiej niż Orlik. Wykorzystywaliśmy swoje szanse. Nie mogę powiedzieć, że Opole nie miało tych szans, ale na swoim posterunku czuwał Rafał Radziszewski, który spisywał się bardzo dobrze. Najważniejsze, że odnieśliśmy zwycięstwo.
Zawodnicy z Opola postawili wam jednak trudne warunki. Czy sądzisz, że po wyrównującej bramce uwierzyli w odniesienie korzystnego rezultatu?
- Byliśmy przygotowani na to, że Orlik tanio skóry nie sprzeda i będzie z nimi ciężko. Ten mecz był dla nich o być albo nie być w grupie silniejszej. Gdyby udało nam się zdobyć bramkę na 2:0 to ich gra by siadła, a my moglibyśmy zwyciężyć zdecydowanie wyżej. Tymczasem po wyrównującym golu uwierzyli, że nie wszystko w tym spotkaniu stracone i grali do końca.
W tym meczu zdobyłeś bramkę ładnym uderzeniem spod niebieskiej linii. Podobne trafienie zaliczyłeś podczas meczu reprezentacji z Austrią. Można powiedzieć, że staje się to Twoim firmowym zagraniem.
- Z pewnością. Jeśli tylko jest na to czas lub nadarzy się okazja to zawsze z niebieskiej linii staram się albo strzelić, albo wrzucić krążek tak, by napastnicy mogli zmienić kierunek czy też zasłonić bramkarza.
Jak ocenisz występ reprezentacji Polski na turnieju EIHC w Janowie?
- Ten turniej był dla nas cennym doświadczeniem. Do kadry doszło kilku nowych zawodników. Wydaje mi się, że mecze z takim przeciwnikami są dla nas wartościowym sprawdzianem zwłaszcza w kontekście przyszłorocznych mistrzostw świata. Na tym turnieju będziemy grać z drużynami prezentującymi wysoki poziom i oby takich spotkań było jak najwięcej. Wiadomo, że jakieś błędy zawsze się znajdą, ale uważam, żejako drużyna zaprezentowaliśmy się przyzwoicie.
Turniej pokazał jednak, że o awans do elity może być niezwykle ciężko.
- Na tym poziomie nie ma słabych drużyn i jak już wspominałem mecze z takimi przeciwnikami są bardzo ciężkie. W takich spotkaniach jeden błąd może zdecydować o porażce.
Rozmawiał: Łukasz Sikora
Komentarze