Walka trwa. Będzie siódmy mecz!
Comarch Cracovia uciekła spod topora i pokonała na własnym lodzie JKH GKS Jastrzębie 3:1. O tym, która drużyna zagra w półfinale play-off zdecyduje siódmy mecz. Odbędzie się w sobotę na Jastorze!
Jastrzębianie przyjechali do Krakowa bez Henricha Jabornika, Martina Kasperlika i Łukasza Nalewajki, którzy doznali kontuzji w poprzednim meczu. Trener Robert Kaláber musiał więc przebudować formacje.
Na korekty w ustawieniu meczowym zdecydował się też Rudolf Roháček i to jego podopieczni po pierwszej odsłonie prowadzili 1:0. Wynik spotkania w 14. minucie otworzył Mateusz Rompkowski, który wrzucił gumę z linii niebieskiej, a zasłonięty Ondřej Raszka nie zdążył ze skuteczną interwencją.
„Pasy” na początku drugiej odsłonie podwyższyły prowadzenie, rozklepując jastrzębską obronę. Mateusz Bepierszcz dograł do Michala Vachovca, a ten nie miał większych problemów z trafieniem do siatki. Chwilę później sytuacji sam na sam z Raszką nie wykorzystał Kalinowski.
Jastrzębianie chwilę później dwukrotnie zagrali w przewadze, ale nic nie wskórali. Nadzieję w ich serca wlał Henri Auvinen, który zdecydował się na strzał tuż po wygranym przez Kamila Wałęgę wznowieniu. Miroslav Kopřiva był bez szans. Chwilę później podopieczni Roberta Kalábera przez 48 sekund grali w podwójnej przewadze, ale nie udało im się jej wykorzystać.
– Mieliśmy przewagę pięciu na trzech, ale nie zdołaliśmy trafić do siatki. Jeśli w takim meczu, nie potrafisz zamienić takiej okazji na gola, to nie możesz wygrać. Drużyna idzie psychicznie w dół – podkreślił trener Kaláber.
– Walczyliśmy, staraliśmy, ale to nie był nasz dzień. Cracovia była efektywniejsza i w trzeciej odsłonie zdobyła trzeciego gola, który całkowicie przesądził o losach spotkania – dodał 50-letni szkoleniowiec.
Wspomnianego gola zdobył w 47. minucie Tomáš Urban, który wykorzystał dobre podanie Damiana Kapicy. W końcówce sztab szkoleniowy gości próbował ratować wynik, ale manewr z wycofaniem bramkarza na nic się nie zdał.
– Był to szybki i twardy mecz play-offu. Decydującym momentem tego meczu było wybronienie podwójnego osłabienia. Mamy siódmy mecz i o to nam chodziło – zaznaczył Rudolf Roháček, szkoleniowiec Cracovii.
Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
1:0 - Mateusz Rompkowski - Jiří Gula (13:25),
2:0 - Michal Vachovec - Mateusz Bepierszcz, Marek Tvrdoň (21:11),
2:1 - Henri Auvinen - Kamil Wałęga (34:53),
3:1 - Tomáš Urban - Damian Kapica, Tomi Leivo (46:49, 5/4)
Sędziowali: Michał Baca, Tomasz Radzik (główni) - Dariusz Pobozniak, Matesz Kucharewicz (liniowi)
Strzały: 25-26.
Minuty karne: 24 (w tym 2 minuty kary technicznej i 10 minut za niesportowe zachowanie dla Zdenka Bahenský’ego) – 14 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Mārisa Jassa)
Widzów: 1200.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3:3
Następny mecz: w sobotę o 18:00 w Jastrzębiu-Zdroju.
Cracovia: Kopřiva – Rompkowski, Gula; Leivo, Bahenský (12), Kapica – Štebih (2), Ježek; Bepierszcz (2), Vachovec (2), Tvrdoň (2) – Jáchym, Kruczek; Mikula, Urban, Domogała – Musioł; Gajor (2) Bryniczka, Kalinowski oraz Kamiński.
Trener: Rudolf Roháček
JKH: Raszka – Jass (12), Górny (2); Urbanowicz, Paś, Wałęga – Auvinen, Kostek; Sawicki, Rohtla, Iossafov – Michałowski, Gimiński; Wróbel, Jarosz, R. Nalewajka – Radzieńciak, Matusik; Virtanen, Kulas, Pelaczyk.
Trener: Robert Kaláber
Komentarze