MŚ w hokeju kobiet: Finał znowu ten sam!
W pierwszym półfinale rozgrywanych w stolicy Kanady, Ottawie, mistrzostw świata kobiet w hokeju na lodzie Amerykanki pokonały Finki 3:0 i po raz piętnasty w historii zagrają o złoty medal. Po raz piętnasty ich finałowymi rywalkami będą Kanadyjki, które w drugim półfinale rozgromiły reprezentację Rosji 8:1.
USA –Finlandia 3:0 (0:0, 0:0, 3:0)
Bramki: 1:0 Hilary Knight (53:55), 2:0 Monique Lamoureux (55:32), 3:0 Brianna Decker (59:43)
Kary: 12:18
Strzały: 43:11
W pierwszym półfinałowym spotkaniu mistrzostw świata wicemistrzynie świata Amerykanki zmierzyły się z czwartą ekipą poprzedniego czempionatu Finkami. Do meczu tych drużyndoszło już w fazie grupowej, wtedy to reprezentantki USA były górą wygrywając 4:2. PodopieczneKatey Stonebyły oczywiście faworytkami także w dzisiejszym spotkaniu, do tej pory podobnie jak Kanadyjki, grały bowiem we wszystkich 14 finałach mistrzostw świata. Finki po ubiegłorocznej niespodziewanej porażce ze Szwajcarią w meczu o brązowy medal, do Kanady przyjechały z postanowieniem wymazania z głów tego niepowodzenia. W 7.minucie meczu na ławkę kar jednocześnie trafiły AmerykankaMonique Lamoureuxi FinkaAnnina Rajahuhta. Oprócz dwuminutowych kar i kilkunastu strzałów na bramkę w pierwszej tercji nie doczekaliśmy się niczego nadzwyczaj ciekawego. Przede wszystkim żadna z drużyn nie była w stanie pokonać bramkarki rywalek.
W drugiej tercji cztery kolejne kary otrzymały Finki, w pewnym momencie Amerykanki grały nawet z przewagą dwóch zawodniczek. Hokeistki prowadzone przezMikę Pieniniemibroniły się jednak bardzo dobrze, a świetnie w bramce spisywała sięNoora Raty. W sumie w tej tercji zawodniczki obu drużyn przebywały na ławce kar aż 20 minut. To tylko świadczyło o tym jak wielkiej wagi było to spotkanie. Amerykanki w tej częścimeczu oddały aż 24 strzały, żaden nie znalazł jednak drogi do bramki. Na 4 sekundy przed końcem tej części meczu sędzia odesłał z lodu aż trzy zawodniczki, FinkęNinę Tikkinenoraz dwie Amerykanki,Kacey BellamyiSarah Erickson.
Tym sposobem trzecią tercję Finki rozpoczęły z przewagą jednej zawodniczki. Nie przyniosło to jednak żadnego rezultatu. W drugiej połowie tercji na ławkę kar powędrowała wiceliderka klasyfikacji kanadyjskiej mistrzostw,Brianna Decker. Zaledwie 5 sekund po jej powrocie na lodowisko Amerykanki w końcu doczekały się bramki. Zdobyła jąHilary Knigh, której asystowałyGigi MarviniAmanda Kessel. To odblokowało Amerykanki, już niespełna dwie minuty później na 2:0 podwyższyłaMonique Lamoureux, akcję tą rozpoczęła jej siostra Jocelyne. W końcówce nawet wycofanie bramkarki nie pomogło reprezentantkom Finlandii, Amerykanki były zbyt dobrze zorganizowane aby pozwolić rywalkom na zdobycie bramki. Na 17 sekund przed końcem meczu wynik na 3:0 podwyższyła Decker. Tym samym Amerykanki po raz piętnasty w historii awansowały do finału mistrzostwświata.
