Pierwsza runda dla Davos
Już pierwszy mecz najciekawiej zapowiadającej się pary playoffów szwajcarskiej ekstraklasy pokazał, że kibice muszą przygotować się na długą rywalizację.
Sytuacja w tabeli po sezonie zasadniczym Nationalligi A ułożyła się tak, że już w ćwierćfinale dochodzi do rewanżu za ubiegłoroczny finał pomiędzy HC Davos a Kloten Flyers. Fani mający w pamięci tamtą wspaniałą siedmiomeczową serię kończoną pięcioma meczami wygrywanymi przez gości liczą, że tegoroczna rywalizacja będzie równie emocjonująca. Już pierwszy mecz pokazał kibicom zgromadzonym w Vaillant Arenie w Davos, że mogą na to liczyć. W 5. minucie spotkania strzelanie rozpoczął potężnym uderzeniem spod linii niebieskiej Robin Grossmann z HC Davos, który wykorzystał fakt, że na ławce kar siedział akurat środkowy rywali, Michael Liniger.
Był to sygnał zapowiadający to, co miało dziać się w kolejnych minutach. Niezwykle emocjonujący mecz stał bowiem pod znakiem kar (w sumie 99 minut) i goli strzelanych w przewadze. Do wyrównania doprowadził dość szybko Roman Wick (również w przewadze), ale w końcówce pierwszej tercji po brutalnym faulu Marka Bella, który z karą meczu opuścił taflę i kolejnych karach dla gości podopieczni Arno Del Curto zdołali wykorzystać podwójną przewagę i objęli prowadzenie za sprawą Daniela Widinga. Kiedy w 30. minucie Oliver Setzinger podwyższył na 3:1, a zwłaszcza gdy taki rezultat utrzymywał się do 47. minuty nic nie zapowiadało wielkich emocji w kolejnych minutach.
Nadzieję wicemistrzom Szwajcarii dał jednak pokonując Leonardo Genoniego Sven Lindemann, a na nieco ponad 2 minuty przed końcem trzeciej tercji Kimmo Rintanen doprowadził do remisu chwilę po tym, jak ławkę kar opuścił Setzinger. Nieco wcześniej Felicien Du Bois (Flyers) trafił w słupek, ale to dogrywka miała decydować o wyniku. Tak się jednak nie stało. 20 minut dodatkowego czasu nie przyniosło rozstrzygnięcia, więc zwycięstwo musiało zostać przyznane w najmniej sprawiedliwy, zwłaszcza w playoffach sposób. W rzutach karnych jako jedyny trafił Dario Bürgler i to zespół z Davos rozpoczął rywalizację czwartej i piatej drużyny sezonu zasadniczego od zwycięstwa.
Mistrzowie Szwajcarii mają w tej serii nad rywalami przewagę własnego lodu, co jest dość istotne biorąc pod uwagę, że w rozgrywkach zasadniczych ekipa z Gryzonii wygrała u siebie wszystkie trzy mecze z "Lotnikami". Warto jednak pamiętać, że w ubiegłorocznym finale tylko dwa pierwsze mecze kończyły się zwycięstwami gospodarzy, a później wygrywali już tylko goście. Było tak również w siódmym spotkaniu rozgrywanym w Kloten, które dało 29. w historii tytuł mistrzowski HC Davos. W Kloten obie drużyny zagrają także w czwartek w drugim spotkaniu obecnego ćwierćfinału. W sezonie zasadniczym Flyers wygrali u siebie 2 z 3 meczów przeciwko HCD.
Wyniki pierwszych meczów ćwierćfinału:
HC Davos - Kloten Flyers 4:3 (2:1, 1:0, 0:2, 0:0, 1:0)
1:0 Grossmann - Setzinger 04:14 PP
1:1 Wick - Von Gunten 09:46 PP
2:1 Widing - Setzinger 18:56 PP2
3:1 Setzinger - Widing 29:29
3:2 Lindemann - Liniger - Jenni 46:45
3:3 Rintanen - Du Bois 57:40
4:3 Bürgler SO
SC Berno - HC Lugano 5:2 (3:1, 1:0, 1:1)
1:0 Vigier - Hänni 08:15
2:0 Rüthemann - Ziegler - FUrrer 10:02
2:1 T. Vauclair 11:06
3:1 Vigier - Jobin - McLean 12:59
4:1 McLean - Rüthemann - Roche 23:41 PP
4:2 Murray - Conne - J. Vauclair 41:47
5:2 Rüthemann - Hänni - Jobin 56:07 PP
Servette Genewa - Fribourg-Gottéron 2:4 (0:1, 0:0, 2:3)
0:1 Casutt - Knoepfli 00:17
0:2 Birbaum - Jeannin 40:30
0:3 Sprunger - Bykow - Casutt 49:34 PP
1:3 Deruns - Malík - Rubin 53:07 PP
2:3 Deruns - Savary 56:25
2:4 Heins - Birbaum 57:58 PP
EV Zug - Zürich Lions 1:2 (0:0, 1:1, 0:1)
0:1 Pittis - Micheli 23:19
1:1 Brunner - Holden 34:03
1:2 Down - Krutow 45:01 PP
Drugie mecze w czwartek na lodowiskach gości pierwszych spotkań.
Komentarze