Kisielewski: – To był prawdziwy mecz walki
Comarch Cracovia pokonała na wyjeździe Tempish Polonię Bytom 4:2, a sporą cegiełkę do tego zwycięstwa dołożył Karol Kisielewski. 21-letni napastnik zdobył dwie bramki i pokazał trenerowi Rudolfowi Roháčkowi, że można na niego liczyć.
– To był prawdziwy mecz walki. Zwycięstwo przyszło nam naprawdę ciężko – ocenił Kisielewski, który zagrał w czwartym ataku u boku Marka Wróbla i najwnowszego nabytku klubu Andrew McPhersonem. Formację obronną tworzyli z kolei Rafał Dutka i Peter Novajovský.
– Współpraca z Markiem, Peterem, Rafałem i Andrew układała się znakomicie. Z tyłu nam bardzo pomógł Robert Kowalówka. Nic tylko się cieszyć – dodał Kisielewski.
Młody napastnik zdobył dwie bramki, a kibicom mogło podobać się zwłaszcza jego trafienie na 1:1. Popisał się pięknym uderzeniem w długi róg i kompletnie zaskoczył Ondřeja Raszkę.
– Uderzyłem z nadgarstka, udało mi się zaskoczyć bramkarza, wpadło. Dla mnie było to o tyle ważny gol, bo przełamał serię bez gola. To dodaje pewności siebie – zaznaczył młody zawodnik Cracovii, który pokazał trenerowiRudolfowi Roháčkowi, że jest głodny gry.–Ja jestem zawsze gotowy do gry. Staram się z całych sił na treningach pokazać trenerowi, że zasługuję na grę. Dziś nieco bardziej na mnie postawił i mam nadzieję, że jest zadowolony z mojej gry. Marzę o tym, żeby móc częściej udowadniać swoją przydatność dla najlepszej drużyny w Polsce.
Dziś krakowianie zagrają kolejny mecz. Tym razem zmierzą się na wyjeździe z JKH GKS Jastrzębie. Podopieczni Roberta Kalabera w piątek sprawili niespodziankę i pokonali GKS Tychy.
Komentarze