Chris Kreider dla Hokej.Net: Oczywiście gratulujemy Szwedom, ale powinniśmy zagrać o wiele lepiej
Amerykanie pomimo dwukrotnie większej liczby oddanych strzałów w meczu półfinałowym ze Szwecją przegrali 0:6. Po spotkaniu rozmawialiśmy z Chrisem Kreiderem, napastnikiem „Jankesów” i New York Rangers.
HOKEJ.NET: Co się stało, że spotkanie przybrało tak jednostronny przebieg?
- Kontrolowaliśmy grę w pierwszej tercji, ale później nie utrzymaliśmy tego w kolejnych 20 minutach. Oczywiście gratulujemy Szwedom, ale powinniśmy zagrać o wiele lepiej.
- W pierwszej tercji oddaliście dwa razy więcej strzałów od Skandynawów. Dlaczego w kolejnej partii tego spotkania odpuściliście tę przewagę?
- Trzeba pamiętać, że w tym meczu spotkały się dwie drużyny z jasnym, mocnym celem do zrealizowania. W nasze poczynania z czasem wdarła się frustracja, zaczęliśmy popełniać błędy i oddaliśmy pole Szwedom. Czasami niestety tak właśnie się dzieje i później jest już za późno, żeby odwrócić losy spotkania.
- Trener Jeff Blashill zdecydował o tym, że po stracie czwartej bramki zagraliście bez golkipera, ale dosłownie po chwili straciliście gola numer pięć.
- No tak, próbowaliśmy coś zrobić, żeby zacząć odrabiać straty. Przy takim wyniku musieliśmy podjąć jakieś działania. To zawsze wiąże się z ryzykiem i niestety nie udało się.
- Dzisiaj przed wami już tylko odpoczynek, ale jutro trzeba stanąć do walki o brązowy krążek. Jakie są twoje przemyślenia w tym temacie?
- Musimy szybko zregenerować się mentalnie. To co było dzisiaj jest już za nami i jutro trzeba stanąć do walki z wyczyszczonymi głowami, no i zagrać zdecydowanie lepiej.
Post udostępniony przez HokejNet (@hokejnet) Maj 20, 2018 o 1:12 PDT
- Kto twoim zdaniem okaże się lepszy w drugim półfinale?
- Na tym etapie turnieju naprawdę trudno jest coś przewidzieć. Tak naprawdę kiedy w grze zostaje najlepsza ósemka mistrzostw to wszystko jest możliwe i decydująca jest dyspozycja dnia, a zatem ta drużyna, która dziś będzie się lepiej czuła, ta jutro stanie do walki o końcowy triumf.
- Czy tak wysoka porażka jak w dzisiejszym spotkaniu jest frustrująca i może mieć wpływ na jutrzejszy mecz o trzecie miejsce?
- To na pewno nie jest przyjemne, ale trzeba rozróżnić dwie rzeczy. Czym innym jest przegranie meczu po tym jak zrobiłeś wszystko co mogłeś i dałeś z siebie 100 procent, a czym innym jest kiedy tak naprawdę przegrałeś sam ze sobą, a przeciwnik po prostu wykorzystał twoją słabą postawę.
- Czym dla ciebie jest zakładanie koszulki w narodowych barwach?
- Granie w drużynie narodowej to jest zawsze wielkie wyróżnienie i zaszczyt, dlatego kiedy tylko mogę to chętnie przystaję na propozycję występów w kadrze amerykańskiej.
W Kopenhadze rozmawiali Robert Zieliński i Sebastian Królicki.
Komentarze