Srogie lanie na Olivii. Jedenaście bramek Lotosu
Lotos PKH Gdańsk rozgromił KS Naprzód Janów 11:1. Trzy bramki dla biało-niebieskich zdobył Szymon Marzec.
Piątkowe spotkanie od mocnych ataków rozpoczęli miejscowi. Już w 2. minucie akcję sam na sam z bramkarzem miał Jełakow, ale nie zdołał umieścić krążka w siatce. Krążek po raz pierwszy zatrzepotał w siatce w 7. minucie. Vlastimil Bilčík otrzymał idealne dogranie od Ladislava Havlíka i Michal Krofta nie zdołał złapać krążka. Nieco ponad minutę później było już 2:0, kiedy to rosyjski atak rozmontował obronę Naprzodu i Krasowskij umieścił krążek w pustej bramce. Przyjezdni nawet podczas gry w liczebnej przewadze popełniali proste błędy, co skutkowało groźnymi akcjami gospodarzy i okazję do wykazania się miał Michal Krofta.
Gospodarze wykorzystali pierwszy okres gry w przewadze i na 3:0 podwyższył Josef Vitek. Na łopatkę kija doświadczonego Czecha krążek nastrzelił Petr Polodna i bramkarz przyjezdnych nie miał szans na udaną interwencję. Tuż przed syreną oznajmiajacą przerwę, kapitalną okazję miał Jan Krasowskij, ale obrońca Naprzodu zdołał wybić krążek sprzed linii bramkowej.
W drugiej tercji gospodarze dołożyli kolejne cztery trafienia. W 23. minucie Szymon Marzec wjechał przed bramkę i skierował krążek do siatki obok parkana Krofty. Niespełna dwie minuty później akcję sam na sam z golkiperem Naprzodu wykorzystał Vitek. Sędziowie sprawdzali jeszcze powtórkę akcji na wideo, ale ostatecznie gol został zdobyty prawidłowo. W 29. minucie Jegor Rożkow perfekcyjnie obsłużył Aleksandra Gołowina i ten tylko dołożył łopatkę kija, a krążek zatrzepotał w pustej bramce.
Goście byli coraz bardziej bezradni i dominacja podopiecznych duetu Ziętara-Rączka nie podlegała dyskusji. Siódme trafienie było autorstwem Władisława Jełakowa, który wykorzystał błąd czeskiego bramkarza gości i umieścił krążek w zupełnie pustej bramce. Na szczęście dla przyjezdnych druga tercja się zakończyła, bo gospodarze byli na fali i mogli jeszcze co najmniej dwukrotnie skarcić podopiecznych Jacka Szopińskiego.
Na początku trzeciej tercji doszło do zmian bramkarzy. Fučíka zastąpił Studziński, a Kroftę Bernard. Obraz gry nie zmienił się jednak i wciąż głodni bramek gdańszczanie napierali na bramkę przyjezdnych. Ósme trafienie przypadło Ladislavowi Havlíkowi. Chwilę później honorowe trafienie dla Naprzodu zaliczył Maksim Citok. Drugą bramkę mógł strzelić Wąsiński, ale jego próbę strzału między parkanami udaremnił Studziński.
Gospodarze w ostatnich dziesięciu minutach trafili jeszcze trzykrotnie. Swoją drugą bramkę zdobył Havlík, a dwie dołożył Szymon Marzec, który skompletował hat tricka. Licznik zatrzymał się więc na jedenastu, chociaż bramek mogło być znacznie więcej.
Lotos PKH po tej wygranej awansował na czwartą lokatę w tabeli. Następne spotkanie rozegra w środę w Gdańsku, kiedy to podejmie Kadrę PZHL. Naprzód zaś nadal okupuje ostatnie miejsce. W niedzielę janowianie podejmą Re-Plast Unię Oświęcim.
Lotos PKH Gdańsk - KS Naprzód Janów 11:1 (3:0, 4:0, 4:1)
1:0 - Vlastimil Bilčík - Ladislav Havlík, Josef Vitek (07:00)
2:0 - Jan Krasowskij - Jegor Rożkow, Władisław Jełakow (08:24)
3:0 - Josef Vitek - Petr Polodna, Ladislav Havlík (17:58, 5/4)
4:0 - Szymon Marzec - Oskar Lehmann (22:25)
5:0 - Josef Vitek - Petr Polodna (24:16)
6:0 - Aleksandr Gołowin - Jegor Rożkow, Konstantin Tieslukiewicz (28:34)
7:0 - Władisław Jełakow (36:06)
8:0 - Ladislav Havlík - Josef Vitek, Jan Steber (43:36)
8:1 - Maksim Citok - Maksim Kondraszow, Michaił Syrojeżkin (44:46)
9:1 - Ladislav Havlík - Jakub Stasiewicz, Damian Szurowski (50:19)
10:1 - Szymon Marzec (56:41)
11:1 - Szymon Marzec - Jan Steber (59:20, 5/4)
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Sebastian Kryś (główni) - Daniel Lipiński, Dawid Mazur (liniowi)
Strzały: 56 - 15.
Minuty karne: 6 - 6.
Widzów: 1500.
Lotos PKH: Fučík (od 40:01 Studziński) - Bilčík (2) , Havlík; Steber, Polodna, Vitek - Tieslukiewicz, Krasowskij; Jełakow, Rożkow, Gołowin - Pastryk, Lehmann; Danieluk, Popow, Marzec - Naróg, Szurowski (2); Stasiewicz, Pesta (2), Smal.
KS Naprzód: Krofta (od 40:01 Bernard) - Ames, Syrojeżkin; Citok, Kondraszow, Mich. Rybak - Kapłon, Krokosz (2); Wąsiński, Skrodziuk, Adamus - Stępień (4), Bodora; Gorzycki, Wróbel, Ksiondz oraz Niedźwiedź.
Komentarze