Wicemistrz lepszy od mistrza
Comarch Cracovia na zakończenie 33. kolejki Polskiej Hokej Ligi pokonała GKS Tychy 3:2. Dzięki temu zwycięstwo „Pasy” awansowały na szóste miejsce w tabeli.
Początek meczu należał do gości, bo to oni kreowali sobie lepsze sytuacje do zdobycia bramki. Jednak w do siatki trafił Ondrej Mikula, który wykorzystał prezent Johna Murraya, który podał mu krążek zza bramki.
Tyszanie mieli okazji do wyrównania, ale ich strzały nie znalazły drogi do bramki.
W drugiej tercji „Pasy” wyraźnie podkręciły tempo. Co chwilę zagrażali bramce Johna Murraya. Ponadto, aż trzykrotnie grali w przewadze, jednak okazje Mateusza Bepierszcza czy Ondreja Mikuli zostały niewykorzystane. Drużyna gości ograniczyła się tylko do gry z kontrataku. Warto dodać, że w tej tercji John Murray został ukarany łącznie czterema minutami karnymi.
Tuż po rozpoczęciu trzeciej odsłony, „Jasiek Murarz” znów się nie popisał. Zupełnie nieatakowany chciał wybić krążek kijem przed siebie. Zrobił to jednak na tyle nieudolnie, że krążek znalazł się w siatce. To było zbyt wiele dla szkoleniowca mistrzów Polski, który do gry desygnował Kamila Lewartowskiego.
W 52. minucie gry goście strzelili w końcu bramkę. Alaksandr Jeronau wrzucił krążek pod bramkę, który odbił się od łyżwy jednego z obrońców rywali i wpadł do bramki. Po tej bramce tyszanie ruszyli do ataku. Zostali jednak skarceni po raz trzeci. Tym razem egzekutorem był Adam Domogała, który strzałem z bliskiej odległości nie dał szans „Lewarowi”.
Tyszanie nie zamierzali się poddawać. Na dwie minuty do końca Alexander Szczechura zdobył gola kontaktowego, popisując się strzałem w okienko bramki. Na minutę przed końcową syreną trener gości poprosił o czas i wycofał bramkarza do boksu. Ten manewr się nie udał i trójkolorowi po raz pierwszy w tym sezonie musieli uznać wyższość „Pasów”.
To nie był też najlepszy mecz dla Niko Tuhkanena. Nowy nabytek tyszan, w swoim debiucie wyglądał na zawodnika przed którym jest jeszcze dużo pracy.
Comarch Cracovia - GKS Tychy 3:2 (1:0, 0:0, 2:2)
1:0 - Ondrej Mikula (06:41, 5/4),
2:0 - Łukasz Kamiński - Kasper Bryniczka (42:34),
2:1 - Alaksandr Jeronau - Christian Mroczkowski, Filip Komorski (51:57, 5/4),
3:1 - Adam Domogała - Zdenek Bahenský, Tomi Leivo (56:29, 5/4),
3:2 - Alexander Szczechura - Michael Cichy, Christian Mroczkowski (57:41).
Sędziowali: Michał Baca, Paweł Pomorzewski (główni) - Grzegorz Cudek, Rafał Noworyta (liniowi).
Minuty karne: 6 (w tym 2 minuty kary technicznej) - 14 (w tym 4 minuty kary technicznej).
Strzały: 29-28.
Widzów: 450.
Comarch Cracovia: Kopřiva – Jáchym, Štebih; Mikula (2), Ježek, Tvrdoň – Pač (2), Bychawski; Bepierszcz, Vachovec, Kruczek – Rompkowski, Gula; Bahenský, Domogała, Leivo – Musioł, Dąbkowski; Gajor, Bryniczka, Kamiński.
Trener: Rudolf Roháček.
GKS Tychy: Murray (4) – Jeronau (2), Novajovský; Jefimienko, Komorski, Klimienko – Kotlorz, Tuhkanen; Jeziorski, Galant, Witecki – Pociecha, Ciura (2); Mroczkowski, Cichy, Szczechura – Kolarz, Bizacki; Bagiński(2), Rzeszutko, Gościński
Trener: Andrej Husau.
Komentarze