Udana inauguracja jastrzębian
Zwycięstwem zainaugurowali rozgrywki ligowe hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Po dobrym spotkaniu jastrzębska młodzież pokonała Stoczniowiec Gdańsk 5:2.
JKH przystąpiło do tego spotkania z aż 14 młodzieżowcami w składzie, którzy zagrali bez kompleksów i od początku narzucili swój styl gry gościom z Gdańska. Już w 3. minucie mogło być 1:0, kiedy to Kieler przepuścił krążek między parkanami, jednak zdążył go nakryć ciałem tuż przed linią bramkową. W 5. minucie Kieler nie zdołał jednak uratować swojego zespołu przed stratą bramki. Podczas gry w przewadze Jan Latal bez problemu wjechał przed bramkę Stoczniowca i strzałem w krótki róg zdobył swojego pierwszego gola w barwach JKH.
W 12. minucie do wyrównania mógł i powinien doprowadzić Kasel-Dahl, który znalazł się sam przed Zabolotnym, jednak uderzył bardzo mocno i bardzo niecelnie. Zemściło się to chwilę później, kiedy to jastrzębianie zdobyli kolejne dwie bramki w odstępie 38 sekund. Najpierw sytuacji sam na sam z Kielerem nie wykorzystał Kulas, ale najprzytomniej pod bramką zachował się Dominik Jarosz i wpakował krążek do bramki, a następnie po strzale z dystansu Krzysztofa Bryka, krążek strącił Latal, zdobywając swojego drugiego gola w tym meczu. W końcówce tercji Maciej Rompkowski dał nadzieję swojemu zespołowi, zdobywając bramkę podczas gry 4 na 4.
W drugiej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze wciąż panowali nad wydarzeniami na tafli, dokumentując to kolejnymi bramkami. W 25. minucie podczas gry w przewadze na strzał z dystansu zdecydował się Kominek, mimo, że przed bramką znajdowało się po kilku zawodników z obu drużyn, jednak krążek szczęśliwie odbił się od Nalewajki i wpadł do bramki. Po kolejnych czterech minutach było już 5:1, a swojego pierwszego gola w tym meczu zdobył Leszek Laszkiewicz, posyłając krążek do odkrytej bramki gości.
W ostatniej odsłonie gospodarze nieco spuścili z tonu, nie szarżując tempa, ale i tak potrafili wypracować sobie kolejne niezłe sytuacje, jak choćby sam na sam Patryka Matusia z Kielerem, lecz górą okazał się golkiper Stoczniowca. W 45. minucie to Stoczniowiec dobrze rozegrał grę w przewadze, rozklepując defensywę JKH i Josepher nie miał problemów z umieszczeniem krążka w bramce. Później dobrą okazję zmarnował jeszcze Rompkowski, nie trafiając przed jastrzębską bramką w krążek, a po chwili JKH uratował słupek. Ostatecznie wynik do końca nie uległ zmianie i pierwszy ligowy test przebudowanego JKH, opartego w większości na wychowankach klubu, którzy nie ukończyli jeszcze nawet 20 roku życia, wypadł bardzo przyzwoicie.
JKH GKS Jastrzębie - MH Automatyka Stoczniowiec 2014 5:2 (3:1; 2:0; 0:1)
1:0 - Jan Latal - Tomasz Kulas, Tomas Kominek (04:09) 5/4
2:0 - Dominik Jarosz - Tomasz Kulas (14:02)
3:0 - Jan Latal - Krzysztof Bryk (14:40)
3:1 - Maciej Rompkowski - Zachary Josepher (17:03)
4:1 - Radosław Nalewajka - Tomas Kominek, Jan Latal (24:54) 5/4
5:1 - Leszek Laszkiewicz - Krzysztof Bryk (28:27)
5:2 - Zachary Josepher - Szymon Marzec, Maciej Rompkowski (45:39) 5/4
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (główny) oraz Grzegorz Cudek, Rafał Noworyta (liniowi)
Minuty karne: JKH - 12 min., Stoczniowiec - 8 min.
Strzały: 36 - 20
Widzów: 900.
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny - Michałowski, Peslar; Laszkiewicz, Paś, R. Nalewajka - Latal, Charvat; Kominek, Kulas, Bryk - Gimiński, Bigos; Pelaczyk, Wróbel, Jarosz - Kubesz, Chorążyczewski; Matusik, Kącki, Bichta.
MH Automatyka Stoczniowiec 2014: Kieler - Kantor, Lehmann; Różycki, Steber, Nasca - Nowak, Josepher; Gościński, Kasel-Dahl, Sochacki - Wachowski, Dolny; Pesta, Rompkowski, Marzec - Szczerbakow, Wrycza, Ziółkowski, Strużyk.
Komentarze