MŚ elity: Jest szansa na pojawienie się Patrica Hörnqvista
Istnieją szanse na pozyskanie wzmocnienia szwedzkiej kadry. W przyszłym tygodniu do drużyny aktualnych mistrzów świata ma dołączyć Patric Hörnqvist z Pittsburgh Penguins.
Ostatni dwukrotni zdobywcy Pucharu Stanleya, zespół Pittsburgh Penguins znajdują się już za burtą tegorocznej rywalizacji w play-offach NHL, gdzie nie przebrnęli 2.rundy, ulegając ekipie Aleksandra Owieczkina, Washington Capitals. Oznacza to, iż zawodnicy tego klubu mogą myśleć o wspomożeniu swoich reprezentacji na światowym czempionacie odbywającym się właśnie w Danii.
Informację o porozumieniu z napastnikiem „Pingwinów” przekazał dyrektor generalny kadry „Trzech Koron” Johan Garpenlöv, który powiedział – Potwierdzam, że rozmawialiśmy z Patriciem, który jest pozytywnie nastawiony do uczestnictwa w tych mistrzostwach i umówiliśmy się w ten sposób, że skontaktujemy się ponownie pod koniec bieżącego tygodnia.
31-letni prawoskrzydłowy rozegrał w tym sezonie 70 spotkań w sezonie zasadniczym, zdobywając w nich 49 punktów, w tym 29 bramek i 20 asyst. W 10 meczach rozgrywek postsezonowych Szwed dołożył jeszcze 11 „oczek”, 5-krotnie kierując krążek do sieci rywali i 6 razy podając w kluczowych momentach akcji bramkowych. Pochodzący z Sollentuny zawodnik wybrany został przez „Pingwiny” w 7.rundzie draftu 2005 roku. Zanim założył koszulkę tego klubu przez 6 sezonów zdobywał punkty dla Nashville Predators, gdzie pojawił się w trakcie rozgrywek 2008/09. Jego pierwszy mecz ligowy w drużynie, która dała mu szansę zaistnienia w NHL nastąpił dopiero podczas kampanii 2014/15. Ostatnie rozgrywki były najlepszymi dla Hörnqvista w barwach Pittsburgha pod kątem zdobyczy strzeleckich. Został 3.najlepszym snajperem swojej drużyny w sezonie zasadniczym, ex aequo ze słynnym Sidneyem Crosbym. W klubowej klasyfikacji najskuteczniejszych był piąty w rozgrywkach zasadniczych, a w play-offach awansował na 3.pozycję i to nie tylko w ilości zdobytych punktów, ale także strzelonych bramek.
Szwedzi jak na razie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, ale najcięższe mecze dopiero przed nimi, bowiem faza grupowa dla drużyn pokroju „Trzech Koron” to dopiero rozgrzewka. Skandynawowie wygrali 5:0 z Białorusią, 3:2 z Czechami, 4:0 z Francją i 7:0 z Austrią, a następnym ich rywalem będą w sobotnie południe Słowacy.
Komentarze