Tauron KH GKS Katowice zwyciężył w meczu na szczycie (WIDEO)
W szlagierze Polskiej Hokej Ligi Tauron KH GKS Katowice na własnym lodowisku pokonał mistrzów Polski i liderów ligowej tabeli, GKS Tychy 2:1. Porażka drużyny z piwnego miasta oznacza koniec osiemnastomeczowej serii bez przegranej.
Ważną postacią ekipy Toma Coolena okazał się Damian Tomasik, który niedawno zapisał się w pamięci kuriozalną bramką samobójczą. Błędy popełniają wszyscy, nawet te najprostsze, ale ważne jest, aby jak najszybciej powstać, udowodniając swoją klasę. Tego właśnie dokonał nowotarżanin wybrany najlepszym zawodnikiem katowickiej drużyny w pojedynku na szczycie.
Tomasik przyłożył ze wszystkich sił, a Johna Murraya „guma” zaskoczyła po tym, jak odbiła się od Tomasza Malasińskiego. Kapitan „GieKSy” zainicjował tę akcję podaniem do Patryka Wronki i zakończył dotykając krążek jako ostatni, czym zrehabilitował się za niewykorzystany dwie minuty wcześniej rzut karny.
Jeszcze przed pierwszą przerwą Tomasik zapisał na swoim koncie gola wygrywającego, przy którym spore zasługi przypisać należy Niko Tuhkanenowi. Fin zamarkował strzał, czym zmylił defensorów rywala, a następnie wykorzystując swoją szybkość przedostał się pod bandę, objeżdżając bramkę i wykładając „gumę” do idealnie ustawionego Tomasika. Sympatyczny 24-latek nie mógł tego nie wykorzystać. Miał przed sobą pustą bramkę. Akcja Tuhkanena kompletnie zamieszała szykami przeciwnika, który nie do końca wiedział co się dzieje na tafli w tym momencie.
Wronka uczestniczył przy obu akcjach bramkowych "GieKSy". Napastnik reprezentacji Polski odblokował się po dwóch meczach bez punktu i powrócił na swój normalny poziom, zdobywając dwie asysty w spotkaniu z liderem.
Tyszanie walczyli z całych sił. Nie można odmówić im determinacji i serca, ale piątkowy wieczór nie należał do nich. Starał się Filip Komorski kilkukrotnie uderzając na bramkę Kevina Lindskouga. Również Tomas Sýkora robił co mógł, aby krążek wreszcie minął Szweda. To właśnie Czech jako pierwszy dał sygnał do ataku w drużynie Andreja Husaua. Najlepsze wrażenie pozostawił jednak bardzo aktywny tego wieczoru Peter Novajovský posyłający bomby spod niebieskiej linii.
Słowak nie ograniczał się tylko do korzystania ze swojej niebanalnej siły. Potrafił również dobrze dograć krążek, o czym przekonał w 35. minucie podczas rozgrywania przez tyszan jednej z przewag. Defensor GKS-u będąc pod bandą, idealnie wypatrzył na środku Jarosława Rzeszutkę. 32-letni gdańszczanin idealnie przymierzył nie pozostawiając szans Lindskougowi. To już piąte trafienie dwukrotnego mistrza Polski w tym miesiącu.
Mecz miał swoją stawkę. Obie ekipy wiedziały, że najprawdopodobniej od wyniku tej potyczki zależy, która z nich przystąpi do play-offów jako najlepsza po sezonie zasadniczym. Taka ranga spotkania sprawiła, że trochę odbiło się to na poziomie widowiska. Czasami brakowało dokładności, a czasami puszczały nerwy. Najlepszym przykładem tego był Andriej Michnow, który za krótki pojedynek z najbardziej krewkim wśród rywali Markiem Strzyżowskim, musiał odpocząć aż przez 14 minut, co wykluczyło go z gry w środkowej tercji.
Tyszanie po osiemnastu zwycięstwach doznali porażki, która może ich kosztować utratę fotelu lidera. Póki co, wciąż w nim zasiadają, mając dwa punkty przewagi nad katowiczanami, ale ci muszą rozegrać jeszcze dwa spotkania fazy zasadniczej, a zatem nawet porażka w jednym z nich nie odbierze im powrotu na pierwsze miejsce. Już w niedzielę mogą sobie je zapewnić wygrywając u siebie z Zagłębiem Sosnowiec. Jeśli nie, to ostatnia szansa będzie we wtorek. Do stolicy Śląska przyjedzie wtedy oświęcimska Unia.
Tauron KH GKS Katowice – GKS Tychy 2:1 (2:0, 0:1, 0:0)
1:0 – Tomasz Malasiński - Damian Tomasik, Patryk Wronka (8:15)
2:0 – Damian Tomasik – Niko Tuhkanen, Patryk Wronka (17:24)
2:1 – Jarosław Rzeszutko - Peter Novajovský (34:37, 5/4)
Strzały: 41 - 37
Kary: 16 - 28
Widzowie: 1150
Tauron KH GKS: Lindskoug ((Kieler) - Tuhkanen Jyrkkiö, Laakkonen, Rohtla, Łopuski - Devečka , Jass, Wronka, Starzyński, Malasiński - Skokan, Tomasik, Strzyżowski, Sawicki, Urbanowicz – Krężołek
Trener: Tom Coolen
GKS Tychy: Murray (Lewartowski) - Kotlorz, Novajovský, Jefimienko , Komorski, Michnow - Bryk, Górny, Klimenko, Rzeszutko, Bagiński - Pociecha, Ciura, Sýkora, Cichy, Szczechura - Kolarz, Gościński, Kogut, Witecki
Trener: Andrej Husau
Komentarze