Krakowska stabilizacja
Do rozpoczęcia sezonu zostało już zaledwie pięć tygodni. Zespoły ciężko trenują i powoli wkraczają w fazę meczów sparingowych. Przyjrzyjmy się dotychczasowym poczynaniom ekipy mistrza Polski, czyli Comarch Cracovii.
„Pasy” są jedną z niewielu polskich drużyn, które o swój byt nie muszą się zbytnio martwić. Solidne – jak na polskie warunki – wsparcie ze strony profesora Janusza Filipiaka pozwala spokojnie myśleć o nowym sezonie. A co za tym idzie – o kolejnych sukcesach.
Niewątpliwym sukcesem krakowskich działaczy jest zatrzymanie trzonu zespołu. Maciej Urbanowicz, Mateusz Rompkowski, Tomáš Sýkora i Petr Kalus mogli przebierać w ofertach, ale ostatecznie zdecydowali się na pozostanie w ekipie „Pasów”. Jak zgodnie podkreślali, czynnikiem decydującym była dla nich walka o trzeci z rzędu tytuł mistrzowski i udział w prestiżowych rozgrywkach Hokejowej Ligi Mistrzów.
W zespole doszło zaledwie do kilku korekt. Z drużyny odeszli obrońca Dawid Maciejewski oraz czterech napastników Marek Wróbel, Karol Kisielewski, Andrew McPherson i Matúš Chovan. W ich miejsce zakontraktowano defensora Damiana Szurowskiego oraz trzech atakujących Kaspra Bryniczkę, Eryka Sztwiertnię i Teddy'ego Da Costę.
Bryniczka, który w poprzednim sezonie należał do najmocniejszych ogniw TatrySki Podhala Nowy Targ, z pewnością pomoże Cracovii wygrywać więcej bulików. A z tym elementem w zeszłorocznym finale play-off krakowianie mieli spory problem.
Jeśli chodzi o Da Costę, to jego walory są już polskim kibicom doskonale znane. Jest on etatowym reprezentantem Francji, graczem, który doskonale radzi sobie po obu stronach tafli. Zadziorny, dysponujący dobrym przeglądem pola, ale także kąśliwym strzałem – to oczywiście w telegraficznym skrócie. Będzie on sporym wzmocnieniem i tak już niezwykle mocnej – jak na polskie realia – ofensywy „Pasów”.
Ciekawym zawodnikiem jest także Eryk Sztwiertnia. Jest on Polakiem, ale hokeja uczył się w Czechach. Dotychczas grał w ligach juniorskich, ale przed sezonem 2016/2017 był testowany przez sztab szkoleniowy GKS Tychy. Mimo, że w meczach sparingowych radził sobie naprawdę dobrze, ostatecznie kontraktu nie podpisał.
Niezłym uzupełnieniem składu powinien być też Damian Szurowski. 23-letni szwedzki defensor w poprzednim sezonie grał w Vännäs HC z Division I (trzeci poziom rozgrywkowy w Szwecji). Szurowski, którego rodzice są Polakami, nie będzie obciążał limitu obcokrajowców, a na dodatek będzie traktowany jako „młodzieżowiec”.
Ważną informacją jest fakt, iż szefostwo Cracovii zakontraktowało do tej pory pięciu obcokrajowców. Oznacza to, że trener Rudolf Roháček śmiało może poszukać jeszcze jednego zagranicznego zawodnika. Szkoleniowiec „Pasów” z pewnością w najbliższym czasie sprawdzi kilku graczy, tym bardziej, że już jutro krakowianie rozpoczną etap meczów sparingowych. Na własnym lodzie podejmą Unię Oświęcim. Początek tego spotkania o godzinie 17:00.
Ogółem Cracovia rozegra sześć meczów kontrolnych. Oprócz biało-niebieskich zmierzy się jeszcze z HC Bańska Bystrzyca, HC Frydek Mistek oraz Tempish Polonią Bytom.
Później przyjdzie czas na grę w Hokejowej Lidze Mistrzów. Pierwszy mecz krakowianie rozegrają już 25 sierpnia w Monachium z tamtejszym Red Bullem. Dwa dni później udadzą się do Szwecji na pojedynek z Brynäs IF. Rewanżowe mecze z tymi drużynami w Hali przy ul. Siedleckiego 7 zaplanowano na 1 i 3 września.
Komentarze