Fraszko: Dzięki wsparciu kolegów nie poddałem się i strzeliłem dwa gole
- Było kilka sytuacji, które powinienem wykorzystać. Na szczęście koledzy mocno mnie wspierali i to dzięki temu udało mi się strzelić dwa gole - mówi zawodnik Tauronu KH GKS Katowice Bartosz Fraszko, którego trafienia przyczyniły się do wygranej 4:2 z Comarch Cracovią.
Bartosz Fraszko to bez wątpienia bohater drugiego, wygranego 4:2, meczu z Comarch Cracovią. 23-letni napastnik w odstępie niespełna minuty dwukrotnie zdołał pokonać bramkarza rywali. Początek meczu nie napawał jednak optymizmem, gdyż zawodnik Tauronu KH GKS Katowice miał problemy ze skutecznością. Mowa tutaj o sytuacji m. in. z 1. minuty meczu, kiedy to katowiczanin został obsłużony przez Patryka Wronkę niezłym podaniem, ale nie potrafił oddać czystego strzału. Doskonałą okazję zmarnował również przed pierwszą przerwą, kiedy nie zdołał umieścić krążka w pustej bramce.
- Było kilka sytuacji, których nie wykorzystałem. Tak naprawdę to każdy gracz nawet z zamkniętymi oczami powinien to strzelić, ale udało się później zdobyć dwa gole i pomóc drużynie w wygranej. Na szczęście koledzy w szatni mocno mnie wspierali. Dzięki temu nie załamałem się i walczyłem dalej - mówi Bartosz Fraszko.
Drugie spotkanie nie przypominało pierwszego meczu, w którym pod koniec doszło do starcia między Petrem Kalusem i Wronką, w efekcie czego ten pierwszy otrzymał karę meczu. Czy zatem opiekun GKS-u Tom Coolen zwracał uwagę swym graczom, aby ci grali spokojniej i nie atakowali rywali?
- Trener nie uczulał nas jakoś specjalnie, by grać spokojniej. Po prostu zawsze tak jest w pierwszym meczu, że może wkraść się trochę nerwów. Takie jednak są play-offy gdzie każdy walczy na całego - mówi zawodnik, który już za dwa dni wraz z drużyną uda się na rewanżowy dwumecz do Krakowa. Jeśli katowiczanie znów dwukrotnie znajdą sposób na mistrzów Polski, to zapewnią sobie awans do wielkiego finału iprzynajmniej wicemistrzowo kraju.
- Na pewno przeanalizujemy nasze błędy i pojedziemy do Krakowa po awans. Jesteśmy ofensywną drużyną i chcemy wykorzystywać jak najwięcej dogodnych sytuacji. Najważniejsze, by zdobywać gole, a dzięki temu wygrywać mecze - podsumowuje Fraszko.
Komentarze