Hokej.net Logo

Michalska: Jestem przeszczęśliwa, wniebowzięta, ale i zmęczona

Michalska: Jestem przeszczęśliwa, wniebowzięta, ale i zmęczona

O pełnym problemów i kontrowersji, ale zakończonym sukcesem, czyli zdobyciem brązowego medalu, sezonie 2017/2018, a także o planach na przyszłość rozmawiamy z Agata Michalską, prezes TatrySki Podhala Nowy Targ.

Podziela pani tę euforię, jaka towarzyszył kibicom po zdobyciu brązowego medalu, czy raczej chłodniejszym okiem patrzy pani na ten wynik?


- Oczywiście, że się cieszę, jestem przeszczęśliwa. To był bardzo trudny sezon. Pamiętam jak zdobyliśmy pierwszy brązowy medal, powiedziałam wtedy że smakuje jak złoty i teraz jest podobnie. Czuliśmy się wszyscy wspaniale. I jeszcze to w jaki sposób ten medal został zdobyty, po bardzo emocjonujących pięknych widowiskach sportowych. Cieszyło nas to że, na trybunach było bardzo wielu kibiców, że cieszyli się z tego wydarzenia, widać było absolutną radość, wzruszenie. To było piękne! Obserwowałam kibiców i widziałam wspólnotę. Bardzo emocjonalnie do tego podeszłam i z wszystkich tych powodów jestem wniebowzięta.


Sezon pod wieloma względami był jednak bardzo ciężki zapewne i dla pani. Można zaryzykować stwierdzenie, że najcięższy i najbardziej wyczerpujący odkąd jest pani prezesem?


- Tak, zdecydowanie tak. Nie boję się tego stwierdzenia. Głównie przez zmiany niezaplanowane, ale również przez zmiany, które świadomie wcieliliśmy w życie m. in. wymiana wszystkich obcokrajowców, co nie było łatwą decyzją. Zdecydowanie łatwiej jest, kiedy zna się zawodnika, kiedy można „na żywo” poznać jego umiejętności. Obcokrajowców, którzy trafili do nas w tym sezonie, znaliśmy głównie z ich CV, opinii agentów itp. I w tym momencie warto podkreślić, że tego właściwego wyboru zawodników dokonał trener Marek Ziętara, który decydował o ostatecznych transferach. Dzisiaj można to bez wątpienia powiedzieć, że w dużej mierze ten brązowy medal to również jego zasługa.


Co bardziej bolało? Dymisja Marka Ziętary czy odsunięcie od zespołu Aleksandra Belavskisa...


- Jedno i drugie bolało. Ja bardzo szybko przywiązuję się do ludzi. Nie da się ukryć, że z trenerem Markiem Ziętarą pracowałam zdecydowanie dłużej. I dzisiaj, jak na to patrzę z perspektywy czasu, to widzę że przygotował mnie na tę swoją decyzję. Oczywiście była ona dla mnie ogromnym zaskoczeniem, ale potrafił mnie do niej przekonać. Myślę, że nie wielu trenerów zdecydowało by się na taki krok, biorąc pod uwagę przyszłość drużyny, a on to zrobił. Przyszedł i powiedział „czuję, że nie jestem w stanie zrobić z tą drużyną nic więcej, być może już za długo ze sobą pracujemy, muszę odejść po to, by drużyna dostała mocnego „kopa”, by jeszcze coś w tym sezonie osiągnąć”. Naprawdę wielki szacunek za to. Być może wtedy tak dobrze jego decyzji nie rozumiałam. Dzisiaj wiem na czym mu zależało. Pochodzi z Nowego Targu i zawsze w sercu będzie miał Podhale. To również dla niego była trudna decyzja, ale podyktowana odpowiedzialnością za przyszłość tej drużyny. Jeśli chodzi o trenera Belavskisa – to również trudna decyzja moja i zarządu, głównie z tego powodu, że zawodnicy bardzo szybko docenili jego warsztat trenerski, wiedzę, i umiejętności. Niejednokrotnie z ich ust padało określenie trener światowej klasy, trener, który błyskawicznie rozgryzał strategie innych zespołów, potrafił szybko znaleźć nowe rozwiązania. Niestety miał też słabości i z tego powodu musieliśmy się rozstać i nie możemy tej współpracy kontynuować.


