Tyszanie wygrywają i są o krok bliżej celu (WIDEO)
W pierwszym meczu półfinałowym GKS Tychy pokonał TatrySki Podhale Nowy Targ 5:1. Jednym z ojców tego sukcesu był Martin Vozdecky, który zanotował trzy asysty.
–Dzisiaj momentem kluczowym była bramka na 1:1, kiedy to Josef Vitek wyrównał wynik spotkania. Dzisiaj nie strzeliłem gola, ale ja zawsze wole podać do kolegi, który jest w dobrej sytuacji niż strzelać. Nasza gra wyglądała dobrze, ale wiemy, że jest jeszcze kilka elementów do poprawy – powiedział Martin Vozdecky.
W mecz lepiej weszli goście i już w 56. sekundzie meczu Patryk Wronka zdjął pajęczynę z okienka bramki Štefana Žigárdy’ego. Warto dodać, że był to pierwszy strzał ze strony gości.
Potem przeważali tyszanie, którzy chcieli wyrównać wynik meczu. Jednak na przeszkodzie stanął im Ondřej Raszka, który popisywał się skutecznymi interwencjami. Dość powiedzieć, że w 13. minucie wybronił sytuację sam na sam z Patrykiem Kogutem. Tyszanie mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji, lecz w pierwszej tercji bramki już nie padły.
W drugiej tercji gra tyszan wyglądała już znacznie lepiej. Trójkolorowi grali odważniej i z większym animuszem. Przełamanie nastąpiło w 29. minucie, kiedy to Martin Vozdecky świetnie zagrał wzdłuż bramki do Vitka, a ten umieścił krążek w lewym okienku bramki. Po tej bramce „Szarotki” nieco przyspieszyły tempo gry, ale próby Kapicy, Wielkiewicza i Jaśkiewicza spęłzły na niczym. 32 sekundy przed końcem drugiej odsłony Patryk Kogut popędził na bramkę rywali i w zamieszaniu podbramkowym zdołał strzelić gola na 2:1, tym samym wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.
W tercji trzeciej GKS Tychy wyraźnie zaczął dominować. Goście nie mieli wiele do powiedzenia. Już w 45. minucie Martin Vozdecky podał na linię niebieską do Michaela Kolarza, a ten mocnym strzałem pokonał nowotarskiego bramkarza. Cztery minuty później Jakub Witecki wyprowadził kontratak ograł obrońcę, zagrał do szarżującego Hertla, a ten uderzył pod poprzeczkę Raszki. W 52. minucie ostateczny cios rywalom zadał Josef Vitek, który ponownie wykorzystał świetne dogranie Vozdecky'ego i ustalił wynik spotkania na 5:1.
–Tyszanie zagrali na miarę oczekiwań, można się było spodziewać że tyszanie wysoko postawią poprzeczkę w tym meczu– powiedział napastnik TatrySki Podhale Nowy Targ Krzysztof Zapała.–Kluczowym momentem według mnie była bramka na 2:1, gdyż po niej nie potrafiliśmy się podnieść. Musimy pamiętać, że rywalizacja trwa do czterech zwycięstw i na pewno nie zamierzamy odpuszczać. Zabrakło nam dzisiaj takiej iskry w końcówce, na pewno nie byliśmy w stu procentach wypoczęci. Rywalizacja z Unią Oświęcim dała nam się we znaki.
W rywalizacji do czterech zwycięstw GKS Tychy prowadzi z TatrySki Podhale Nowy Targ 1:0. Następny mecz jutro o godzinie 18:30.
Powiedzieli po meczu:
Marek Rączka, asystent trenera TatrySki Podhale Nowy Targ:- Z pierwszej tercji możemy być zadowoleni. Do trzydziestej dziewiątej minuty graliśmy poprawny, a nawet dobry hokej. Bramka na 2:1 ustaliła ten mecz. W trzeciej tercji niewiele mieliśmy do powiedzenia. Jutro jest kolejny mecz i o dzisiejszym musimy zapomnieć. Rywalizacja trwa do czterech zwycięstw, więc będziemy walczyć o zwycięstwo.
Krzysztof Majkowski, asystent trenera GKS Tychy:- Początek spotkania był dla nas zimnym prysznicem. Z minuty na minuty rozkręcaliśmy się i było to widać. Najważniejsza jest wygrana, nieważne w jakich rozmiarach. Jutro jest kolejny mecz, w którym damy z siebie wszystko. Gramy do czterech zwycięstwo jedno już mamy. więc jesteśmy o krok do przodu. Najlepszym zawodnikiem był dzisiaj Martin Vozdecky.
GKS Tychy – TatrySki Podhale Nowy Targ 5:1 (0:1, 2:0, 3:0)
0:1 – Patryk Wronka – Kacper Bryniczka (00:56),
1:1 – Josef Vitek – Filip Komorski, Martin Vozdecky (28:27),
2:1 – Patryk Kogut (39:28),
3:1 – Michael Kolarz – Martin Vozdecky (44:56),
4:1 – Jaroslav Hertl – Jakub Witecki, Adam Bagiński (48:10, 4/5),
5:1 – Josef Vitek – Martin Vozdecky, Mateusz Bryk (51:50).
Sędziowali: Michał Baca, Zbigniew Wolas (główni) – Rafał Noworyta, Mariusz Smura (liniowi)
Strzały: 46-19.
Minuty karne: 10-12 (w tym dwie minuty kary technicznej).
Widzów: 2600.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla GKS Tychy.
Kolejny mecz: jutro o 18:30, również w Tychach.
GKS Tychy: Žigárdy – Ciura, Kolarz; Wiecki, Galant, Bepierszcz – Pociecha, Hertl; Łopuski (2), Majoch, Kolusz – Kotlorz, Bryk; Vozdecky, Komorski (4), Vitek (4) – Sokół, Gazda; Kogut, Rzeszutko, Bagiński.
Trener:Jiří Šejba
TatrySki Podhale Nowy Targ: Raszka – Haverinen, Jaśkiewicz; McGregor (2), Zapała (2), Jokila – Tomasik, Kania (2); Gruszka, Bryniczka, Wronka – Łabuz, Mrugała (4); Michalski, Neupeuer, Wielkiewicz – Wojdyła, Sulka; Tapio, Kapica, Różański.
Trener: Marek Ziętara.
Komentarze