Kanada –Rosja 8:1 (1:0, 5:1, 2:0)
Bramki: 1:0 Haley Irwin (19:13), 2:0 Natalie Spooner (22:03), 3:0 Marie-Philip Poulin (22:55), 4:0 Jennifer Wakefield (24:29), 4:1 Swietłana Tkaczowa (30:56), 5:1 Jayna Hefford (32:18), 6:1 Poulin (35:56), 7:1 Meghan Agosta-Marciano (42:16), 8:1 Rebecca Johnston (42:40)
Kary: 10:6
Strzały: 49:18
W drugim półfinale faworytki i zarazem reprezentantki gospodarzy zmierzyły się z największym objawieniem turnieju, Rosjankami. Widać, że podopieczneAleksieja Jaszynasą coraz lepiej przygotowane do startu na igrzyskach olimpijskich przed własną publicznością w Soczi. Skazane na pożarcie reprezentantki Rosji bardzo dobrze trzymały się w pierwszej tercji półfinałowego starcia. Przewaga Kanadyjek nie podlegała dyskusji, ale bardzo długo ich strzały nie potrafiły odnaleźć drogi do bramki. Dopiero w ostatnie minucie pierwszej częścimeczu kibice zgromadzeni w hali w Ottawie mogli odetchnąć z ulgą. Po podaniuMeaghan Mikkelsonkrążek skierowała do bramkiHaley Irwin.
Druga tercja to już popis podopiecznychDana Churcha. Tym razem na hokeistki nie kazały swoim fanom zbyt długo czekać na kolejne trafienia. Już w 3.minucie tej tercji zdobyły one dwie bramki, a ich autorkami byłyNatalie Spooneroraz najskuteczniejsza zawodniczka całego turniejuMarie-Philip Poulin. Prowadzi ona zarówno w statystyce strzelonych bramek jak i punktacji kanadyjskiej zliczającej bramki i asysty. Na 4:0 podwyższyła dwie minuty późniejJennifer Wakefield, której asystowałyCatherine WardiLaura Fortino. Rosjanki znowu nie miały nic do powiedzenia, ale nieoczekiwanie i one zdobyły w końcu trafienie. W 11.minucie po zespołowej akcji i podaniuTatjany Burinybramkę niejako na pocieszenie zdobyłaSwietłana Tkaczowa, na więcej już w tym meczu hokeistek z Rosji stać nie było. W drugiej częścitej tercji do siatki bramki bronionej przezAnnę Prugowątrafiły jeszczeJayna Heffordi po raz drugi w dzisiejszym spotkaniu Poulin. Na ostatnia przerwę Kanadyjki zjeżdżały z lodu z prowadzeniem 6:1.
Ostatnią część meczu zaczęły znowu świetnie, podobnie jak w drugiej tercji zdobyły w 3.minucie aż dwie bramki. Najpierw po podaniu Wakefield do siatki trafiłaMeghan Agosta-Marciano, a niepełna pół minuty później po kolejnej asyście Ward trafiłaRebecca Johnston. Kanadyjki nieco spuściły w tym momencie z tonu, nie atakowały już tak często jak wcześniej. Rosjanki jednak też nie potrafiły zagrozić ich bramce, w całej tercji oddały zaledwie dwa strzały. Mecz zakończył się rezultatem 8:1 i po raz piętnasty w piętnastej edycji mistrzostw świata kobiet w hokeju dojdzie do finałowego pojedynku między Kanadyjkami i Amerykankami. Rosjanki powalczą o brązowy medal z Finkami.
