Ćwierćfinały Pucharu Polski czas zacząć
Po przerwie na mecze reprezentacji, hokeiści wracają do klubowych zmagań. Nie będą to jeszcze ligowe konfrontacje, lecz emocji nie powinno zabraknąć. Stawką jest bowiem półfinał Pucharu Polski.
W tym roku zrezygnowano z fazy grupowej, bo do rozgrywek nie zgłosił się żaden z pierwszoligowych zespołów. Na dodatek z występów w Polskiej Lidze Hokejowej, a co za tym idzie i w PP, zrezygnowali działacze Nesty Karaweli Toruń.
Dlatego też o awans do turnieju finałowego Pucharu Polski, który odbędzie się 28 i 29 grudnia w Sanoku, powalczy sześć zespołów. Zapewniony w nim udział mają już gospodarze, a zarazem obrońcy tytułu, uzyskując to prawo dzięki pomyślnemu losowaniu.
Czas honoru
Najciekawiej zapowiada się konfrontacja Aksam Unii Oświęcim z GKS Tychy. W tym miejscu trzeba od razu zaznaczyć, że trójkolorowi z czternastu dotychczasowych edycji wygrali aż pięć (sezony 2000/2001, 2006/2007, 2007/2008, 2008/2009, 2009/2010). Z kolei biało-niebiescy pięciokrotnie występowali w finałach, ale zdobyli to trofeum tylko dwukrotnie, w sezonach 1999/2000 i w 2002/2003. Smaku tej rywalizacji dodaje też fakt, że będą to kolejne dwie odsłony „Świętej Wojny”.
– Losowanie nie było dla nas szczęśliwe, ale podobno w sporcie suma szczęścia równa się zero, więc może fortuna dopisze nam na lodzie – zastanawia się Tomasz Piątek. – Niemniej musimy zagrać odpowiedzialnie zarówno w ataku, jak i obronie. Motywacja? Na taki mecz nikogo nie trzeba specjalnie „pobudzać”. To gra o honor i prestiż.
Z ciężaru gatunkowego tych spotkań zdają sobie sprawę także jego podopieczni. – Koledzy mówili mi, że mecze z Tychami są traktowane niemal jak derby. Spodziewamy się trudnej batalii, ale postaramy się nie zawieść kibiców – mówi Andrej Prokopczik, defensor oświęcimskiej Unii.
Szkoleniowiec biało-niebieskich ma do dyspozycji cały skład, a Jan Vodila przed konfrontacją z zeszłorocznymi finalistami tych rozgrywek czeka na decyzję klubowych lekarzy i fizjoterapeutów. Czeski opiekun tyszan na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług swojego najlepszego strzelca Mikołaja Łopuskiego (14 bramek w lidze), który w trzeciej tercji meczu z Hiszpanią naderwał wiązadła boczne w kolanie. Na problemy ze stawem skokowym narzeka Michał Kotlorz, a z urazem pleców zmaga się Radosław Galant.
Ciężka próba Cracovii, spacerek Jastrzębia?
Ciekawie powinno być także w Katowicach, gdzie miejscowy HC GKS skrzyżuje kije z Comarch Cracovią. – Chcemy wygrać z Pasami i zemścić się za kilka ostatnich porażek – przekonuje Justin Chwedoruk, jeden z czołowych napastników katowiczan. – Wracamy po przerwie, którą solidnie przepracowaliśmy. Chcemy być mocniejsi we wszystkich elementach gry. Mam nadzieję, że szybko złapiemy odpowiedni rytm.
W szeregach krakowian zabraknie tylko Michała Piotrowskiego, który leczy kontuzjowany więzozrost obojczykowo-barkowy. Pozostali hokeiści będą do dyspozycji szkoleniowca.
– Jedziemy do Katowic, by wypracować sobie odpowiednią zaliczkę przed spotkaniem rewanżowym – mówi Daniel Laszkiewicz, cytowany przez oficjalną stronę klubu. – Dotychczas radziliśmy sobie z Katowicami całkiem nieźle, choć wszystkie mecze były ciężkie. Spodziewamy się, że i w piątek czeka nas trudne spotkanie. Musimy być skoncentrowani przez cały pojedynek – dodaje.
O niespodziankę będą chcieli postarać się zawodnicy Zagłębia Sosnowiec, którym o przepustkę do turnieju finałowego przyszło walczyć z JKH GKS Jastrzębie. –Atmosfera jest bojowa, mogę zapewnić, że będziemy chcieli się zaprezentować z jak najlepszej strony. Zobaczymy co z tego wyjedzie – zaznacza Tomasz Kozłowski.
Drużyna znad czeskiej granicy jeszcze nigdy w swojej historii nie zagrała w finale. Dwukrotnie dotarła do półfinałów, ale ulegała w nich tyskiemu GKS-owi (29.12.2009 rok) i Aksam Unii Oświęcim (28.12.2011). Niemniej podopieczni Jirziego Reżnara są zdecydowanym faworytem tej rywalizacji.
Przypomnijmy, że awans do półfinałów uzyskują drużyny mające lepszy bilans bramkowy w dwumeczach. W przypadku, gdy bilans bramkowy po drugim meczu będzie równy następuje dogrywka. Zaś gdy po dogrywce wynik dalej jest nierozstrzygnięty sędzia zarządza konkurs rzutów karnych na ogólnych zasadach.
Aksam Unia Oświęcim – GKS Tychy godz. 18.00Transmisję z tego spotkania przeprowadzi telewizja internetowa MałopolskaTV. Początek o godz. 17.55.
Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie godz. 18.00
HC GKS Katowice – Comarch Cracovia godz. 18.30
Rewanże zaplanowano na najbliższą niedzielę.
Komentarze