Torunianie szykują wzmocnienia. Ponownie kierunek wschodni
Zawodnicy Nesty Miresu Toruń trenują w pocie czoła, by jak najlepiej przygotować się do sezonu. Z kolei działacze i sztab szkoleniowy kompletują kadrę i uzupełniają harmonogram sparingów.
Póki co zajęcia przebiegają zgodnie z planem. Hokeiści od poniedziałku trenują dwa razy dziennie: przed południem pracują w siłowni, a po południu na lodzie.
– Muszę pochwalić zawodników. Jestem podbudowany ich zaangażowaniem, bo treningi nie były lekkie – mówi Leszek Minge, trener „Stalowych Pierników”, cytowany przez portal ddtorun.pl
Pod koniec sierpnia jego zespół rozegra pięć meczów sparingowych ze Stoczniowcem Gdańsk, Naprzodem Janów i Polonią Bytom. Dwa razy zagrają na własnej tafli, a trzykrotnie na wyjazdach.
– Jestem zły na kluby ze Śląska. Z jednej strony wiadomo, że jeżdżą do siebie tramwajami i nie chcą do nas przyjeżdżać, a my z kolei nie chcemy rozgrywać pięciu meczów ze Stoczniowcem Gdańsk – mówi Leszek Minge. – Robimy wszystko, żeby tych sparingów było więcej. Na chwilę obecną mamy zaplanowanych pięć.
Wkrótce do zespołu dołączą zagraniczni zawodnicy. Zarząd ekipy z grodu Kopernika ponownie zdecydował się na kierunek wschodni i będzie chciał sprowadzić graczy, którzy wniosą do zespołu tyle, co Siarhiej Kukuszkin i Jauhien Żyliński.
Komentarze