Puchar Wyszehradzki: Hokeiści HK Nitra wznieśli wysoko nad głowami główne trofeum
Premierowa odsłona Pucharu Wyszehradzkiego w którym rywalizowały kluby ze Słowacji i Węgier zakończyła się sukcesem hokejowej drużyna HK Nitra, która po rzutach karnych rozstrzygnęła sprawę trofeum w meczu z DVTK Jegesmedvék Miszkolc, niedawnym zdobywcą Pucharu Węgier.
Wczoraj na lodowisku w słowackiej Nitrze odbyło się rewanżowe spotkanie finałowe tych rozgrywek. W pierwszym meczu, 10-go stycznia na Węgrzech lepsi byli gospodarze, którzy wygrali 4:2.
Waleczni Słowacy pomimo dwubramkowej straty nie zamierzali składać broni. Do pierwszej syreny oznaczającej przerwę między tercjami udało się graczom Nitry częściowo odrobić „zaległości”, choć był taki moment po drugiej bramce dla Słowaków, że te straty uległy całkowitemu zniwelowaniu. Jednakże minutę przed końcem tercji Kanadyjczyk Peter Sakaris zdobył kontaktowego gola i zespoły zjeżdżały na odpoczynek przy wyniku 2:1 dla Nitry. Trafienia dla Słowaków w pierwszych 20 minutach zaliczyli, Michal Krištof i pochodzący z „kraju klonowego liścia” Judd Blackwater, który był asystentem przy golu otwierającym wynik tego meczu.
W 28.minucie 3000 widzów oglądających to spotkanie miało poważne wątpliwości co do tego, czy Nitrze uda się odrobić straty. Gola na 2:2 zdobył wtedy Nikandrosz Galanisz po podaniu Fina Jarko Leppänena. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź podopiecznych Antonína Stavjaňy. Po chwili było bowiem już 3:2 dla Nitry. Bramkę zdobył defensor Matus Rais przy asyście strzelca pierwszego gola, Krištofa i Miroslava Pupáka.
W ostatniej partii gry Matej Paulovič, ku ogromnej uciesze kibiców, doprowadził do wyniku 4:2, czyli dokładnie takiego samego jakim zakończył się pierwszy mecz finałowy, tylko tym razem dla „biało-niebieskich”.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, tak jak i długo nie przychodziło ono w konkursie najazdów. Dopiero ósma seria zadecydowała, która z drużyn wzniesie puchar w premierowej edycji rozgrywek. Henrich Ručkay był tym szczęśliwcem, który przypieczętował sukces HK Nitra w finałowych rzutach karnych.
Z dziennikarskiego obowiązku należy dodać, że do rywalizacji przystąpiło osiem drużyn podzielonych na dwie grupy. Grupę węgierską wygrali późniejsi finaliści, za którymi uplasowała się grająca w lidze EBEL drużyna Fehervar AV19. Dwa ostatnie miejsca zajęły budapesztańskie, Ujpest i MAC. W słowackiej grupie najlepszym zespołem była drużyna Nitry, a tuż za nią znalazł się Poprad. Nowe Zamki i Żylina zakończyły odpowiednio na miejscach trzecim i czwartym.
W ćwierćfinałach Poprad zdeklasował Ujpest wygrywając oba pojedynki, 4:1 i 5:1, również bez straty punktu awans do dalszej fazy uzyskała drużyna z Miszkolca, która 5:1 i 6:4 pokonała Żylinę. Więcej emocji było w rywalizacji Nitry z MAC Budapeszt. Pierwszy mecz dla Słowaków 3:2, ale w drugim twardy bój do końca i remisowy wynik 4:4. Ostrą bitwę o awans stoczyli hokeiści Fehervaru AV19 i Nowych Zamków. Węgrzy przegrali w pierwszym meczu 4:5, ale w rewanżu nadrobili zaległości z nawiązką i wygrali 4:0.
W półfinałach Nitra 3:1 i 3:2 pokonała Fehervar AV19, a „Polarne Niedźwiedzie” z Miszkolca „zagryzły” hokeistów z Popradu 3:2 i 4:1.
Warto dodać na zakończenie, że cały czas otwarta pozostaje kwestia udziału polskich drużyn w rozgrywkach o Puchar Wyszehradzki. Był to nawet jeden z tematów niedawnego spotkania roboczego władz PZHL-u i PHL-u w Katowicach. Jednakże jak do tej pory konkretów brak, a z pewnością rywalizacja z zespołami ze Słowacji i Węgier byłaby dla naszych drużyn bardzo pożytecznym urozmaiceniem rozgrywek ligowych, zapewniającym odpowiedni poziom sportowy i korzyści płynące z międzynarodowej rywalizacji.
Komentarze