Ihnacak: Porażka z Japonią całkowicie skomplikowała naszą sytuację
Brian Ihnacak był jedną z najjaśniejszych postaci reprezentacji Włoch. Jednak jego dobra gra nie przełożyła się na końcowy wynik zespołu. Azzurri w krakowskich Mistrzostwach Świata dywizji I grupy A spisali się poniżej oczekiwań i uplasowali się dopiero na piątym miejscu.
Spadkowicze z elity rozpoczęli turniej od zwycięstwa z Polską (2:1), a dzień później po dogrywce wygrali z Ukrainą (3:2). Ich szanse na awans do elity przekreśliły porażki z Węgrami i niżej notowaną Japonią.
– Mecz z „Samurajami” był dla nas bardzo ciężki. Mieliśmy wiele szans, na wygranie tego spotkania, jednak popełniliśmy zbyt dużo indywidualnych błędów. W ostatnich minutach zbyt często pozwalaliśmy wjeżdżać rywalom do naszej tercji, daliśmy im zbyt wiele swobody i dlatego właśnie ponieśliśmy porażkę – powiedział w rozmowie z portalem Hokej.NetBrian Ihnacak.
28-letni napastnikw pięciu spotkaniach czempionatu zdobył dwie bramki i zanotował dwie asysty. Warto jednak zaznaczyć, że jego oba trafienia były szczególnej urody. Najpierw pięknym uderzeniem z nadgarstka pokonał Rafała Radziszewskiego, a później w podobnych okolicznościach znalazł sposób na ukraińskiego golkipera Eduarda Zacharczenkę.
– Na pewno Kazachstan był niekwestionowanym faworytem do awansu i potwierdził to dobrymi występami na tym turnieju. Nasz cel był podobny, ale porażka z Japonią całkowicie skomplikowała naszą sytuację–dodał.
Ihnacaka to przedstawiciel tzw. Italos, czyli zawodników, którzy po dobrych występach w lidze włoskiej otrzymali propozycję przyjęcia obywatelstwa i występów w reprezentacji. Na Półwysep Apeniński trafił z ligi CHL. W Serie A rozegrał 105 meczów, w których zdobył 67 bramek i zanotował 88 asyst.
Nie da się jednak ukryć, że kibice hokejowi bardziej znają jego ojca Petera Ihnačáka, który rozegrał ponad 400 meczów w lidze NHL, w barwach Toronto Maple Leafs, a obecnie pełni funkcję europejskiego skauta tej drużyny. Jego wujkiem jest były trener GKS-u Tychy i Polonii Bytom Miroslav.
Najmłodszy z klanu Ihnacaków był pod wrażeniem organizacji turnieju, a także krakowskiej Tauron Areny.
– W organizacji mistrzostw widać sporo dobrej pracy. Zabezpieczenie techniczne, jak i personalne było na naprawdę wysokim poziomie. Wszystko było bardzo dobrze przygotowane i myślę, że każdy uczestnik tych mistrzostw może być usatysfakcjonowany tą imprezą. Hala robiła niesamowite wrażenie – podkreślił.
Komentarze