Wymazać z pamięci
Kompletnie nie udał się pierwszy mecz w nowym roku hokeistom TatrySki Podhala Nowy Targ. „Szarotki” na własnym lodowisku w derbach Małopolski w kiepskim stylu uległy Unii Oświęcim 1:3. To pierwsza przegrana nowotarżan w tym sezonie z tym zespołem, po wcześniejszych czterech zwycięstwach.
O tym spotkaniu fani nowotarskiej drużyny będą chcieli zapewne jak najszybciej zapomnieć.
–Trudno coś mądrego powiedzieć. Dlatego lepiej przemilczeć naszą postawę. Pozostaje nam tylko przeprosić naszych kibiców za to czego byli dzisiaj świadkami – przyznał kapitan „Szarotek” Jarosław Różański.
W podobny tonie wypowiadał się szkoleniowiec Podhala, który w trakcie konferencji prasowej bardzo krótko podsumował występ zespoły.–Nie ma wytłumaczenia tak słabej naszej postawy. Nic nas nie usprawiedliwia – podkreślił Marek Ziętara.
Już początek nie wróżył w tym meczu nic dobrego dla gospodarzy. Ledwie 23 sekundy od jego rozpoczęcia stracili pierwszego gola. Sebastian Kowalówka miał na tyle dużo miejsca i czasu przed bramką Ondřeja Raszki, że spokojnie przymierzył tuż obok słupka. W 4. minucie już było 0:2. Ponownie w głównej roli wystąpił Kowalówka, który tym razem skutecznie dobił strzał JanaJan Danečka.
Oświęcimianie imponowali skutecznością, czego z kolei powiedzieć nie można było o gospodarzach, którym gra kompletnie się nie kleiła. W ofensywie „Szarotki” biły „głową w mur”, popełniając przy tym proste błędy w defensywie. Po jednym z nich w 22. minucie goście wyprowadzili składną kontrę i po trafieniu Macieja Szewczyka podwyższyli prowadzenie.
Niewiele w poczynaniach Podhala zmieniła bramka z 33. minuty autorstwa Jarmo Jokili. W kolejnych fragmentach gospodarze dalej grali bowiem bardzo nieporadnie, rzadko zagrażając bramce dobrze tego dnia dysponowanego Przemysława Witka, nawet wówczas gdy grali w liczebnej przewadze.
Za to Unia spokojnie i konsekwentnie grała swoją grę i stwarzała kolejne sytuacje. Najlepszą z nich miał Radim Hass, który jednak przegrał starcie „sam na sam" z Raszką.
– Zespół świetnie realizował zadania taktyczne. Czyhaliśmy na swoje okazje i gdy się nadarzyły, potrafiliśmy je wykorzystać – ocenił trener zwycięskiej drużynyJosef Doboš.
TatrySki Podhale Nowy Targ – Unia Oświęcim 1:3 (0:2, 1:1, 0:0)
0:1 - Sebastian Kowalówka - Wojciech Wojtarowicz, Peter Bezuška (0:22),
0:2 - Sebastian Kowalówka - Jan Daneček, Wojciech Wojtarowicz (4:00),
0:3 - Maciej Szewczyk - Peter Tabaček, Jerzy Gabryś (22:54),
1:3 - Jarmo Jokila - Jussi Tapio, Joni Haverinen (32:20).
Sędziowali: Tomasz Radzik (główni) - Marcin Młynarski, Tomasz Przyborowski (liniowi).
Minuty karne: 8-8.
Strzały: 18-26.
Widzów: ok. 900.
Podhale: Raszka – Jaśkiewicz (2), Haverinen (2); Jokila, Zapała (2), Tapio – Tomasik, Ałeksiuk; Gruszka, McGregor, Wronka – Łabuz, Sulka (2); Michalski, Różański, Zarotyński oraz Wojdyła, Stypuła, D. Kapica, Olchawski.
Trener: Marek Ziętara.
Unia: Witek – Bezuška, Vosatko (2); Wojtarowicz, Daneček (2), S. Kowalówka – Gabryś, Modrzejewski; Tabaček, Haas, Szewczyk – Gębczyk (2), Kysela; Piotrowicz, Wanat, Malicki - Fiedor, Paszek (2), Budzowski.
Trener: Josef Doboš.
Komentarze