MŚ elity: Białorusini uniknęli spadku (WIDEO)
W ostatnim meczu fazy grupowej Białoruś pokonała Francję 3:0 i uniknęła ostatniego miejsca w grupie. Nasi wschodni sąsiedzi zajęli miejsce Węgrów i to właśnie Madziarzy pożegnają się z elitą.
O tegorocznym turnieju Białorusini będą chcieli, jak najszybciej zapomnieć. Ekipa prowadzona przez Dave’a Lewisa była o krok od eliminacji, z beznadziejnej sytuacji wybrnęła dopiero w ostatniej kolejce.
Hokeiści z Białorusi nie mieli łatwego zadania. Wysoko poprzeczkę zawiesił Cristobal Huet. 40-letni bramkarz w pierwszej tercji wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą gola. W ciągu pierwszych dwudziestu minut Białorusini testowali go piętnastokrotnie, ale doświadczony golkiper nie pozwolił sobie choćby na jeden błąd. Na początku drugiej odsłony doświadczony golkiper ucierpiał po zderzeniu z Andriejem Kascicynem. Zdobywca Pucharu Stanleya zdołał jednak podnieść się i bronić dalej.
Niedługo po tym incydencie kapitan reprezentacji Białorusi, Andrej Staś przełamał bezbramkowy remis. 27-latek grający na co dzień w KHLu wykorzystał zamieszanie pod bramką Hueta i przepchnął gumę za linię. Druga formacja ofensywna Białorusinów kontynuowała natarcie. W 39. minucie na listę strzelców wpisał się Geoff Platt, a już po przerwie ponownie krążek w siatce umieścił Staś.
W decydującej odsłonie meczu Francuzi nie stawiali oporu, pogodzili się z własnym losem. Na bramkę rywali oddali zaledwie dwa strzały, walka toczyła się głównie w neutralnej strefie.
Dzięki wygranej nasi wschodni sąsiedzi zapewnili sobie udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata elity. Oznacza to, że na zaplecze po zaledwie rocznej przygodzie wracają zarówno Kazachowie, jak i Węgrzy. O powrót do elity obie ekipy zawalczą między innym z reprezentacją Polski.
Białoruś – Francja 3:0 (0:0, 2:0, 1:0)
1:0 Staś – Linglet, Gotovets 25:12
2:0 Platt – Linglet, Gotovets 38:23
3:0 Staś – Linglet, Platt 44:59
Minuty kar: 12-12
Strzały na bramkę: 32-21
Ostatnie spotkanie na tych mistrzostwach rozegrali także Łotysze i Norwedzy. Górą w tym starciu byli Skandynawowie, którzy pokonali nadbałtyckich rywali 3:1.
Wynik meczu otworzyli Łotysze, była to jednak ich jedyna bramka w tym pojedynku. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Ken-Andre Olimb. Na początku drugiej tercji na prowadzenie Norwegów wyprowadził Jonas Holøs. Zaledwie szesnaście sekund później krążek ponownie znalazł się za plecami Elvisa Merzļikinsa. 22-letni bramkarz starał się wybić krążek sprzed bramki, ale ten pechowo odbił się od łyżwy jednego z reprezentantów Łotwy i wślizgnął do siatki. Bramkę przyznano Johannesowi Johannesenowi, ostatniemu norweskiemu zawodnikowi, który dotknął gumy.
Norwedzy żegnają się nie tylko z tegorocznym turniejem, ale także ze swoim wieloletnim trenerem. Dzisiejszy mecz był ostatnim dla Roya Johansena, doświadczony szkoleniowiec spędził za plecami reprezentantów Norwegii piętnaście lat.
Łotwa – Norwegia 1:3 (1:1, 0:2, 0:0)
1:0 Indrašis – Galviņš 11:42 (w przewadze)
1:1 Olimb - Rosseli Olsen 16:12
1:2 Holøs – Martinsen, Zuccarello 20:40
1:3 Johannesen 20:56
Minuty kar: 6-26
Strzały na bramkę: 24-26
Komentarze