Nie szukają usprawiedliwienia
Hokeiści Comarch Cracovii po meczu nie mieli najlepszych nastrojów. Porażka 6:1 oraz styl w jakim została poniesiona musi budzić uzasadnione obawy co do dyspozycji „Pasów” przed startem ligi.
- Była to bardzo wysoka porażka. Tak nie możemy grać! - skomentowałDamian Słaboń.
Napastnik „Pasów” miał wyśmienitą okazję do zmiany rezultatu, jednak w drugiej odsłonie nie wykorzystał rzutu karnego.
- W pierwszej tercji nie ustrzegliśmy się błędów i przegrywaliśmy 3:0. W drugiej tercji strzeliliśmy na 3:1. Później znalazłem się sam na sam z bramkarzem i zostałem sfaulowany. Sędzia podyktował rzut karny. Był to przełomowy moment meczu, gdybym strzelił na 3:2 to wszystko mogło by się inaczej potoczyć. Biorę to na siebie - bez owijania w bawełnę mówi napastnik.
Swojego rozczarowania nie krył również Patryk Noworyta. -Przegraliśmy po indywidualnych błędach i to nas pogrążyło. Rywal był skuteczny i wykorzystał naszą niemoc – twierdzi obrońca.
Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w krakowskiej drużynie nie szuka usprawiedliwienia tak wysokiej porażki. - Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Tyszanie wylali nam na głowę kubeł zimnej wody. Na pewno wiemy nad czym trzeba popracować – zapewnia Noworyta.
- Byliśmy po prostu słabsi i tu nie ma co komentować! - wyznał na koniec szczerzePatryk Wajda.
Krakowianie okazję do rehabilitacji będą mieli już w niedzielę o godz. 18:30, kiedy to podejmą na swym lodowisku Naprzód Janów.
Powrót Mistrzow - spot Comarch Cracovii
Jak się Wam podoba spot Comarch Cracovii - Powrót Mistrzów?
Hokej.Net
Komentarze