Pewne zwycięstwo i Puchar Polski dla Comarch Cracovii
Hokeiści Comarch Cracovii po raz drugi w historii zdobyli Puchar Polski. W meczu finałowym "Pasy" pokonały gospodarzy Turnieju Finałowego TatrySki Podhale Nowy Targ 5:0 (0:1, 0:2, 0:2).
–Nie byliśmy w stanie dzisiaj przeciwstawić się Cracovii. Myślę, że nie mamy się jednak czego wstydzić. Walczyliśmy na tyle, na ile nas aktualnie stać. Sezon się nie kończy na tym jednym meczu. Najważniejsze wciąż przed nami – przyznał po zakończeniu spotkania gracz Podhala, Krzysztof Zapała.
–Zagraliśmy świetnie jako drużyna. Każda formacja spisała się bardzo dobrze i to przerodziło się w sukces – ocenił gracz Cracovii i autor pierwszego gola w finale, Mateusz Rompkowski.
Zdecydowanie najciekawsza, biorąc pod uwagę emocje, była pierwsza tercja tego pojedynku. To było wyrównane, toczone w dobrym tempie 20 minut gry. Sytuacji bramkowych było sporo z obu stron, ale gol padł tylko jeden. Wspomniany Rompkowski w 3 min oddał strzał z linii niebieskiej. Krążek jeszcze po drodze rykoszetem odbił się od jednego z zawodników i między parkanami zasłoniętego Ondreja Raszki wpadł do bramki.
W drugiej tercji szczęście było sprzymierzeńcem Cracovii. Oba gole jakie w tej części zdobyli goście były raczej dziełem przypadku. W oby sytuacjach wyjątkowego pecha miał obrońca „Szarotek” Maciej Sulka. Za pierwszym razem – w 23 min – przy próbie wybicia krążka sprzed własnej bramki „nastrzelił” Damiana Słabonia, a za drugim razem – w 38 min –zaliczył „samobója” po tym jak po strzale Macieja Urbanowicza i interwencji Raszki, krążek odbił się od jego nogi.
Tracone w ten sposób gole, skutecznie podcinały skrzydła nowotarżan i odbierały im siły. Gospodarze walczyli, starali się, ale niewiele mogli zdziałać, przeciwko świetnie zorganizowanej defensywie przeciwnika, w której kluczową rolę odgrywał kapitalnie dysponowany Rafał Radziszewski.
Resztki nadziei kibicom Podhala odebrał jego wychowanek Krystian Dziubiński, który w 49 sekundzie trzeciej tercji, podczas liczebnej przewagi swojego zespołu podwyższył prowadzenie. „Pasy” wygraną przypieczętowały piątym golem, zdobytym w 43 min przez Macieja Urbanowicza.
–Wysokie zwycięstwo wzięło się przede wszystkim z naszej uważnej gry w defensywie. Udało się nam unikać niewymuszonych błędów. Mieliśmy sporo szczęścia, ale szczęściu trzeba też pomóc. Zespół świetnie realizował założenia taktyczne i to dało efekty. Cały zespół zasłużył na słowa pochwały – przyznał trener Cracovii,Rudolf Roháček.
–Cieszy zdobycie pucharu, ale też i styl w jakim tego dokonaliśmy. Zagraliśmy dwa mecze na „zero” z tyłu, co daje jeszcze większą satysfakcję. Teraz czas na krótkie świętowanie, ale od jutra myślimy już o lidze – powiedział napastnik „Pasów” Maciej Urbanowicz.
–Raz się wygrywa, raz się przegrywa. To jest sport. Zwyciężył zespół lepiej dysponowany i zespół któremu dopisało szczęście. Nam go zabrakło. Przede wszystkim nie udało się zdobyć bramki, która dodała by nam wiary, tak jak było to chociażby w naszym meczu z Tychami. Okazji było wiele, ale trzeba oddać Radziszewskiemu, że był w wybornej dyspozycji. Dziękuje swojej drużynie. Nie byliśmy faworytem. Już samo to że znaleźliśmy się w finale to nasz spory sukces i dobry prognostyk na przyszłość – stwierdził szkoleniowiec Podhala, Marek Ziętara.
–Gratuluję kolegom z Krakowa. Nie załamujemy się. Sezon trwa. Najważniejsze wciąż przed nami – podkreślił Zapała.
TatrySki Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia 0:5 (0:1, 0:2, 0:2)
0:1 - Mateusz Rompkowski - Krystian Dziubiński, Petr Šinágl (02:31),
0:2 - Damian Słaboń - Maciej Urbanowicz (22:24),
0:3 - Maciej Urbanowicz (37:30),
0:4 - Krystian Dziubiński - Petr Šinágl, Michal Grman (40:49, 5/4),
0:5 - Maciej Urbanowicz - Damian Kapica (42:48).
Sędziowali: Tomasz Radzik, Zbigniew Wolas (główni) - Marcin Młynarski, Mariusz Smura (liniowi).
Minuty karne: 10-10.
Strzały: 20-39.
Widzów: ok. 3000.
Podhale: Raszka – Haverinen, Jaśkiewicz; Tapio (2), Zapała, Jokila (2) – Tomasik, Ałeksiuk; Wronka, McGregor, Gruszka (4) – Łabuz (2), Sulka; Różański, Neupauer, Wielkiewicz – Wojdyła; Zarotyński, Daniel Kapica, Michalski oraz Stypuła.
Trener: Marek Ziętara.
Cracovia: Radziszewski – Rompkowski, Grman; Svitana, Dziubiński, Šinágl – Novajovský, Noworyta; Urbanowicz (2), Słaboń, Damian Kapica – Wajda (2), M. Kruczek; Drzewiecki, Pasiut (2), Guzik (2) – Dutka (2), Dąbkowski; Kisielewski, Wróbel, Domogała.
Trener: Rudolf Roháček
Komentarze