Niedozwolona substancja i dyskwalifikacja?
Kolejna dopingowa wpadka w Polskiej Hokej Lidze. Tym razem niedozwoloną substancję wykryto w organizmie Filipa Wielkiewicza.
Według naszych informacji, badanie zostało przeprowadzone 18 marca, tuż po drugim meczu o brązowy medal z Ciarko PBS Bank STS Sanok. Przedstawiciele Komisji Zwalczania Dopingu w Sporcie wylosowali do kontroli, tradycyjnie, po trzech zawodników: Kamila Olearczyka, Bryana Camerona i Maksima Kartoszkina z Sanoka oraz Damiana Zarotyńskiego, Oskara Jaśkiewicza i Filipa Wielkiewicza z Podhala. W przypadku tego ostatniego badanie dało wynik pozytywny.
Na razie jednak nie wiadomo, jaka substancja została wykryta w organizmie 21-letniego skrzydłowego. Spekuluje się, że chodzi o THC (tetrahydrokannabinol).
Tym samym poznaliśmy powód, dlaczego młody napastnik nie przedłużył jeszcze umowy z „Szarotkami”.
Wielkiewicz w poprzednich rozgrywkach zaprezentował się naprawdę z dobrej strony. Występował w trzeciej formacji i świetnie rozumiał się Bartłomiejem Neupauerem i Mateuszem Michalskim. W 49 meczach zdobył 34 punkty za 11 bramek i 23 asysty. Na ławce kar spędził 111 minut.
Jest niemal pewne, że wychowanek nowotarskiego Podhala zostanie zawieszony. Pozostaje pytanie: na jak długo?
W tej właśnie sprawie skontaktowaliśmy się z Michałem Rynkowskim, dyrektorem biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Ten - z uwagi na zagraniczną delegację i brak możliwości sprawdzenia dokumentacji w systemie - zapowiedział, że na nasze pytania odpowie najpóźniej do jutra.
Komentarze