Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19
MAJ
3

Diagnozy trenera Nolana nie są zbyt trafne

Diagnozy trenera Nolana nie są zbyt trafne

O mistrzostwach świata zaplecza elity, mankamentach w grze biało-czerwonych i słabej kondycji polskiego hokeja rozmawiamy z Waldemarem Klisiakiem, byłym znakomitym napastnikiem Unii Oświęcim i reprezentacji Polski.


HOKEJ.NET: Mistrzostwa Świata Dywizji IA zakończyły się dla nas spadkiem do trzeciej ligi światowego hokeja. Jak podsumuje Pan występy biało-czerwonych?


Waldemar Klisiak: – Na początek potwierdzę słowa Marka Ziętary, który trafnie zdiagnozował, że drużyna nie była przygotowana do tych mistrzostw. Nie wiem na podstawie czego trener Ted Nolan stwierdził, że nasi zawodnicy są przemęczeni. Czy były to własne obserwacje, czy może zlecił wykonanie specjalistycznych badań. Jeśli to drugie, to dlaczego o tym nie poinformował?


Gdyby badania były zrobione w trakcie zgrupowania, to można byłoby wprowadzić plan naprawczy. Mikrocykl, który sprawiłby, że wszyscy zawodnicy albo przynajmniej część z nich złapałaby odpowiednią formę na mistrzostwa. To, jak było naprawdę zapewne pozostanie już tajemnicą.


Jeśli chodzi o całą grę, to fatalnie spisaliśmy się zwłaszcza w defensywie. Nie była to wyłącznie wina obrońców, ale całej piątki, która popełniała proste błędy. Wynikały one ze złego przygotowania do meczów, bo przegrywaliśmy przebitki, traciliśmy sporo krążków pod bandami. Mieliśmy problem z wyprowadzeniem gumy, z wyjściem spod pressingu, czy szybkimi wymianami podań.


Brakuje nam ofensywnie usposobionych defensorów takich jak choćby Nicolas Besch. Zawodników, którzy - oprócz tego, że dobrze bronią - dają coś jeszcze w ataku. To w nowoczesnym hokeju niesamowicie istotne. Większość reprezentacji ma takich graczy, którzy wiedzą, kiedy zabrać się z krążkiem i oddać strzał, a kiedy podłączyć do akcji ofensywnej, by stworzyć przewagę. W zasadzie w tę rolę w mistrzostwach w Budapeszcie wpisywał się tylko Paweł Dronia. Chyba każdy z nas liczył, że w ofensywie więcej pokaże Bartłomiej Pociecha, który ma za sobą dobry sezon w ekipie GKS-u Tychy i ponad 40 punktów na koncie... Niestety w polskich klubach niewiele pracuje się pod tym kątem.


A jak oceniłby Pan postawę obu naszych bramkarzy?


- Gdybym to ja był selekcjonerem, postawiłbym na Johna Murraya. Widziałem go w starciach fazy play-off i bronił on znacznie pewniej i przede wszystkim spokojniej niż Przemysław Odrobny. Na turnieju również nie zawiódł. Wydaje mi się, że nie można go winić za którąkolwiek z puszczonych bramek. Drobnym minusem może być jedynie dwuminutowa kara złapana w starciu z Kazachstanem. Z czego ona wynikała? Odpowiedź jest prosta. Zapewne z frustracji wysokim wynikiem i tym, że spadamy do niższej dywizji.


Ted Nolan częściej stawiał na Odrobnego, bo stwierdził, że „Jasiek Murarz” jest przemęczony. Ale trzeba przyznać, że „Wiedźminowi” przydarzyło się kilka wpadek. Uważam jednak, że nie przegrywaliśmy tych spotkań przez bramkarzy, ale przez słabą grę w destrukcji.


Po którymś z zawodników spodziewał się Pan więcej?


- Cały zespół zagrał poniżej swoich możliwości. Obserwując mistrzostwa można było zaobserwować, że niektórzy gracze nie prezentują takiej formy, do jakiej nas przyzwyczaili. Wiem, że wielu z nich mocno przeżyło ten spadek i są maksymalnie zdołowani. Najważniejsze jest to, aby wyciągnęli wnioski i za rok wywalczyli awans. To konieczność.


