ZIO: Wygrana „Trzech Koron” w meczu otwarcia. Ostre strzelanie Aliny Müller
Reprezentantki Szwecji i Japonii zainaugurowały olimpijskie zmagania hokejowe. Zawodniczki ze Skandynawii wygrały 2:1. Alina Müller ze Szwajcarii zdobyła cztery gole w meczu z Koreankami.
Zdobyta na początku trzeciej tercji przez Sarę Hjalmarsson bramka przełamała wynik remisowy 1:1 dając zwycięstwo ekipie ze Starego Kontynentu. Szwedzka bramkarka Sara Grahn zakończyła mecz z 30 obronami wśród których znalazły się również strzały zatrzymane podczas ostatnich 40 sekund meczu, kiedy Azjatki chcąc wyrównać stan meczu grały sześcioma hokeistkami przeciwko czterem. Swoją niemoc strzelecką skomentowała napastnik Japonii, Hanae Kubo – Miałam dobrą okazję żeby wyrównać i nie zrobiłam tego, dlatego jestem niezadowolona. Dodała również - Przez ostatnie cztery lata próbowaliśmy poprawić naszą siłę fizyczną, aby móc rywalizować z najlepszymi drużynami. Myślę, że to zrobiłyśmy, ale dzisiaj nam to nie pomogło.
Jedną z wybijających się zawodniczek drużyny „Trzech Koron” była 17-letnia Maja Nylen-Persson, gwiazda drużyny narodowej U18, która zdobyła srebrny medal MŚ w Rosji styczniu. Zaszczyt zdobycia pierwszej bramki w całym turnieju olimpijskim przypadł Fanny Rask, która przyjęła podanie Sabiny Kuller i posłała krążek nad ramieniem Nany Fujimoto. Jej brat Victor jest aktualnym mistrzem świata. Ten tytuł zdobył w ubiegłym roku w Kolonii. Fanny potrzebowała w Pjongczang tylko 2 minuty i 21 sekund żeby zdobyć swój debiutancki punkt w rywalizacji olimpijskiej. Cztery lata temu w Soczi zagrała w 6 meczach, ale nie udało jej się zaliczyć ani jednego „oczka”. – Wiedziałam, że mogę umieścić krążek między jej (japońskiej bramkarki – dopisek autora) głową a poprzeczką i to był szybki strzał. Jeszcze nigdy nie strzeliłam gola z pierwszej w meczu tak wysokiej rangi – powiedziała Rask.
Starcie kapitanów. W ataku Chiho Osawa z Japonii, naprzeciwko niej Emilia Ramboldt (tyłem)
W drugiej tercji każda z drużyn miała wyśmienite sytuacje. Japonki w obecności premiera Shinzō Abe, który pojawił się na trybunach w trakcie spotkania, zdobyły bramkę w 37.minucie. Ayaka Toko mocno pracowała za bramką Grahn, krążek powędrował do Kubo, która odegrała do Rui Ukity, a ta znalazła „gumie” drogę do bramki. 21-latka, która w hokeja gra od siódmego roku życia, opisała tego gola jako najzabawniejszego w swojej karierze.
Sen Japonek o pierwszym wygranym meczu w rywalizacji olimpijskiej rozwiązała na początku trzecie tercji Hjalmarsson. Po wyprowadzeniu Szwedek na 2:1, Azjatki potrzebowały dla realizacji swoich marzeń zdobyć co najmniej dwa gole. Hokeistki z kraju „kwitnącej wiśni” nie ustawały w kreowaniu kolejnych okazji, miały świetne szanse w postaci dwóch okresów gry w przewadze. Niestety, nie wykorzystały żadnej z nich i musiały w pogodzić się z kolejną porażką w historii ich zmagań olimpijskich.
Japonia – Szwecja 2:1 (0:1, 1:0, 0:1)
0:1 Fanny Rask – Sabina Kuller – Olivia Carlsson (2:21)
1:1 Rui Ukita – Hanae Kubo (36:52)
1:2 Sara Hjalmarsson – Erika Grahm (41:53)
Strzały: 31 – 26
Kary: 2 - 8
Widzów: 3762
Gospodynie turnieju, Koreanki, występujące w połączonych siłach najlepszych zawodniczek z Korei Południowej oraz Północnej zostały rozgromione 0:8 przez Szwajcarki. Różnica klas była widoczna, co oczywiście potwierdzane było kolejnymi trafieniami Helwetek. Po trzy gole zdobyły w dwóch pierwszych tercjach, a pozostałe dwie w ostatniej cześci. Podopieczne Danieli Diaz były regularne w kolejnych zdobyczach bramkowych. Strzelanie rozpoczęła Alina Müller, podczas gdy Koreanki grały w liczebnej przewadze. 19-latka do przerwy miała już na koncie hattricka.
Alina Müller odbiera gratulacje od swoich koleżanek po kolejnym trafieniu
Koniec tercji nie oznaczał końca trafień Müller. Niedługo po rozpoczęciu drugiej części meczu dołożyła czwartego gola. Następne dwie bramki należały do Phoebe Staenz, a gole numer siedem i osiem stały się łupem Lary Stalder, przy czym pierwszy z nich został zdobyty podczas gry w liczebnej przewadze. Müller zakończyła spotkanie z 6 punktami na koncie (4G + 2A), trzy „oczka” na koniec meczu miały Stalder (2G + 1A), Sara Benz (3A) i Christine Meier (3A). Bezbłędna w bramce okazała się Janine Alder, choć pracy prawie wcale nie miała. Koreanki oddały w jej stronę raptem osiem strzałów.
Korea – Szwajcaria 0:8 (0:3, 0:3, 0:2)
0:1 Alina Müller – Sara Benz - Lara Stalder (10:23, gol w osłabieniu 4/5)
0:2 Alina Müller – Sara Benz - Lara Stalder (11:24)
0:3 Alina Müller – Sara Benz – Christine Meier (19:48)
0:4 Alina Müller (21:26)
0:5 Phoebe Staenz – Evelina Raselli – Lisa Ruedi (22:21)
0:6 Phoebe Staenz - Evelina Raselli (37:19)
0:7 Lara Stalder - Christine Meier - Alina Müller (49:42, gol w przewadze 5/4)
0:8 Lara Stalder - Alina Müller - Christine Meier (51:48)
Strzały: 8 - 52
Kary: 6 - 12
Widzowie: 3606
Komentarze