Jesenice opuszczają EBEL. W ich miejsce zagrają Rekiny z Innsbrucka
Na środowym posiedzeniu władz EBEL postanowiono, że w nadchodzącym sezonie w lidze wystąpi jeszcze jeden klub austriacki HC TWK Innsbruck. Z kolei słoweńskie Jesenice z powodu kłopotów finansowych zagrają drugą austriacką klasę rozgrywkową.
Team ze stolicy Tyrolu już grał w najwyższej klasie w Austrii od 2001 roku. Jednak w 2009 roku z powodu kłopotów finansowych opuścił EBEL. Decyzja o przyjęciu Rekinów ( ten drapieżnik figuruje na koszulkach klubowych) jest nieco zaskakująca, bowiem jeszcze niedawno zespół ten bardziej spoglądał w kierunku Włoch niż własnego kraju. Jednak niemal w ostatniej chwili władze klubu zmieniły zdanie.
Niestety, nie udało się z kolei najbardziej zasłużonemu klubowi hokejowemu byłej Jugosławii przezwyciężyć problemów finansowych. Na Słoweńców z Jesenic czeka Nationalliga - druga klasa rozgrywkowa w Austrii, którą notabene w ostatnim sezonie wygrał Innsbruck. Nie będą oni tam jedyną drużyną zagraniczną, bowiem w lidze tej występuje już od zeszłego roku węgierski Dab. Docler Dunaujvaros.
O grę w EBEL starał się też słowacki klub ŠHK 37 Piešťany. Jednak z racji odejścia Slovana do KHL zespół ten został przyjęty do słowackiej extraligi i zdecydował się na grę w swoim kraju. Duże znaczenie miało też nieudzielenie zgody przez Słowacki Związek Hokejowy na grę w Austrii teamu z najsłynniejszego uzdrowiska nad Wagiem. Inna sprawa, że władze EBEL w przeciwieństwie do KHL takowej od macierzystych federacji nie wymagają - np. Znojmo w zeszłym roku w ogóle nie występowało w tej sprawie do Czeskiego Związku.
Najwięcej zadowolenia, bez wątpienia dla wszystkich klubów przyniosła zmiana systemu rozgrywania play - off. EBEL była chyba jedyną ligą na świecie ( a z pewnością jedyną liczącą się ), w której rozgrywki posezonowe grano wg. następującego systemu: pierwszy mecz u siebie, drugi na wyjeździe, trzeci znów u siebie itd naprzemiennie. Powodowało to, że np. w rywalizacji Zagrzebia ze Znojmem po rozegraniu spotkania tego samego dnia oba zespoły pakowały się i jechały w długą podróż do rywala. Od nowego sezonu będzie tak jak we wszystkich ligach - dwa pierwsze mecze u siebie, potem dwa na wyjeździe i potem ewentualnie po jednym na zmianę.
Komentarze