Któregoś z graczy szczególnie zabrakło w Budapeszcie?


- Na pewno jednym z nich był Bartosz Fraszko, który rozegrał naprawdę dobre play-offy, a nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze. Szkoda, bo to młody i perspektywiczny zawodnik, obdarzony zmysłem taktycznym oraz hokejową inteligencją. Dziwne jest to, że jego trener klubowy Tom Coolen nie naciskał na jego powołanie, bo w GieKSie mocno na niego stawiał. Ustawiał go w przewagach, w osłabieniach, a ten świetnie mu się odwdzięczał.


Szkoda też, że kontuzje wykluczyły Patryka Wronkę i Grzegorza Pasiuta. Pierwszy jest zawodnikiem dynamicznym i potrafi też nieszablonowo rozegrać krążek. Pasiut w mojej opinii jest chyba najlepszym polskim środkowym, o czym świadczy choćby to, że przez dwa lata utrzymał się w drużynie Niomanu Grodno, czyli mistrza Białorusi. Możemy żałować, że nie przyjechał też Michael Cichy. Nie od dziś wiadomo, że ma on naprawdę dobry strzał i potrafi zrobić „coś” z niczego.


W takim razie, co dalej z naszą reprezentacją? To odpowiedni moment by ją odmłodzić?


- Zdecydowanie. Musimy skupić się na naszej młodzieży. Oglądałem z bliska turniej EIHC w Janowie i tam włoscy trenerzy nie bali się postawić na młodszych graczy. Chcieli pokazać im prawdziwy, męski hokej i przepaść, jaka dzieli seniorski i juniorski hokej.


Mamy kilku fajnych młodych zawodników. Bartosz Fraszko, Mateusz Gościński, Jakub Jaworski, Adam Domogała to tylko część z graczy, którym trzeba dać szansę. Za oceanem jest też Filip Starzyński, grający w lidze akademickiej. Jemu też należy się lepiej przyjrzeć.


Czy trener Ted Nolan powinien utrzymać posadę?


- Nie do mnie należy ostateczna decyzja, ale chyba wszyscy widzieliśmy, że reprezentacja pod jego wodzą nie prezentowała się najlepiej. W ciągu dwóch lat obiecał awans do elity, a tymczasem za rok powalczymy o to, by z powrotem pojawić się na jej zapleczu. Wnioski, które przedstawił nam trener Nolan nie są odkrywcze. Przecież wszyscy wiemy, że szkolenie u nas kuleje, a zawodnicy mają problem z mentalnością.


Uważam, że reprezentacja Polski najlepiej radziła sobie wówczas, gdy jej trenerem był Jacek Płachta. Ktoś może nie lubić jego sposobu bycia, ale powinien mu oddać, że zrobił z kadrą naprawdę dobre wyniki. Przecież dwukrotnie do samego końca biliśmy się o awans do elity. Zespół był dobrze przygotowany pod względem fizycznym, imponował ogromnym zaangażowaniem i sercem do gry.


Ale w Polsce często zdarza się tak, że największe wiadra pomyj wylewamy na siebie. Za przykład może posłużyć tutaj lawina hejtu, jaka spadła na Jacka Płachtę po przegranym meczu z Austrią.


Zresztą w lidze jest podobnie. Trenerów zza granicy traktujemy z większą estymą, po sukcesie chwalimy i doceniamy. Jeśli natomiast coś im nie wyjdzie, to wina automatycznie zrzucana jest na zawodników. Chyba każdy z polskich klubów zatrudnił zagranicznego trenera, którego warsztat pracy i umiejętności trenerskie, mówiąc bardzo delikatnie, nie były najwyższych lotów.


Działacze zbyt często ulegają presji kibiców, a wiąże się to z tym, że ich hokejowa wiedza jest znikoma. Na ogół są to ludzie z nadania, samorządów lub tacy, którzy łożą duże pieniądze. Ubolewam nad tym, że w klubach nie ma dyrektorów sportowych z prawdziwego zdarzenia, którzy byliby łącznikami między trenerami i zarządem. Ciałem doradczym i wyjaśniającym, jak coś powinno wyglądać. Bo niekoniecznie wszystko jest tak, jak przedstawia to zarządowi trener.