Mecz o piąte miejsce:Szwajcaria –Niemcy 3:5 (1:1, 0:3, 2:1)
Bramki:1:0 Julia Marty (09:20), 1:1 Marie Delarbre (09:57), 1:2 Franziska Busch (24:05), 1:3 Busch (25:37), 1:4 Lisa Schuster (39:11), 2:4 Jessica Lutz (50:28), 2:5 Manuela Anwander (58:55), 3:5 Lutz (59:11)
Kary: 8:4
Strzały: 30:25
W meczu o piąte miejsce na mistrzostwach w Ottawie spotkały się drużyny Szwajcarii i Niemiec. Obie ekipy w różnych nastrojach przystępowały do tego pojedynku. Szwajcarki to przecież wciąż jeszcze aktualne brązowe medalistki mistrzostw świata z ubiegłego sezonu. Brak awansu do półfinału jest dla nich na pewno sporym zawodem. Niemki z kolei rok temu walczyły o utrzymanie ze Słowacją, dlatego awans do czołowej szóstki turnieju na pewno jest dla nich zadowalający. Mecz lepiej rozpoczął się dla Szwajcarek, w 10.minucie za przetrzymanie krążka przezFranziskę Buschsędzia podyktował rzut karny. Na bramkę zamieniła goJulia Martyi Szwajcaria prowadziła 1:0. To były jednak tylko miłe złego początki dla tej drużyny.Zaledwie 37 sekund później składną akcję przeprowadziłyKerstin SpielbergeriSara Seiler, a formalności dopełniłaMarie Delarbre, która strzeliła bramkę wyrównującą. W tej tercji wynik już nie uległ zmianie, ale w drugiej zaczęło się prawdziwe natarcie Niemek. Po czterech minutach gry za sytuację z pierwszej tercji zrehabilitowała się Busch, która zdobyła dla swojej reprezentacji prowadzenie w meczu. Niespełna półtorej minuty później wykorzystała fakt, że na ławkę kar powędrowałaSabrina Zollingeri zdobyła kolejne trafienie. Nieco zrezygnowane Szwajcarki zaczęły grać coraz bardziej chaotycznie, efektemtego było kolejne trafienie rywalek. Na minutę przed końcem drugiej tercji po podaniuNiny Kamenik, krążek do bramki skierowałaLisa Schuster. Przed ostatnimi 20 minutami Niemki prowadziły więc już 4:1 i trudno było przypuszczać, że coś jeszcze w tym meczu się zmieni. Po 10 minutach gry w trzeciej tercji bramkę dla Szwajcarek zdobyłaJessica Lutz, do wyrównania wciąż jednak było daleko. Na dwie ostatnie minuty Szwajcarki wycofały z lodu swoją bramkarkęFlorence Schelling. Nie trzeba było długo czekać na wykorzystanie tej sytuacji przez ich rywalki. Bramkę na 5:2 dla Niemek zdobyłaManuela Anwanderi to już był definitywny koniec marzeń Szwajcarek. Bramkę na pożegnanie z turniejem zdobyła jeszcze po raz drugi w tym meczu Lutz, na dokładnie 11 sekund przed końcową syreną. Drużyna niemiecka zajmując piąte miejsce powtórzyła swoje najlepsze osiągnięcia z 2001 i 2005 roku, kiedy także plasowała się na tej pozycji.
Mecz o utrzymanie:Szwecja –Czechy 4:0 (0:0, 2:0, 2:0)
Bramki: 1:0 Lisa Hedengren (21:45), 2:0 Lina Wester (29:56), 3:0 Johanna Olofsson (48:34), 4:0 Elin Holmlov (59:35)
Kary: 10:12
Strzały: 21:19
W pierwszym meczu o utrzymanie Szwedki wygrały z Czeszkami dopiero po rzutach karnych, dlatego dziś zapowiadała się niezwykle interesująca walka w drugim spotkaniu. Przypomnijmy, że dwie najsłabsze drużyny mistrzostwświata elity tradycyjnie toczą serię pojedynków do dwóch zwycięstw. W pierwszej tercji do ataków rzuciły się reprezentantki naszych południowych sąsiadów, w statystyce strzałów wygrały tą cześć meczu 10:2. Dodatkowo Szwedki trzy razy były przez sędziego odsyłane na przymusową dwuminutową przerwę. Ani jednej z tych sytuacji Czeszki jednak nie wykorzystały. W drugiej części meczu już w 2. minucie akcjęprzeprowadziły reprezentantki Trzech Koron, po zagraniachOlivii CarlssoniPernilli Winbergkrążek do siatki skierowałaLisa Hedengren. 8 minut później na 2:0 podwyższyłaLina Wester, która wykorzystała świetne podanieAnny Borgqvist. Czeszki były coraz bardziej bezradne, brakowało pomysłu na odwrócenie losów meczu. Dodatkowo w trzeciej tercji w 9. minucie gry na 3:0 podwyższyłaJohanna Olofsson. Czeszki pod koniec meczu próbowały jeszcze wycofywać bramkarkę, ale jedynym tego efektem była czwarta bramka dla Szwedek. Zdobyła ją na 25 sekund przed końcem meczuElin Holmlov. Szwedki wygrały więc 4:0 i utrzymały się w najsilniejszej grupie mistrzostw świata w hokeju na lodzie. Czeszki po ubiegłorocznym awansie teraz wracają do Dywizji IA i w przyszłym roku znowu powalczą o awans.
Komentarze