Krofta opuścił Janów. "Nie miałem już za co żyć"
Michal Krofta nie jest już zawodnikiem Naprzodu Janów. Czeski golkiper rozwiązał umowę. – Nie miałem już za co żyć. Ileż można pożyczać pieniądze od rodziców? – powiedział nam 21-letni bramkarz.
Krofta rozegrał w Naprzodzie Janów 11 meczów. Bronił w nich ze skutecznością oscylującą w granicach 84,8 procent i wpuszczał średnio 5,45 bramki na mecz.
– Prezes w ostatniej rozmowie powiedział, że pieniądze będą, ale dopiero po nowym roku. Przepraszam, ale ja już nie mogę dłużej czekać – mówi nam były już bramkarz ekipy z Nałkowskiej.
– Nie mam na jedzenie, paliwo, życie. Nie jestem w stanie się utrzymać. Do tej pory pożyczałem pieniądze od rodziców zarówno na życie, jak i na sprzęt. Dwa kije, które przywiozłem tutaj złamały się. Dali mi jednego, którym broniłem trzy miesiące. Czy to ma sens? – pyta retoryczne Michał Krofta.
Wychowanek BK Mlada Boleslav wrócił już do ojczyzny. Wkrótce zamierza znaleźć pracę i pograć w trzeciej lidze.
– Na tę chwilę jestem rozbity psychicznie i nie mam ochoty na hokej – podkreśla wyraźnie przybity czeski bramkarz.– Prezes powiedział mi, że otrzymam zaległości pod koniec stycznia.
Ekipa Naprzodu Janów zajmuje ostatnie miejsce w lidze. W 13 dotychczasowych meczach nie zdobyła żadnego punktu.
Komentarze