A jak skomentuje Pan słowa trenera Teda Nolana, który mówił, że metody używane przez trenerów w Polsce sprawdzały się, ale w latach sześćdziesiątych.


- Trudno mi powiedzieć, co trener miał na myśli, bo jeśli chodzi o Polską Hokej Ligę, to chciałbym przypomnieć, że pracował w niej jeden polski trener, czyli Jacek Szopiński z PGE Orlika Opole. Z tej drużyny nie został powołany żaden zawodnik.


Widocznie te słowa musiały dotyczyć raczej trenerów pracujących w naszej lidze, którzy bazują na szkole czechosłowackiej czy wschodniej. Wydaje mi się, że trener Nolan niezbyt trafnie diagnozował sytuację w polskim hokeju. Może zbyt późno dotarły do niego niektóre informacje i przez to nie mógł postawić prawidłowej diagnozy.


Ba, nie można tego zrobić, gdy przyjeżdża się do Polski dwa lub trzy razy w roku i nie ogląda się na żywo spotkań. Działania firmowane jego nazwiskiem, wcale nie wynikały z jego wiedzy czy obserwacji, ale raczej z zaufania do poszczególnych osób, z którymi współpracował.


Kanadyjski szkoleniowiec zwrócił też uwagę na to, że zawodnicy mają spore problemy z przestawieniem się na system gry reprezentacji. Powielają klubowe nawyki zamiast grać według jego schematu.


- Jeśli chce się osiągnąć sukces, to należy współpracować na linii trenerzy klubowi – selekcjoner reprezentacji. Tą drogą poszli Szwajcarzy czy nawet Czesi. Kilkanaście lat temu systemem narodowym naszych południowych sąsiadów było „levé křídlo dozadu”. Na czym to polegało? Ano na tym, że lewoskrzydłowy miał sporo zadań defensywnych. W momencie ataku przeciwników dołączał do dwóch defensorów na linii niebieskiej, całkowicie blokując dostęp do własnej tercji. Taki zawodnik musiał mieć określone predyspozycje: być walecznym, mieć dobrą wydolność. Trenerzy takich graczy specjalnie selekcjonowali. Gdy widzieli odpowiednie umiejętności w środkowym lub prawoskrzydłowym, to chętnie zmieniali mu pozycję.


Ten schemat obowiązywał we wszystkich drużynach. Gdy takiego zawodnika obudziłoby się o północy i kazałoby mu się wejść na taflę, to jestem przekonany, że zadziałałby automatyzm i wiedziałby gdzie ma się ustawić.


Kto w takim razie powinien zastąpić Teda Nolana na stanowisku szkoleniowca reprezentacji Polski?


- Być może trzeba będzie rozważyć powrót Jacka Płachty, który potrafił unieść ten ciężar. Może dać szansę innemu polskiemu szkoleniowcowi?


Martwi mnie jednak inna rzecz. Od dłuższego czasu powołuje się asystentów trenerów, którzy mają nauczyć się rzemiosła i przygotować się do samodzielnej pracy. Może nie od razu objęcia pierwszej reprezentacji, ale najpierw ekip młodzieżowych. Krótko mówiąc zbierać szlify, by sukcesywnie piąć się w górę. Tymczasem wyrasta nam grono etatowych asystentów, którzy z różnych przyczyn nie podejmują samodzielnej pracy. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie musimy sobie odpowiedzieć już w najbliższym czasie.


Jeśli ma to związek z faktem, że nie chcą pracować samodzielnie, to może nie ma sensu w nich inwestować? Wtedy trzeba dać szansę innym, bo naprawdę ich nie brakuje. Tymczasem w kwestiach reprezentacyjnych wszystko kręci się wokół tych samych osób i można odnieść wrażenie, że delikatnie zaczyna śmierdzieć to jakimś układem. Zresztą przykładem były wyjazdy na konferencje szkoleniowe organizowane przy okazji Mistrzostw Świata Elity. Zostali zabierani na nie jedni i ci sami. Żeby była jasność, nie kwestionuje obecności na tym szkoleniu głównych trenerów reprezentacji. Powinni pojawić się na niej ludzie z różnych stron Polski, żeby ta wiedza i najnowsze trendy dotarły do wielu innych trenerów. Wtedy efekt mógłby być znacznie lepszy.


Tymczasem w kraju mamy narzekanie, że brakuje polskich szkoleniowców, przygotowanych pod względem praktycznym i teoretycznym, którzy maja stosowne uprawnienia i skończyli kursy. Ale gdzie oni mają trenować? Na tym polu mamy ogromne zaniedbania i jest to spory kamyczek do ogródka rządzących tą dyscypliną w Polsce. Trzeba w końcu uporządkować te kwestie.


W tej chwili w ekstralidze samodzielnie będzie pracować tylko dwóch trenerów. Jacek Szopiński w Opolu i Marek Ziętara w Gdańsku. Jeszcze kilkanaście lat temu większą część trenerów stanowili Polacy. Dziś działacze klubowi wolą postawić na obcokrajowca, który zainteresowany jest końcowym wynikiem, a nie pracą z polskimi zawodnikami. Teraz ja zapytam, ilu zagranicznych trenerów utrzymało się w Polsce przez dłuższy czas?


Choćby Rudolf Roháček, Jiří Šejba i Robert Kaláber.


- Z tego grona tylko ten ostatni nie boi się postawić na młodzież. Dostał takie polecenie od działaczy i nie bał się tego zadania. Dla reszty najważniejszy jest wynik. Z tego są w pierwszej kolejności rozliczani.


Słabością polskiego hokeja są również sędziowie. Zawodnicy wynoszą z polskiej ligi wiele nawyków, które na arenie międzynarodowej skutkują wykluczeniami. Wspomniał o tym choćby kapitan polskiej reprezentacji Marcin Kolusz.


- To jest też kolejny kamyczek do naszego ogródka. Nie ulega wątpliwości, że nasi sędziowie powinni wyłapywać więcej fauli, które są popełniane kijem. Wszelkie hakowania, uderzania, bo później zostają nawyki. Na arenie międzynarodowej nic nie uchodzi płazem, bo pary sędziowskie świetnie ze sobą współpracują.


Problemem naszych sędziów jest także to, że nie są konsekwentni. Jeśli drużyna popełni dziesięć zahaczań, to wszystkie je trzeba odgwizdać. Wtedy poszczególni gracze nauczą się, że nie można grać w ten sposób.


Inna sprawa, że niektórzy sędziowie starają się wyrównać stan kar dla obu zespołów. Po co? Żeby czasem nikt nie miał do nich pretensji o to, że swoimi decyzjami wpłynął na losy meczu. Arbitrzy mają też zwyczaj naprawiania swojego błędu kolejnym błędem i ulegania presji zawodników oraz kibiców. W ten sposób tracą kontrolę nad meczem.



Rozmawiał Radosław Kozłowski.


