Różański: Jesteśmy w stanie wygrać finał
W półfinale Pucharu Polski hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ pokonali GKS Tychy 3:0. Jak to spotkanie podsumował kapitan „Szarotek” Jarosław Różański?
Nowotarżanie nie byli faworytami przed spotkaniem z mistrzem Polski. W meczu jednak padł zaskakujący wynik i to drużyna „Szarotek” zdołała przełamać dominację tyszan w Pucharze Polski, jaka miała miejsce w ostatnich latach.
– Mieliśmy określony plan na ten mecz. Zrealizowaliśmy go bardzo dobrze. Do realizacji tego planu potrzebny jest każdy zawodnik, każdy wie co ma robić i najważniejsze były te „małe sprawy”, jak to mówi trener Tomek. Jesteśmy zadowoleni, bo dziś walczyła cała drużyna. Można powiedzieć, że dziś było wszystko, była walka i włożone serce w grę – powiedział 42-letni zawodnik TatrySki Podhale Nowy Targ.
Dzisiejszy finał będzie na pewno ciekawy. Można być pewnym, iż większe szansę może mieć ta drużyna, która lepiej się zregeneruje do decydującego starcia o Puchar Polski.
– Na finał musimy być przygotowani w stu procentach. To jest teraz najważniejsze, regeneracja i myślę, że żaden z chłopaków nie będzie myślał o zmęczeniu jeśli stawką będzie zwycięstwo w Pucharze Polski – ocenił Jarosław Różański
Nowotarżanie zmierzą się w finale z JKH GKS-em Jastrzębie. Jest to drużyna, która nie tylko potrafi dobrze się bronić, ale też wyprowadza bardzo szybkie i skuteczne kontrataki.
– Czeka nas kolejny ciężki mecz. Musimy się do niego bardzo dobrze przygotować. Jeśli będziemy grali tak jak w półfinale to jesteśmy w stanie wygrać ten turniej – powiedział kapitan „Szarotek”.
Atutem dla drużyny TatrySki Podhale Nowy Targ może być znajomość stylu w jakim broni Ondřej Raszka. Trzeba jednak pamiętać, że Przemysław Odrobny również grał w zespole Jastrzębia.
– Nie myślimy nad tym w taki sposób. Przemek też bronił w Jastrzębiu. Trzeba odpocząć, trochę się pocieszyć w hotelu i jutro być w pełni skoncentrowanym w finale – podsumował „Różak”.
Komentarze