W przypadku trenera Ziętary wszystko było jasne. Z kolei sytuacja z Belavskisem do dzisiaj wzbudza kontrowersje i szereg pytań. Może pani dzisiaj coś więcej w tym temacie powiedzieć?


- Nie mogę lub bardziej nie chcę poruszać tego tematu. Każda moja odpowiedź naruszałaby dobra osobiste tego człowieka. A nie chciałabym w jakikolwiek sposób skrzywić tego trenera, bo nie zasługuje na to.


Także odejście Marka Rączki zostawiło po sobie pewien niesmak. Czy dzisiaj nie uważa pani że postąpiono z nim zbyt pochopnie?


- Decyzja została podjęta, jedyna słuszna na ten czas. Co nie zmienia faktu, że również Marek Rączka pracował z drużyną 8 miesięcy, więc osiągniecie tego sezonu jakim jest brązowy medal, może on zdecydowanie dopisać do swojego CV. Ja to zawsze potwierdzę – ma w tym swój udział.


Nie ma pani dosyć funkcji prezesa? Skąd pani czerpie do tego siłę by pełnić ją przez kolejne lata?


- W pierwszy odczuciu od razu jest ochota by powiedzieć: tak, jestem zmęczona. To trudna funkcja. Jak są sukcesy sportowe, to całe środowisko hokejowe jest zadowolone, kibice nie dostrzegają potknięć czy błędów. Sponsorzy widzą wszystko w kolorowych barwach – jest wspaniale. Kiedy jednak zaliczamy „potknięcia”, zawodnicy rozrywają słabe pojedynki - co w sporcie jest normalne – już następuje frustracja, wytykamy sobie publicznie błędy. Nie każdy to wytrzymuje. Wtedy rola prezesa jest istotna, ważna, przy tym męcząca, ale nie można poddać się tej presji w tych najtrudniejszych momentach. Skąd czerpię siłę? Ze współpracy z ludźmi z naszego klubowego zarządu, patrząc na ich poświęcenie dla hokeja i radość, jaką z tego czerpią, z każdego „Hej, Hej Podhale!”, czy „Niepokonane Nasze Szarotki Kochane które słyszę na trybunach, czy w końcu przyglądając się pracy naszych zawodników. Uwielbiam obserwować ich walkę na lodzie, ich zaangażowanie w walce o każdy centymetr lodu. Kocham sport. Dotychczas robiłam wszystko, by umożliwić naszym zawodnikom dalszy rozwój. Widzę u większości z nich radość z tego, co robią. Sport kształtuje charakter, daje siłę, pozwala na świadomą radość z sukcesu i umiejętne akceptowanie porażki. Być może przyszedł taki moment, ważny moment, na zmianę prezesa, po to by dać szansę innym, którzy chcieliby zaangażować się równie mocno w poprowadzenie naszego klubu. Mija 5 czy 6 lat od mojego powołania i to może być dobry czas na taką zmianę. Każdy nowy człowiek, może przyjść z czymś nowym, świeżym, z czymś czego dotychczas nie robiliśmy. Nie możemy się tego obawiać, należy „otworzyć drzwi”. Być może tego typu zmiana przyniesie jeszcze lepsze rozwiązania i piękniejsze sukcesy. Wszystkich chętnych zapraszamy – otwieramy się na nowych ludzi w zarządzie.


Andriej Parfionow zostanie z drużyną? Albo inaczej czy chcecie żeby został? Czy są jakieś inne opcje?


- Zawsze tak było, jest i będzie – że jak tylko kończy się sezon, oczekiwania są ogromne. Środowisko hokejowe chciałoby wiedzieć co nastąpi zaraz potem, natomiast dla zawodników czy w tym wypadku również dla trenera Parfionowa – to jest moment na cieszenie się sukcesem, złapanie drugiego oddechu, a dla zarządu czas na zastanowienie się nad przyszłością klubu. Proszę uszanować to, że wszyscy potrzebujemy trochę czasu. Oczywiście z trenerem Parfionowem będziemy rozmawiać o jego planach na przyszłość.


