Wymęczona wygrana i narastający konflikt (WIDEO)
W swoim ostatnim „domowym” spotkaniu sezonu zasadniczego hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ pokonali 5:3 drużynę Zagłębia Sosnowiec. Na nie najlepszy styl gry nowotarżan w tym spotkaniu duży wpływ miały czynniki pozasportowe. Atmosfera w zespole, tuż przed play-off, nie nastraja optymizmem.
Fakt, że nowotarżanie już jakiś czas temu zapewnili sobie na koniec części zasadniczej 3 miejsce w tabeli, sprawił że przeciwko sosnowiczanom trener Tomek Valtonen – po wyczerpujących meczach w Katowicach i Tychach - dał odpocząć Przemysławowi Odrobnemu. Nie zagrał także Kacper Guzik i kontuzjowany od dłuższego czasu Krystian Dziubiński.
Sosnowiczanie z kolei radzić sobie musieli – z powodu infekcji - bez doświadczonego Damiana Słabonia. Zadebiutował z kolei w ich barwach słowacki obrońca Branislav Pavuk. W bramce Rafała Radziszewskiego zastąpił Michał Czernik.
Rozpoczęcie meczu poprzedziła mała uroczystość. Kapitan Podhala Jarosław Różański wręczył symboliczną koszulkę i drobny upominek, wiernemu kibicowi „Szarotek” Kubie Jamce, który kilka dni temu obchodził 40 urodziny.
W pierwszej tercji swoją przewagę Podhale udokumentowało jedynym golem, autorstwa Miro Hovinena z 10 min. Fin trafił do bramki Zagłębia uderzeniem spod linii niebieskiej. Nowotarżanie okazji na kolejne gole mieli w tej odsłonie jeszcze kilka. M.in już w pierwszej akcji tego meczu Eetu Koski przegrał starcie na sam z bramkarzem Zagłębia.
Gole posypały się w drugiej tercji. Padło ich w tej odsłonie aż pięć. W pierwszych trzech przypadkach jedna bądź druga drużyna grała w liczebnej przewadze. W 22 min po świetnym podaniu od Łukasza Rutkowskiego, Michał Bernacki wygrał pojedynek z Kapicą i wyrównał stan meczu na 1:1. Podhale odpowiedziało najpierw bliźniaczo podobnymi golami Oskara Jaśkiewicza (26 min) i ponownie Hovinena (31 min) a w 35 min kiedy drużyny grały już w komplecie na listę strzelców wpisał się Joonas Sammalmaa. Wynik po 40 minutach gry ustalił Vladimir Luka (37 min), ponownie korzystając z tego, że jego drużyna miała na lodzie jednego zawodnika więcej.
Na początku trzecie tercji kolejna kara zawodnika Podhala sprawiła, że sosnowiczanie za sprawą celnego strzału Aleksandra Gniewka „złapali” kontakt. Przyjezdni zwęszyli szansę na punktową zdobycz, stworzyli sobie kilka kolejnych bramkowych okazji, ale w 58 min ich zapędy ostudził Bartłomiej Neupauer, który trafił do pustej już bramki Zagłębia, po tym jak chwilę wcześniej trener gości zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Przyjezdni jeszcze sugerowali że gracz Podhala skierował krążek do bramki nogą, ale po analizie video arbiter odrzucił te protesty.
- Nie udało się nam wywieść punktów z Nowego Targu. Przez dwie tercje zbyt dużo łapaliśmy kar. W trzeciej wróciliśmy do gry. Próbowaliśmy wariantu z wycofaniem bramkarza, ale się nie powiódł. Podsumowując zadowolony jestem z tego, że walczyliśmy do samego końca. Zadowolony jestem też z postawy Michała Czernika w naszej bramce, któremu daliśmy szansę by odzyskał pewność siebie – ocenił trener Zagłębia, Marcin Kozłowski.
- Wykonaliśmy dobrą pracę i zdobyliśmy trzy punkty – tak podsumowała spotkanie wydelegowana na konferencje prasową ze sztabu szkoleniowego Podhala, Tatiana Tichonowa.
O powodach nieobecności pierwszego szkoleniowca Tomka Valtonena, oficjalnie nikt nie chciał mówić. Już w trakcie spotkania można było dostrzec, że "coś" jest na rzeczy. Fin sprawiał wrażenie mocno przygnębionego. Rzecznik prasowy TatrySki Podhala Jerzy Pohrebny zapytany czy wpływ na to mają napięte, wynikające z rosnących zaległości finansowych, relacje na linii drużyna – zarząd, stanowczo temu zaprzeczył. Fakty świadczą jednak, że problem jest i to dosyć poważny. Już wczoraj odwołano trening.Trenowali tylko Ci co chcieli. Sami zawodnicy też odmawiają oficjalnych komentarzy.
TatrySki Podhale Nowy Targ – Zagłębie S.A. Sosnowiec 5:3 (1:0, 3:2, 1:1)
1:0 Miro Hovinen - Krzysztof Zapała, Joonas Sammalmaa (09:27)
1:1 Michał Bernacki - Łukasz Rutkowski, Michał Czernik (21:53, 5/4)
2:1 Oskar Jaśkiewicz - Bartłomiej Neupauer, Mateusz Michalski (25:25, 5/3)
3:1 Miro Hovinen - Eetu Koski, Joona Tolvanen (30:06, 5/4)
4:1 Joonas Sammalmaa - Krzysztof Zapała (34:11)
4:2 Vladimír Luka - Filip Stoklasa, Nikita Bucenko (36:32, 5/4)
4:3 Aleksander Gniewek - Łukasz Podsiadło, Tomasz Kozłowski (42:56, 5/4)
5:3 Bartłomiej Neupauer (58:06, do pustej bramki)
Sędziowali: Tomasz Radzik, Patryk Pyrskała (główni) - Paweł Kosidło, Piotr Matlakiewicz (liniowi)
Minuty karne: 8 - 12
Strzały: 42-28
Widzów: 650
Podhale: B. Kapica – Wajda, Tolvanen; Różański, Koski, Worwa – Jaśkiewicz, Kolusz; Wielkiewicz, Neupauer, Słowakiewicz – Hovinen, Mrugała; Sammalmaa, Zapała, Michalski – Moksunen, Dutka; Wsół, D. Kapica, Siuty.
Zagłębie: Czernik – Turon, Horzelski; Stoklasa, Butsenko, Luka – Akimoto, Podsiadło; Piotrowski, Kozłowski, Salamon – Charousek, Działo; Jaskólski, Rutkowski, Bernacki – Pavuk, Gniewek; Stojek, Sikora, Jarosz.
Komentarze