Oceniamy transfery klubów PHL. TOP 10 najlepszych wzmocnień
Sezon 2019/2020 zakończył się, nastał więc czas podsumowań. Dziś postanowiliśmy wybrać dziesięć najlepszych transferów, dokonanych przez polskie kluby.
1) Clarke Saunders (Re-Plast Unia Oświęcim)
- W tym momencie trudno wyobrazić sobie drużynę biało-niebieskich bez kanadyjskiego golkipera. „Saundy” był pierwszym wyborem trenera Nika Zupančiča i teraz już wiemy dlaczego. Wielokrotnie jego znakomite interwencje ratowały oświęcimian. To bramkarz efektowny, ale zarazem efektywny. Znakomite parady po strzałach Władisława Jełakowa z czwartego meczu ćwierćfinału play-off powinny być puszczane młodym polskim golkiperom. Na sam koniec dodajmy, że Clarke Saunders w przekroju całego sezonu był najlepszym golkiperem pod względem skuteczności interwencji. Wyniosła ona 93,6 procent.
2) Christian Mroczkowski (GKS Tychy)
- Znakomicie wkomponował się do ekipy mistrza Polski i wspólnie z Alexem Szczechurą i Michaelem Cichym stworzył atak śmierci. Dobrze wyszkolony technicznie, potrafiący znakomicie dograć, ale też zwieńczyć akcję precyzyjnym strzałem. Jego postawę świetnie opisują też statystyki. W 50 meczach zdobył 65 punktów za 28 bramek i 37 asyst. W łącznej klasyfikacji kanadyjskiej nie miał sobie równych.
3) Klemen Pretnar (Re-Plast Unia Oświęcim)
- W naszej opinii 33-letni Słoweniec był w tym sezonie najlepszym ofensywnie usposobionym obrońcą Polskiej Hokej Ligi. Dobra jazda na łyżwach, kontrola krążka, precyzyjne uderzenie z klepy, jak i z nadgarstka – to tylko kilka z jego atutów. Poza tym świetne statystyki: 49 meczów, 12 bramek i 18 asyst. Z tego aż 14 punktów podczas gier w przewagach. Nic więc dziwnego, że trener Nik Zupančič od niego rozpoczyna ustalanie składu.
4) Robin Rahm (GKS Katowice)
- Zespoły Polskiej Hokej Ligi miały w tym sezonie naprawdę dobrych bramkarzy. O ile Clarke Saunders okazał się najlepszy w aspekcie skuteczności interwencji, to Rahm triumfował w kategorii średniej wpuszczonych bramek – 1,87. Szwed okazał się lepszym transferem niż Kevin Lindskoug. Spokój, dobry refleks i technika poruszania się w polu bramkowym – to jego największe atuty. A poza tym? Ram, pam, pam – Robin Rahm!
5) Henrich Jabornik (JKH GKS Jastrzębie)
- Jeśli obrońca ma większą liczbę zdobytych punktów niż rozegranych spotkań, to wiedz, że coś się dzieje. 29-letni Słowak w 45 meczach zgromadził 46 „oczek” na które złożyło się 13 goli i 33 asyst. Choć sporą część z tego dorobku zdobył w starciach z czerwonymi latarniami ligi (Naprzodem Janów i Kadrą PZHL), to o takich końcowych statystykach pomarzyłby niejeden napastnik występujący na naszych taflach.
6) Tomáš Fučík (Lotos PKH Gdańsk)
- Czeski golkiper, trzymający raka w prawej ręce, okazał się mocnym punktem ekipy znad Bałtyku. Dzięki jego interwencjom gdańszczanie potrafili sprawić niejedną niespodziankę, pokonując silniejsze kadrowo zespoły GKS-u Tychy, GKS-u Katowice i Re-Plast Unii Oświęcim.
7) Tomáš Franek (Podhale Nowy Targ)
- Trudno przejść obojętnie wobec wyczynu zawodnika, który w 48 meczach zdobył 27 bramek! Czeski skrzydłowy pokazał, że potrafi przymierzyć z niemal każdej pozycji, więc nic dziwnego, że znalazł się w piątce najlepszych ligowych strzelców. Więcej bramek zdobyli od niego tylko Krystian Dziubiński, Martin Kasperlik i Christian Mroczkowski.
8) Mathias Porseland (GKS Katowice)
- Na sprowadzeniu 33-letniego defensora katowiczanie zrobili świetny interes. Nakłonienie go do występów na polskich taflach już było sporym sukcesem. Szwed, który w swoim hokejowym życiorysie ma grę na najwyższych szczeblach rozgrywkowych w czołowych ligach europejskich, zaprezentował się w z wyjątkowo dobrej strony. Pokazał, że potrafi znakomicie poradzić sobie po obu stronach tafli i przymierzyć z dystansu. Słowem – nowocześnie grający obrońca. Oby został na dłużej.
9) Alexander Pettersson (KH Podhale)
- Wielu ten wybór może zdziwić, ale postawiliśmy na szwedzkiego skrzydłowego. Dlaczego? Bo zaimponował sprytem, wysoką wydolnością, niesamowitą ambicją, jak i ofiarnością. Są zawodnicy, którzy włożą głowę tam, gdzie ktoś boi się włożyć kij. I Pettersson zalicza się do tego grona, bo nie ma dla niego straconych krążków. Na sam koniec dodajmy, że w 52 meczach zdobył 40 punktów za 15 bramek i 25 asyst.
10) Jiří Gula (Comarch Cracovia)
- Kolejny przykład obrońcy typu two-way. Gula pokazał, że potrafi zrobić użytek ze swoich warunków fizycznych (190 cm, 102 kg), zagrać twardo w obronie, przepchnąć rywala, ale też zrobić coś ekstra po drugiej stronie tafli. Nie bał się oddać strzału i w tym sezonie zdobył aż 13 goli, do których dołożył 16 asyst. Dobrze rozumiał się z Mateuszem Rompkowskim.
Komentarze