W niedzielę część druga.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Jamer: emeryt: OV piłka jest po Naszej stronie… zobaczymy :)
  • hanysTHU: Sezon już nie będzie taki sam...
  • kojo: Iro Vehmanen ktos go pamieta?Tez byl fajny finski grajek z niego
  • KubaKSU: Jamer za Henryka ?
  • Polaczek1: Dla mnie osobiście niczym mnie szczególnie OV nie przekonał. Ale to tylko moje zdanie. Na pewno nie byłby jakimś super wzmocnieniem a tutaj jak coś takich trzeba szukać.
  • 6908TB: Polacy po 10minutach 5:0
  • Grzegorz Kordecki: Wie ktoś czy gdzieś można obejrzeć mecz naszych hokeistów do lat 20 grają od 20 ?
  • Jamer: KubaKSU: Tego nie wiem…
  • 6908TB: u20 chyba nie gra. u18 kanał Polski Hokej TV na YouTube
  • omgKsu: Grzegorz u18 jest na youtubie
  • PanFan1: Brawo młodzież 👏 jestem dumny i pod dużym wrażeniem
  • PanFan1: YT polskihikej . tv
  • PanFan1: polskihokej. tv
  • Grzegorz Kordecki: No o u18 mi chodziło, dzięki już mam znalazłem na youtube
  • KubaKSU: Też mi siw wydaje,że OV to przesada
  • omgKsu: Syn Golden Majka ładnie śmiga .
    Widać gra w Porubie procentuje.
  • hubal: dobrze, że to hokej a nie kopana
  • weekendhero: Serio jesteś pod wrażeniem tego, ze wygrywamy na poziomie 4 ligi? To był raczej obowiązek rozjechać farmerów i powoli próbować atakowac za rok drugi szczebel…
  • Simonn23: Olli Valtola to nie jest wzmocnienie, tylko uzupełnienie a chyba nie o to chodzi 😐
  • Simonn23: Mam nadzieję że to tylko plotka niesprawdzona
  • PanFan1: A co mam nie być, chłopaki rozjechali całą konkurencję, do tej pory stracili ledwo 5 bramek, strzelili 31, zdaję sobie sprawę który to poziom, tak jak i z paru innych rzeczy które miały wpływ że dziś jesteśmy gdzie jesteśmy
  • omgKsu: Paś czy Valtola ? 🤔
  • PanFan1: W nadchodzącym sezonie 6 Polaków w składzie to już mało, w zeszłym tyloma graliście cały sezon 😉
  • PanFan1: reszta fińczyki szwedy i uk[****]
  • PanFan1: u k r y
  • omgKsu: Ukr 🙃
  • omgKsu: Lepszy Paśiut jak Paś 🤣
  • KubaKSU: 6? Ja tam widziałem 8 ,tak jak limit nakazywał ;)
  • szop: Oaś to na bank jeszcze Crosby bedzie na lige mistrzow
  • unista55: Jak Heikkinen do nas przychodził to też wielu pisało, że przeciętny chłop z Sanoka przychodzi, a OV na prawdę fajnie sobie śmigał w nie za mocnym Sosnowcu
  • emeryt: OV solidny chłop do orania,w każdej piątce jest ktoś taki potrzebny,zapomnijcie dzieci ze przyjdo same gwiazdy za duży piniondz...ktoś wnosi fortepian a ktoś inny na nim gra
  • omgKsu: Byli juz bracia Streltsov , pora na klan Valtola 🤣🇫🇮
  • uniaosw: OV ok ale nie w kategorii wzmocnienie tylko bardziej uzupełnienie
  • dzidzio: Feta w Sosnowcu w końcu medal :)
  • PowrótKróla: Przede wszystkim to OV na ten moment ma złamaną nogę. Jak chce do Unii do brata to ja bym go na siłe nie trzymał.
  • PowrótKróla: W drugim kierunku nasz chłopak Sadłocha i git.
  • born-for-unia: Kamila nie oddamy ;D
  • dzidzio: To będzie wojna grrr..
  • hubal: oby tak w Ostrawie seniorom Mazurka zagrano
    ze 2 razy
  • dzidzio: to na razie daleka perspektywa cieszmy się dniem dzisiejszym
  • uniaosw: Uładzimir Kopać sto lat
  • rawa: PF1 miałczysz?
  • rawa: No i zaczeła się druga bitwa Florydy.
  • rawa: Bennett 1:0
  • dzidzio: challenge ale czysta bramka
  • rawa: Siemka Dzidzio
  • dzidzio: Siema ja tylko na chwilkę
