Konstantin Komarek wraca do szwedzkiej ekstraklasy
Jeden z największych talentów austriackiego hokeja ostatnich lat Konstantin Komarek wraca do SHL. 23-letni napastnik, który z reprezentacją Austrii zajął czwarte miejsce w Mistrzostwach Świata Dywizji I Grupy A w Katowicach związał się z dwunastym klubem szwedzkiej ekstraklasy Malmö Redhawks.
Konstantin Komarek to reprezentant Austrii, którego grę polscy kibice mogli zobaczyć podczas niedawno zakończonych Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy A w Katowicach. Austriak pokazał się z dobrej strony, choć jego reprezentacja nie zdołała uzyskać awansu do elity, zajmując ostatecznie miejsce tuż za podium. Środkowy napastnik może jednak zaliczyć miniony sezon do niezwykle udanych. Jego drużyna Eishockey Club Red Bull Salzburg sięgnęła po mistrzostwo ligi EBEL, zwyciężając czeskie Orli Znojmo stosunkiem gier 4:2. On sam zaś w 61 spotkaniach uzyskał 53 punkty za 21 bramek i 32 asysty. Początki nie należały jednak do najłatwiejszych.
Komarek w swoim kraju uważany był za wielki talent i już w wieku 16 lat został zatrudniony przez szwedzką Luleę. Działacze klubu z rejonuNorrbotten wierzyli, że napastnik z kraju Mozarta będzie w stanie szybko przebić się do pierwszego składu. Po roku występów w młodzieżowych drużynach, w sezonie 2009/10 otrzymał szansę debiutu w SHL, jednak w 19 spotkaniach rundy zasadniczej zdołał uzyskać zaledwie jeden punkt za asystę. Nieco lepiej poszło mu w fazie play-off. Tutaj17-letni ówcześnie hokeista zaliczył 12 spotkań i dopisał do swego konta 1 gola i 2 asysty.
O ile pierwszy rok gry na najwyższym poziomie nie był zbyt udany dla młodego snajpera, to sztab trenerski szwedzkiego ekstraligowca liczył na to, że Austriak w następnych rozgrywkach się przełamie i zostanie czołowym strzelcem drużyny. Tak się jednak nie stało. W 45 spotkaniach rundy zasadniczej zawodnik zdobył zaledwie 5 punktów i jego przygoda z SHL dobiegła końca. – Zaczęło się świetnie, jednak aby dostosować się do nowego zespołu potrzebowałem trochę czasu. Trenerzy długo we mnie wierzyli, jednak w pewnym momencie musiałem zaakceptować to, że marzenia o szwedzkiej ekstralidze zabieram do domu – tłumaczy Konstantin Komarek, który po skandynawskiej przygodzie związał się z klubem z Salzburga.
Powrót do ojczyzny okazał się nad wyraz trafną decyzją. To tutaj 23-letni obecnie zawodnik okrzepł, a jego gra z roku na rok stawała się coraz lepsza, o czym zresztą świadczy progres w dorobku punktowym. Już podczas pierwszego sezonu po powrocie Komarek zdobył 15 punktów i z każdym kolejnym rokiem było już tylko lepiej. – Po drugim sezonie gry w Salzburgu złapałem dobrą formę. Trener stawiał na mnie, a ja odwdzięczyłem się niezłą grą. Jestem zadowolony ze swoich występów oraz ze zdobycia trofeum – cieszy się zawodnik. Dobra forma nie uszła uwadze skautów z silnych lig europejskich i już po zakończeniu sezonu, 23-latek zdecydował się na kolejny wyjazd do Szwecji i podpisanie kontraktu z Malmö Redhawks. – ToMalmö zgłosiło się jako pierwsze i długo się nie zastanawiałem. Od razu doszliśmy do porozumienia – wyjaśnia Austriak.
Dwukrotni mistrzowie kraju „Trzech Koron” w zeszłym roku zostali przyjęci w poczet najlepszych drużyn szwedzkich i mogli rywalizować o najwyższe laury, lecz drużyna zajęła dopiero 12 miejsce w końcowej klasyfikacji. Nic zatem dziwnego, że działacze "Czerwonych Jastrzębi" zdecydowali się na rewolucję w składzie i wzmocnienia m.in. w osobie Austriaka. – Jestem przekonany, że w nadchodzących rozgrywkach zagramy o wiele lepiej i uda nam się awansować do fazy play-off. To powinien być nasz cel na przyszły sezon – przekonuje Komarek, dla którego najbliższa przyszłość może okazać się decydująca. Jeśli reprezentant Austrii nie udowodni swej przydatności do drużyny,drzwi do SHL mogą się dla niego zamknąć już na zawsze.
Komentarze