Zazdrościmy Robertowi Kubicy
Mariusz Czerkawski na łamach dziennika „Rzeczpospolita” opowiedział o problemach trawiących polski hokej. – Jeśli spółki Skarbu Państwa nie wesprą nas, to będzie ciężko – zaznaczył „Marre”.
Były zawodnik klubów NHL zaznaczył, że polski hokej potrzebuje reform na płaszczyźnie finansowej i szkoleniowej. Jego zdaniem systematyczna praca z młodzieżą powinna zostać podparta naturalizacją zawodników. Taką drogą podążyły Kazachstan, Białoruś, Węgry, Włochy czyli ekipy do których chcemy równać.
– Na każdym poziomie musimy szkolić jak najlepiej. Trzeba się zastanowić, jak przeorganizować rozgrywki, jak dobierać reprezentantów. Nie mam nic przeciwko temu, żeby kilku chłopaków zostało naturalizowanych, a potem pomogli nam w reprezentacji. Oczywiście wolałbym, żeby wszyscy urodzili się w Polsce, tutaj byli wychowani, wykarmieni polskim mlekiem, ale świat idzie w zupełnie inną stronę – zaznaczył Mariusz Czerkawski.
Od lat problemem polskiego hokeja są pieniądze, a właściwie ich brak. W ostatnich latach reprezentacja Polski otrzymywała jedynie doraźną pomoc sponsorów na poszczególne turnieje. Kondycje finansową związku, który jest zadłużony na kilkanaście milionów złotych mogłyby poprawić duże koncerny.
– Jeśli spółki Skarbu Państwa nie wesprą nas, to będzie ciężko. Pieniądze od lokalnych sponsorów nie wystarczą. Zazdrościmy Robertowi Kubicy. Za tych kilkadziesiąt milionów złotych rocznie można wesprzeć nie tylko jednego zawodnika, ale uratować kilka dyscyplin – powiedział zaznaczając przy tym, aby polski hokej pozyskał solidnego mecenasa, Polski Związek Hokeja na Lodzie musi działać profesjonalnie.
– Potrzebny jest prezes prawdomówny, rzetelny, szczery do bólu. Potrzeba zaangażowanych ludzi, którzy będą chcieli pracować dla związku, bo jeśli mają się tym zajmować tylko dwie osoby, to będzie ciężko – wyjaśnił Mariusz Czerkawski.
Podkreślił też, że polski hokej jeszcze długo będzie płacił za błędy i nadmierną rozrzutność Piotra Hałasika i Dawida Chwałki. Z tymi problemami musi sobie teraz radzić Mirosław Minkina i jego ekipa.
– Cieszę się, że u prezesa Mirosława Minkiny widać zaangażowanie, pomysły. Trzymam za niego kciuki, ma on też wsparcie w zarządzie. Mam nadzieję, że jego misja się powiedzie – stwierdził.
Na przełomie kwietnia i maja reprezentacja Polski rozegra w Tallinnie turniej Mistrzostw Świata Dywizji I Grypy B, którego stawką będzie powrót na zaplecze elity.
Komentarze