  • rawa: Sie zakotłowało pod brama Vasilevskiego. Kara dla Kocurów.
  • dzidzio: Tak sieją spustoszenie pod bramką Vasilevskiego
  • rawa: Bob teraz sporo szczescia. Słupek
  • dzidzio: Stamkos ma kowadełko
  • dzidzio: 141 km/godz
  • rawa: Ma
  • rawa: Może e drugim PP cos wiecej zdziałają
  • dzidzio: sporo kar do tego Błyskawice w tej tercji za dużo nie mają do powiedzenia
  • rawa: Bolts zaczęli tercje bardziej agresywnie niż w pierwszym meczu.
  • rawa: Taras 2:0
  • rawa: Ale Bennett miał okazję.
  • dzidzio: śmierdziało tą bramką
  • dzidzio: ale te przyśpieszenia akcji imponujące
  • rawa: Vasilevski znowu trzyma Boltom wynik
  • rawa: Ciekawe jak nasi w Ostrawie wytrzymaja takie tempo
  • dzidzio: 11-1 w strzałach wiadomo część zrobiły kary ale to tylko część prawdy
  • dzidzio: Amerykanie zapowiadają pełną mobilizację przed igrzyskami więc będzie na ostro
  • dzidzio: Jak się to zakończy to się okaże ale będzie przynajmniej przygoda
  • rawa: Kocury wiekowo młodsi więc zajeżdzą Błyskawice
  • rawa: Bedziesz na jakimś meczu?
  • dzidzio: wybiorę się może na 1-2 mecze
  • rawa: Wybieram sie do Leeds i Nottingam na mecze z Brytolami
  • dzidzio: droga impreza ale blisko więc grzechem byłoby nie zajrzeć
  • rawa: Jak chcialbym byc na z USA, Niemcami i Kazachami
  • dzidzio: No to zróbcie tam z PanFanem piekło Brytolom :)
  • dzidzio: ma być strefa kibica więc jakaś alternatywa będzie nie biletowana
  • rawa: PF1 nie bedzie niestety na Wyspach w tym czasie. W Leeds biletow juz chyba nie ma
    Male lodowisko.
  • rawa: Czesi z cenami troche przegieli.
  • dzidzio: dlatego jeżdżą do nas na zakupy
  • dzidzio: Ogólnie mistrzostwa świata to droga impreza choć z reguły wynikała przede wszystkim z zakwaterowania i transportu
  • rawa: Tanie nie są ale po tylu latach gramy w Elicie i jeszcze Ostrawa jest blisko. Tak jak mówisz, grzechem jest nie być na mistrzostwach
  • dzidzio: najważniejsze żeby to nie była dla nas jednorazowa impreza
  • dzidzio: tymczasem znikam udanej zabawy przy kocurkach
  • rawa: Dzięki Dzidzio
  • rawa: No i mamy 2:1
  • rawa: I zrobił się remis
  • rawa: Ale obrona Boba
  • rawa: Niestamowity Bobo
  • rawa: Teraz Vasilevsky daje popis
  • rawa: Popis obu bramkarzy w drugiej.
  • rawa: Kocury przetrwały 4 minuty osłabienia
  • rawa: Dogrywka
  • rawa: Jeeeest Verhaeghe.
    2:0 w serii dla Kocurów 🐀
  • rawa: Bobrovsky gracz meczu. Obrona play offów.
  • rawa: https://m.youtube.com/shorts/-9MaizO2bsY
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=9yrVLqzEwpw
  • szmaciany75@tlen.pl: wiecie moze czy beda transmisje meczow z Wielka Brytania?
  • omgKsu: Wybiera sie ktoś na mecz Słowacja - Polska 3 maja do Ziliny?
  • AdaM1234: Ja myślę nad wyjazdem... Podeślesz stronkę, gdzie zakupię bilety na ten mecz?
  • PanFan1: Sz75 mecze jeżeli nie w TVP sport, to pewno będą na stronce onhockey
  • PanFan1: Rawa ta interwencja Boba z drugiej tercji już dostała swoje życie i wieszczę jej dłuuuuugie życie
  • PanFan1: Skończyłem właśnie oglądać ten mecz (Panthers/Tampa) powiem Ci że miałem pewne obawy przed dogrywką, bo drugą i trzecią tercję Lightning grali lepiej.
  • PanFan1: Skoro Kocury potrafią wyjść zwycięsko w takim meczu, to tej serii raczej nie przegrają, tym bardziej że Panthers w tym sezonie grają lepiej na wyjazdach.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe