Hokej.net Logo

Robert Kaláber: Ta drużyna ma charakter!

Robert Kaláber: Ta drużyna ma charakter!

Robert Kaláber jest w Jastrzębiu-Zdroju już pięć lat. Słowacki szkoleniowiec objął JKH GKS przed sezonem 2014/2015, zyskując w ciągu pół dekady uznanie i sympatię miejscowych kibiców za niezwykłą pracowitość, sportową bezkompromisowość oraz wybitną fachowość. Zapraszamy do lektury przedsezonowego wywiadu z trenerem jastrzębskich hokeistów!


- Podczas prezentacji drużyny JKH GKS Jastrzębie przyznał pan, że zadaniem naszego zespołu będzie realizacja celów postawionych przez zarząd. W porównaniu z poprzednimi latami te oczekiwania są spore...
Robert Kaláber - Tak jest. Cóż można dodać... Jestem przekonany, że wszyscy chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik. Mogę zapewnić, że uczynimy wszystko, aby taki rezultat stał się rzeczywistością. Trzeba jednak brać pod uwagę wszystkie okoliczności. Nie możemy przecież wykluczyć kontuzji, a ponadto nie należy zapominać, że nie tylko nasz zespół będzie walczył w Polskiej Hokej Lidze. W rozgrywkach jest kilka drużyn, których celem jest medal, czy wręcz mistrzostwo kraju. Wystarczy też przypomnieć sobie, co działo się w minionym sezonie.

- To znaczy?
- Solidnie przepracowaliśmy cały rok i zanotowaliśmy naprawdę niezły sezon, ale nasz ćwierćfinałowy rywal praktycznie z tygodnia na tydzień wzmocnił się dziewięcioma obcokrajowcami. Taka sytuacja może ponownie mieć miejsce, w związku z czym trudno przewidywać, jakim potencjałem na przełomie stycznia i lutego będą dysponować inne kluby. Wracając jednak do Jastrzębia - jesteśmy zadowoleni ze składu, jaki obecnie mamy i nadal trzymamy się zasady, że w drużynie powinno być wielu wychowanków. Nie mamy zamiaru iść szlakiem wyznaczonym przez Cracovię. Jesteśmy sportowcami, a zatem chcemy wygrać każde spotkanie i zdobyć medal. Zobaczymy, czy uda nam się ta sztuka. Zapewniam, że uczynimy maksimum ku realizacji tego celu.

- Porozmawiajmy o sparingowej serii zwycięstw. Gdy zawitał pan do JKH GKS w 2014 roku, również notowaliśmy podobną passę. Następnie pod pana wodzą nasi hokeiści zdobyli srebro. Co bardziej optymistycznie nastawieni kibice już zaczynają marzyć o powtórce.
- Jestem jak najbardziej na "tak" (śmiech). Pracujemy bardzo mocno i robimy stałe postępy. Uważam, że mamy mocniejszą drużynę, niż przed rokiem. Powtórzę jednak, że nie jesteśmy sami w tej lidze. Inne kluby również solidnie działały na rynku transferowym. W efekcie w niektórych ekipach mamy po piętnastu obcokrajowców. Dlatego początek sezonu jest wielką niewiadomą. Natomiast w sparingach jak zawsze graliśmy o zwycięstwa. Przyznam, że bardzo mi się podoba to, że nasza drużyna ma charakter. Widać po niej żądzę wygrywania!

- JKH GKS postawił na kierunek bałtycki. Desant fińsko-łotewski to nowość w naszym klubie. Czego oczekuje pan po swoich nowych podopiecznych z zagranicy?
- W poprzednim sezonie zaliczyliśmy nieudaną fazę play-off również z powodu problemów z kontuzjami. Urazów nabawili się Jakub Grof, Jan Homer czy Artiom Dubinin. Dlatego po zakończonych rozgrywkach doszliśmy wraz z zarządem do wniosku, że część naszego zagranicznego zaciągu ma trochę za dużo lat. Nie jest wielką tajemnicą, że im dany zawodnik jest starszy, tym bardziej rośnie jego podatność na kontuzje. Oczywiście nie jest tak, że 18-latek nigdy nie doznaje urazów, ale człowiek 40-letni posiada jednak nieco inny organizm. Dlatego podjęliśmy decyzję, że w naszym zespole może być tylko jeden hokeista w wieku mocno powyżej 30. roku życia. Takim człowiekiem jest Maris Jass. A zatem ta kwestia była pierwszą, która zadecydowała o zmianach.

- Czyli była także i druga?
- Tak. Chcieliśmy coś zmienić, ponieważ w ostatnich latach opieraliśmy się na Czechach i Słowakach. A dlaczego Finlandia? No cóż, w końcu Finowie są mistrzami świata, a fińska kolonia w Polskiej Hokej Lidze rośnie ostatnimi czasy z roku na rok. Skoro pojawiła się możliwość sprowadzenia do JKH GKS Jastrzębie Jesse Rohtli, który z tak dobrej strony pokazał się w Katowicach, to z niej skorzystaliśmy dzięki działaniom Leszka Laszkiewicza. Na podobnej zasadzie pojawił się przy Leśnej Artem Iossafov. Chcieliśmy, aby obaj nasi Finowie dobrze czuli się na jastrzębskim lodzie. Pozostali nasi nowi obcokrajowcy dysponują odpowiednim doświadczeniem. Maris Jass grał w niezłych ligach i jest byłym reprezentantem Łotwy. Uważam, że posiada naprawdę duże możliwości. Z kolei Henrich Jabornik ma za sobą występy w słowackiej ekstraklasie, a przy tym wciąż jest relatywnie młody, ponieważ ma 28 lat. Jestem zadowolony z transferów, ale wszystko zweryfikuje tafla.

- Obok doświadczonej czwórki z zagranicy mamy jeszcze młodego bramkarza Davida Marka. Kibice nie mieli okazji jeszcze dobrze go poznać. Dlaczego zdecydował się pan właśnie na niego jako zastępcę dla Ondreja Raszki?
- W tej kwestii wyszliśmy z dwóch założeń. Po pierwsze - należy wiedzieć, że w Polsce nie mamy zbyt wielu dobrych bramkarzy. Dlatego musieliśmy zdecydować się na poszukiwania zagraniczne. Druga sprawa to oczywiście nasz budżet. Nie mieliśmy środków na to, aby sprowadzić do JKH GKS Jastrzębie kogoś, kto kosztowałby krocie. Dlatego postanowiliśmy dać szansę młodemu bramkarzowi, który jest perspektywiczny, a zarazem posiada bardzo dobre warunki fizyczne i odpowiednie referencje. Jestem bardzo zadowolony, że pozyskaliśmy Davida. Liczę na to, że jeśli Ondrej Raszka z jakichś powodów nie będzie mógł zagrać lub po prostu przydarzy mu się słabszy dzień, to Marek będzie w stanie godnie go zastąpić.

- Nie mogę nie zapytać o dwa wielkie powroty do JKH GKS Jastrzębie, czyli Kamila Górnego i Macieja Urbanowicza. Na co liczy pan z ich strony?
- Podkreślę, że Kamil Górny i Maciej Urbanowicz byli pierwszymi zawodnikami, których pozyskaliśmy praktycznie zaraz po zakończeniu poprzedniego sezonu. Obaj byli przez lata związani z naszym klubem, a ja miałem okazję współpracować zarówno z Kamilem, jak i z "Urbim". Wiem, jak bardzo charakterni są to faceci! To ludzie niezwykle ważni dla atmosfery w szatni i na tafli. Do Macieja Urbanowicza pozostali zawodnicy zawsze mieli spory respekt, a ja to cenię. Po zakończeniu kariery przez Leszka Laszkiewicza potrzebowaliśmy człowieka, który będzie "panował" nad szatnią. I na to liczę zarówno ze strony Urbanowicza, jak i Górnego.

- Przejdźmy do naszego młodego pokolenia. Kto, pana zdaniem, może "odpalić" spośród nich? Od razu dodam, że z grona opisywanych zawodników chciałbym wykluczyć Dominika Pasia. Choć to 1999 rocznik, to wszyscy doskonale wiemy, na co go stać.
- Każdy, kto jest blisko drużyny i był świadkiem naszych przygotowań, ten wie, jak ciężką pracę wykonaliśmy w ostatnich miesiącach. Celem tej roboty było także wzmocnienie tych młodych chłopaków. Pamiętajmy jednak, że nie rozmawiamy tu już o dzieciakach, ale o dorosłych facetach! Do grona młodzieży możemy zaliczyć perspektywicznych Kamila Wałęgę i Jana Sołtysa, ale pozostali są z nami już parę lat. A kto spośród nich "odpali"? Liczę na Jakuba Michałowskiego, który ma naprawdę spore rezerwy. Pokazał to zresztą już w poprzednim sezonie. Chciałbym także, aby "do przodu" poszedł Dominik Jarosz, który powinien być bardziej widoczny na tafli. Podkreślę jeszcze raz, że nie rozmawiamy tu o nastolatkach. Najwyższy czas, aby ci zawodnicy ustabilizowali formę na wysokim poziomie, bowiem w poprzednich latach przeplatali sezony słabsze i lepsze. Mają już swoje lata i nabrali nieco doświadczenia. Powinni zacząć decydować o obliczu naszego zespołu.

- JKH GKS Jastrzębie będzie reprezentowany nie tylko w ekstralidze, ale także w I lidze, która już ruszyła. W pierwszych dwóch meczach rezerwy JKH GKS rozjechały SMS Toruń i ŁKH Łódź, co rzecz jasna nie jest niespodzianką. Czy pojawienie się drugiego zespołu przyda się panu jako szkoleniowcowi pierwszej ekipy?
- Nie można tego wykluczyć, ale trzeba być realistą. Chłopaki z tej drużyny trenują tylko raz dziennie, a w rozgrywkach ligowych nie będą mieli możliwości podjęcia walki na najwyższym poziomie. Trzeba też pamiętać, że najlepsi spośród młodego pokolenia z marszu trafiają do SMS-u. Trzeba mieć świadomość, że ci, którzy na stałe występują w I lidze, nie zdołali z różnych powodów doszlusować do poziomu ekstraligi. Dodam od razu, że liczę, iż któryś z tych chłopaków "odpali" i zdoła przebić się do pierwszego zespołu. Trzeba jednak pamiętać, że różnica poziomu sportowego pomiędzy naszą drużyną w ekstralidze, a ekipą z I ligi jest bardzo duża. Co więcej, ci zawodnicy nie będą z nami trenować na co dzień, a zatem ta różnica niestety będzie się pogłębiać.

- Przejdźmy do najbardziej bieżących spraw. Przed nami mecz o Superpuchar Polski z GKS Tychy. Szykuje się nam hit. Co trener Robert Kaláber sądzi o rywalu?
- Jakim potencjałem dysponuje GKS Tychy, wszyscy wiemy. Nasz piątkowy przeciwnik to mistrz Polski, który ostatnio miał możliwość zmierzenia się w Lidze Mistrzów z rywalami z bardzo wysokiej półki, jakiej nie uświadczymy w rozgrywkach krajowych. Jestem przekonany, że kibice mogą liczyć na bardzo dobre widowisko. Zagramy z mocnym konkurentem i wiemy, czego możemy się po nim spodziewać. Jesteśmy jednak w pełni gotowi, aby przeciwstawić się Tychom. Mogę zapewnić, iż będziemy dla gości co najmniej równorzędnym rywalem. Zrobimy wszystko, aby trofeum za Superpuchar Polski pozostało na Jastorze!

- GKS Tychy swoją drogą, ale już dwa dni później czeka nas inauguracyjny mecz z Unią Oświęcim. Latem ten zespół przeszedł metamorfozę. Mamy się czego obawiać?
- Unia Oświęcim ma nowego trenera i nową kadrę. Można być pewnym, że będą grali innym systemem niż w poprzednim sezonie. Nie będę jednak ukrywał, że na chwilę obecną myślimy głównie o Superpucharze Polski i to na nim skupiamy wszystkie siły fizyczne i mentalne. Na pojedynek z Unią Oświęcim zaczniemy szykować się w sobotę rano. Na razie myślimy o Tychach.

- Na koniec dwa osobiste pytania. Znamy już cele zarządu klubu i pragnienia kibiców. A z jakiego osiągnięcia zadowolony będzie trener Robert Kaláber?
- Byłbym bardzo zadowolony, gdyby nasz zespół... po prostu zrobił krok do przodu. Chciałbym, abyśmy lepiej operowali krążkiem, strzelali więcej goli i w znacznym stopniu wykorzystywali grę w przewagach, co dotychczas bywało naszym problemem. Uważam jednak, że obecnie dysponujemy zawodnikami, którzy wzmocnią ten element naszej ofensywy. Chciałbym także, aby nasi kibice, sponsorzy i zarząd byli zwyczajnie zadowoleni z tego, co prezentuje JKH GKS Jastrzębie. Chcę, aby fani, którzy wychodzą z Jastora, byli zadowoleni z przebiegu meczu i wracali do nas na kolejne spotkania.

- A cel czysto "wynikowy"?
- Cóż, jesteśmy sportowcami, a zatem gramy także o określone rezultaty. Powiem w ten sposób - pragnąłbym, aby nasz udział w play-off 2020 trwał jak najdłużej. Chcielibyśmy medalu.

- Czas na drugie z ostatnich pytań. Jest pan z nami już piąty rok, a zatem kawał czasu. Czy Jastrzębie to już drugi dom dla trenera Kalábera?
- Można tak powiedzieć (śmiech). Przyznam, że jestem zadowolony z warunków pracy, jakie mam w Jastrzębiu. Dysponujemy boiskiem, lodowiskiem i dwiema siłowniami. Jest tu grono ludzi, którzy nam sprzyjają i zawsze wychodzą naprzeciw naszym prośbom. Możemy liczyć na włodarzy miasta. Podziękowania należą się pani dyrektor MOSiR-u Zofii Florek oraz panu kierownikowi Jastora Tomaszowi Czułytowi, a także wszystkim pracownikom Ośrodka. Dzięki takim ludziom nasza praca jest łatwiejsza. Człowiek cieszy się, że może iść na trening. Według mnie spośród polskich klubów to właśnie w JKH GKS Jastrzębie są najlepsze warunki do pracy.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe