Starają się myśleć wyłącznie o meczu z tyszanami
Ostatnio wokół TatrySki Podhala Nowy Targ zrobiło się bardzo głośno. Po pierwsze z racji przerwanego meczu o Superpuchar Polski, a po drugie z zamieszania wokół trenera Marka Ziętary, który po ligowym meczu z Cracovią obraził sędziego Michała Bacę. Brązowi medaliści starają się jednak myśleć wyłącznie o piątkowym meczu w Tychach.
– Wiadomo, że nie odetniemy się od tego co się stało, bo w dużym stopniu dotyczy to nas bezpośrednio. Staramy się jak najmniej o tym rozmawiać. Teraz najważniejszy jest dla nas mecz w Tychach i na tym się skupiamy – podkreśla Jarosław Różański, kapitan „Szarotek”.
Nie da się jednak ukryć, że nowotarżan czeka w Tychach niezwykle trudna przeprawa. Celem trójkolorowych na sezon 2016/2017 jest odzyskanie tytułu mistrzowskiego. Podopieczni Jiříego Šejby wygrali jak dotąd dwa spotkania z SMS U20 Sosnowiec (13:2) i Comarch Cracovią (4:1). Ich kolejnym celem ma być zwycięstwo z Podhalem.
– Chyba nikogo nie trzeba przekonywać o sile tyskiej drużyny, w dodatku na jej lodowisku. Na pewno faworytem tego meczu są gospodarze, ale na pewno tanio skóry nie sprzedamy. Kluczem do sukcesu w tym spotkaniu będzie przede wszystkim uważna gra w defensywie i czyhanie na swoje szanse w kontratakach. Wierzę, że będzie dobrze – zaznacza Marek Rączka. 37-letni szkoleniowiecna czas zawieszenia Marka Ziętary i wyjaśnienia całej sprawy, będzie poprowadził ekipę „Szarotek”.
Nowotarżanie do piwnego miasta udadzą się w niemal pełnym składzie. Zabraknie jedynie Roberta Mrugały, który przechodzi rehabilitację po kontuzji.
Komentarze