Nie ma pieniędzy na seniorski hokej
Seniorski hokej w Sanoku nad przepaścią. Po dzisiejszym spotkaniu udziałowców spółki STS SA z kibicami wiadomo już, że na razie nie ma pieniędzy na start naszej drużyny w ekstralidze. Zawodnicy nie trenują, sponsorzy się zastanawiają, a kibicom puszczają nerwy. - Zróbcie coś, bo chcemy oglądać naszych na lodzie - apelują do akcjonariuszy STS SA.
Kilkudziesięciu kibiców i sympatyków hokeja pełnych obaw o przyszłość seniorskiego drużyny z Sanoka o godzinie 17 stawiło się w Urzędzie Miasta. Mieli pikietować, ale policja nie wydała zezwolenia na zgromadzenie. W Sali Herbowej spotkali się z przedstawicielami spółki STS SA - Damianem Delektą, prezesem zarządu spółki, Maciejem Bilańskim, dyrektorem sportowym spółki i Tadeuszem Pióro, burmistrzem Sanoka.
Kibice są wściekli. Inne drużyny już trenują, a w sanockim obozie na razie cisza. Nikt nie udziela informacji, a komunikaty, które trafiają do mediów, sieją zamęt i dezinformację. - Jest połowa czerwca, inne drużyny już trenują, a nasi? Dlaczego z klubu nie ma żadnych informacji? W mediach i na portalach społecznościowych pojawia się mnóstwo różnych spekulacji, które odbijają sie szerokim echem w środowisku hokejowym, łącznie z tąką, że w przyszłym sezonie nie wystartujemy w rozgrywkach. Czy to prawda? - dopytywali zdenerwowani kibice.
Damian Delekta potwierdził, że na dzień dzisiejszy nie ma pieniędzy na seniorski hokej. - Aby wystartować musimy mieć przynajmniej dwa miliony złotych - powiedział.
Głowni sponsorzy - firma Ciarko i PBS Bank do tej pory nie określili, jaką kwotę są w stanie wyłożyć na wsparcie sanockiej drużyny. - Nie ukrywamy tego, że dla nas przede wszystkim liczy się sportowy wynik, wtedy wspieranie hokeja ma dla nas sens w sensie marketingowym - przyznał Maciej Bilański reprezentujący Ciarko. Dodał, że klub cały czas szuka wsparcia u innych sponsorów.
- Prowadzimy dziesiątki rozmów, wysyłamy setki maili - zapewnił. Klub prowadzi rozmowy z Marmą Polskie Folie i PGE Obrót. - Na razie nic nie jest przesądzone. To nie jest nowy temat, o wsparciu sanockiej drużyny hokejowej rozmawiamy już od kilku sezonów, dlatego na chłodno podchodzimy do tematu - dodał Delekta.
Jutro odbędzie się spotkanie akcjonariuszy. Jeśli sponsorzy nie zadeklarują wsparcia na wymaganym poziomie, to może oznaczać koniec hokeja w seniorskim wydaniu w Sanoku. Na taki scenariusz nie godzą się kibice. - Wolimy oglądać jak nasi grają ogony i walczą o przetrwanie, ale są na lodzie - mówią zgodnie. - Musicie zrobić wszystko, aby w przyszłym sezonie nasi wyjechali na lód. W przeciwnym razie znikniemy z hokejowej mapy Polski, a odbudowanie drużyny może trwać latami - powiedział Piotr Kotowicz.
Uważa, że brak seniorów odbije się na trenującej w Sanoku młodzieży. - Nie będą mieli wzorców, to nie będą trenować - powiedział podczas spotkania.
Podczas dyskusji kibice odnieśli się także do reformy sanockiego hokeja. Burmistrz zapewnił, że miasta wyłoży pieniądze na młodzież, jeśli zarząd spółki zapewni, że w przyszłości to ona będzie stanowiła trzon sanockiej drużyny seniorskiej. - Tylko taki sposób budowania drużyny ma sens - uważa Tadeusz Pióro.
Potwierdził, że magistrat jest gotowy przekazać 300 tys. drużynom młodzieżowym. - Ostateczną decyzję podejmą radni, ale Komisja Finansów po przedłożeniu przez pana Delektę premilinarzu kosztów wstępnie zaakceptowała tę kwotę - zapewnił burmistrz.
Przyszłość sanockiego hokeja rozstrzygnie się jutro. Na godzinę 12 zaplanowano spotkanie głównych sponsorów z burmistrzem Sanoka.
Źródło: isanok.pl
Komentarze