To samo pytanie tyczy się obcokrajowców. Zostają? Szczególnie pytanie tyczy się Siergieja Ogorodnikowa i Elvijsa Biezaisa, którzy stanowili o sile zespołu...


- Rozpoczęliśmy już rozmowy z naszymi zawodnikami, z Elvisem i Sergiejem również. Dajmy im czas - nie długi mam nadzieję - na podjęcie decyzji.


A Przemek Odrobny? Wprawdzie ma ważny kontrakt, ale domyślam się, że jakaś klauzula, która umożliwia mu wcześniejsze rozwiązanie kontaktu. Czy dzisiaj może pani zapewnić i uspokoić kibiców, że Przemek zostanie z nami na kolejny sezon?


- Widzi Pan jak to jest. Umowa z zawodnikiem podpisana na dwa lata – a Pan, kibice denerwują się – czy na pewno Przemek Odrobny w Nowym Targu zostanie. Nie mam żadnych przesłanek by twierdzić, że będzie inaczej. Nawet Przemek niejednokrotnie wypowiadał się w mediach, że jego kontrakt jest dwuletni i nigdzie indziej się nie wybiera. Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy tego zawodnika, to profesjonalista w każdym calu - od najdrobniejszego szczegółu związanego z treningiem do przygotowania się do meczu, poprzez mecz, wolny czas i całą resztę. Wystarczy przyglądnąć się w jaki sposób pracuje nad budowaniem swojej marki poprzez media społecznościowe – profesjonalista! Tego elementu powinni uczyć się nasi młodzi zawodnicy.


Będzie pani namawiać Jarka Różańskiego, by jeszcze nie kończył kariery, a może pani szykuje dla niego inną rolę w klubie?


- Jarek ma szczególną rolę w naszym klubie, bardzo wyrazista postać, ale przede wszystkim to Jarka decyzja. Słyszałam, że zapowiedział chłopakom w szatni zaraz po zdobyciu brązowego medalu, że „ to tylko brązowy medal, a on chciał zakończyć karierę wieszając na szyi złoty medal – więc kto wie, co postanowi...


Wykona pani telefon do Krystiana Dziubińskiego? Już oficjalnie wiadomo, że rozwiąże kontrakt z Cracovią.. Także Rafał Dutka raczej rozstaje się z „Pasami” …


- Priorytetem dla mnie i zarządu, są zawodnicy z którymi pracowałam w tym sezonie. Od nich muszę rozpocząć rozmowy dotyczące przyszłego sezonu. Są dla mnie na ten moment najważniejsi, nie zmienię kolejności. Jak zakończę ten etap, to kolejny stanowią nasi wychowankowie, którzy zawsze mieli i mieć będą pierwszeństwo w budowaniu zespołu.


Kilka dni temu pojawiła się informacja że ZEW Niedzica dołączył do grona sponsorów. To będzie duży zastrzyk finansowy?


- ZEW Niedzica dołączył do grupy głównych sponsorów, jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi z całym naszym zarządem. Umowa została podpisana 1 marca 2018, już nawet pojawili się pierwsze nośniki reklamowe na ostatnim meczu w sezonie. Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że w grupie ludzi pracujących w ZEW Niedzica mamy swoich kibiców z panem prezesem na czele, którzy uczestniczyli we wszystkich meczach play-off i z dużym zaangażowaniem kibicowali naszej drużynie. Mam nadzieję, że ta współpraca owocować będzie podpisaniem umowy na kolejne lata. Bardzo perspektywicznie patrzę w przyszłość i liczę na ich pomoc, wsparcie i zaangażowanie. Cały czas jednak jest miejsce i przestrzeń dla kolejnych sponsorów, mam nadzieję że sukces tego sezonu – brązowy medal i fakt, że od 4 lat jesteśmy w czołówce PHL – pomoże i pozwoli, na przekonanie do siebie kolejnych mężnych i zasobnych sponsorów.


TatrySki zostaje z nami na kolejny sezon? Będzie dalej sponsorem tytularnym?


- TatrySki nadal jest w grupie naszych sponsorów. Proszę pamiętać że podpisaliśmy umowę trzyletnią, która obowiązuje przez kolejny sezon. Zrobiliśmy z tym sponsorem kolejny krok naprzód, jakim było otworzenie się na turystów odwiedzających Podhale przez chociażby możliwość dokonania zakupu biletu na mecz, na każdym wyciągu narciarskim, zaliczonym do grupy TatrySki. My ze swoją działalnością wpisujemy się w ich pobyt – jako „atrakcja”, i tak faktycznie jest. W zasadzie każdy turysta, który pierwszy raz widział na żywo mecz hokejowy, był pozytywnie zaskoczony widowiskiem – nie otrzymaliśmy żadnej negatywnej opinii zwrotnej, wszyscy byli zachwyceni – większość twierdzi, ze nie miała świadomości że hokej to tak piękny sport drużynowy, a w wydaniu na żywo to jest „abstrakcyjnie piękny” i z przyjemnością wrócą, przy kolejnym pobycie. To są duże pozytywy tej współpracy – jestem pewna, że co roku będzie przybywało na naszej hali nowych kibiców/turystów – ale na efekty, należy cierpliwie czekać i nie zmieniać tego planu. To jest działanie, które promuje naszą dyscyplinę i uświadamia ile przyjemności, emocji możemy czerpać z oglądania na żywo hokeja na lodzie.


Na koniec odejdźmy do spraw klubowych. Jak się pani zapatruje na to co dzieje się w PZHL. Dymisja Dawida Chwałki panią zaskoczyła? Jak to wpłynie na przyszłość polskiego hokeja?


- Prawda jest taka, że nie wiemy co się dzieje w PZHL, nie znamy faktów. Jedyny fakt to dymisja prezesa Chwałki ogłoszona tuż przed Play-off, z racji czego każdy z prezesów PHL mając wyznaczone priorytety, skupił się na rywalizacji swojej drużyny. Przyjdzie czas na poznanie faktów - myślę, że już po MŚ w Budapeszcie, będziemy mieli czas na to, by spotkać się i poznać szczegóły. Dzisiaj mogę powiedzieć jedynie o swoich odczuciach, które mogą mijać się z prawdą. Jestem zbulwersowana postawą zarządu PZHL w dwóch kwestiach. Nie ma takiej możliwości, by za kłopoty/problemy organizacji odpowiadał jeden człowiek – a tak dzisiaj, jest to komunikowane – Chwałka robił źle – wszyscy pozostali chcieli dobrze. Mój organizm nie zgadza się z takim myśleniem i działaniem. Zarząd podejmuje decyzje i za nie odpowiada – nie można odpowiedzialności przerzucić na jedną osobę. I tutaj od razu uruchamia się mechanizm porównawczy - ludzie z którymi pracuję w zarządzie KH Podhale Nowy Targ, nigdy – nie odsunęli by się ode mnie, bo są odpowiedzialni, lojalni i świadomi celu. Więc dlaczego tak wydarzyło się w PZHL? Gdzie jest lojalność ludzi pracujących w Zarządzie PZHL? Czy rzeczywiście tak jest, że prezes pozbawił swoich współpracowników możliwości decyzji? Czy to oni, nie chcąc brać na swój garb odpowiedzialności, całą winę przerzucili na niego? Niestety tego, jeszcze nie wiem. Jeżeli już, prezes podaje się do dymisji, i idzie w świat informacja, że sytuacja finansowa jest nieciekawa, to pierwsze co powinno się wydarzyć, to szukanie rozwiązań – to napisanie planu naprawczego. Zarząd powinien skonsolidować siły, pracować wspólnie nad przygotowaniem propozycji wyjścia z problemu finansowego – a nie szukać winnych zaistniałej sytuacji! A jeżeli już bardzo zależy zarządowi na rozliczeniu ludzi, to niech zrobi to dopiero wtedy, kiedy ma gotowy plan działania – wtedy można rozliczać ludzi z ich błędów, oczywiście tych świadomych – nie odwrotnie. Oczywiście zdecydowanie najlepiej zacząć te rozliczenia od siebie. Przyszłość PZHL zależy od ludzi, którzy w nim pozostali.


Rozmawiał: Maciej Zubek

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe